W rozwinięciu wyniki na żywo ze Stargardzkiej gali MMA Nokaut 1. Planowany start gali o godzinie 18:00.
Jeśli ktoś jeszcze miał wątpliwości, że ring nie nadaje się do MMA, to wszelkie wątpliwości zostały rozwiane w sobotę w Stargardzie Szczecińskim. W drugiej rundzie bardzo ciekawego pojedynku pomiędzy Kamilem Gniadkiem (5-0) a Arbim Shamaevem (4-1) doszło do groźnie wyglądającego wypadku. Zawodnicy w klinczu trafili na liny, a naciskany przez rywala Czeczen wypadł z ringu i spadł na głowę. Lekarze ogłosili niezdolność Shamaeva do kontynuowania pojedynku, a walka została uznana jako no contest. Organizator zapowiedział, że postara się doprowadzić do rewanżu.
Tomasz Romanowski (3-3) w niezwykle efektowny sposób wyrównał swój zawodowy rekord. „Szczena” pojedynek rozpoczął dość spokojnie, punktując węgierskiego judokę i badając możliwości swojego rywala. Walka nie porywała, a najciekawszym momentem było złamanie ochraniacza na krocze mocnym kopnięciem Romanowskiego. W drugiej rundzie Peter Guzsvan (0-2) postawił na low kicki, ale to nie przyniosło mu większego efektu. Kiedy tylko Węgier opuścił ręce, Romanowski trafił soczystym prawym kopnięciem, nokautując rywala ku uciesze miejscowej publiczności.
Adam Lewandowski (1-2) odniósł pierwsze zawodowe zwycięstwo, pokonując w pierwszej rundzie Adama Stępnika (1-2). Pojedynek zaczął się od wymiany w stójce i klinczu, ale szybko przeniósł się do parteru za sprawą udanego sprowadzenia w wykonaniu Stępnika. Lewandowski zdołał jednak zapiąć duszenie gilotynowe i po chwili cieszył się ze zwycięstwa.
Na samym początku pojedynku wydawało się, że Karol Frączek (0-1) nie będzie odpowiednim rywalem dla również debiutującego Gracjana Szadzińskiego (1-0). Gołym okiem widać było przepaść, która dzieli obu zawodników w stójce. Zawodnik z Kozienic schował się za podwójną gardą i pozwolił szaleć trenerowi stójki stargardzkiej filii Berserkerów. W końcówce doszło jednak do zwrotu akcji. Szadziński znalazł się na plecach, najpierw był obijany, a potem przy próbie ucieczki oddał rywalowi plecy. W drugiej rundzie Frączek był już jednak bardzo zmęczony, a Szadziński znów mógł walczyć w swojej ulubionej płaszczyźnie. W połowie pojedynku reprezentant gospodarzy trafił mocnym kopnięciem na korpus, które poprawił soczystym wysokim kopnięciem, kończąc pojedynek efektownym nokautem.
W pojedynku wagi ciężkiej widzowie zobaczyli bardzo pewne zwycięstwo w wykonaniu Adama Wiśniewskiego. Podopieczny Tomasza Stasiaka zdominował pojedynek od pierwszej sekundy. W stójce Marcin Świtalski (0-1) nie miał nic do powiedzenia, a jego liczne próby sprowadzeń były raz po raz powstrzymywane. W ostatnich sekundach walki „Wiśnia” mocnym ground and pound doprowadził do zakończenia pojedynku.
Artur Pawlak (1-1) zwycięsko powrócił do zawodowego MMA, pokonując niejednogłośnie na punkty Artura Kamińskiego (1-1). Decyzja nie spodobała się lokalnej publiczności. Zawodnik miejscowego Gold Teamu walkę rozpoczął bardzo agresywnie, by dość szybko złapać zadyszkę i oddać pole walki Pawlakowi. „Ciastek” zdominował pierwszą odsłonę, ale również dość szybko opadł z sił. Z czasem przewagę znów zaczął zyskiwać Kamiński. Obaj zawodnicy byli bardzo zmęczeni, ale sędziowie niejednogłośnie uznali lepszym reprezentanta Gracie Barra Łódź.
Bardzo jednostronny przebieg miała pierwsza zawodowa walka na gali w Stargardzie Szczecińskim. Damian Szmigielski (2-0) dominował w każdej płaszczyźnie, a najwięcej spustoszenia siały jego bardzo mocne kolana w klinczu, które raz po raz dochodziły do głowy bardzo wytrzymałego Igora Wojtasa (0-2). Zawodnik Gold Teamu walczył bardzo ambitnie, ale kiedy w drugiej rundzie padł na deski po mocnym low kicku, jego narożnik rzucił na ring ręcznik.
W amatorskich pojedynkach doszło do konfrontacji lokalnych oddziałów Berserkerów i Gold Teamu. Wynik tej konfrontacji jest remisowy. Emocji nie zabrakło. Piotr Kamiński uciekając przed kanonadą ciosów wciągnął do gardy Piotra Fodera, a na ziemi bardzo szybko skończył swojego rywala balachą. Berserkerzy zrewanżowali się zwycięstwem Patryka Ruty, który po bardzo emocjonującym pojedynku wypunktował Kacpra Rota.
Walka wieczoru:
66 kg: Sebastian Romanowski pok. Zsolta Fenyesa przez TKO (poddanie narożnika), runda III, 1:58
Pozostałe:
70 kg: Arbi Shamaev (4-1) vs. Kamil Gniadek (5-0) – pojedynek nierozstrzygnięty. Shamaev wypadł z ringu i był niezdolny do kontynuowania walki.
77 kg: Tomasz Romanowski (3-3) pok. Petera Guzsvana (0-2) przez KO (wysokie kopnięcie) 1:01 runda I
77 kg: Adam Lewandowski (2-1) pok. Adama Stępnika (1-2) przez poddanie (gilotyna) 2:05 runda I
74 kg: Gracjan Szadziński (1-0) pok. Karola Frączka (0-1) przez KO (kopnięcie na korpus i wysokie kopnięcie) 2:14 runda I
120 kg: Adam Wiśniewski (1-0) pok. Marcina Świtalskiego (0-1) przez TKO (uderzenia w parterze) 4:59 runda I
77 kg: Artur Pawlak (1-1) pok. Artura Kamińskiego (1-1) przez niejednogłośną decyzję sędziów
61 kg: Damian Szmigielski (2-0) pok. Igora Wojtasa (0-2) przez TKO (poddanie przez narożnik) 3:48 runda II
Walki amatorskie:
75 kg: Patryk Ruta pok. Kacpra Rota jednogłośną decyzją sędziów (3×29-28)
61 kg: Piotr Kamiński pokonał Piotra Fodera przez poddanie (balacha), 1:56 runda I
MMA Nokaut 1 – wyniki i relacja