Najlepsza organizacja MMA na świecie mocno zbroi się przed zaplanowanymi na 2014 rok galami w Rosji i Polsce. W natłoku weekendowych wydarzeń na polskim i światowym podwórku mieszanych sztuk walki pominęliśmy ważną informację o kolejnym rosyjskim talencie, który niebawem zadebiutuje w oktagonie. Tym razem promotorzy zza oceanu zakontraktowali perspektywicznego lekkiego – Zubaira Tukhugova (MMA 15-3). Towar importowany z moskiewskiego Fight Nights i rostowskiego ProFC będzie czwartym Czeczenem podpisanym przez UFC, wcześniej ich szeregi zasilili Adlan Amagov (MMA 13-2-1, UFC 2-0) oraz czekający na debiut niepokonany Adam Khaliev (MMA 6-0) i doświadczony Mairbek Taisumov (MMA 20-4).
22-latek ma docelowo występować w kategorii piórkowej, a na początek czeka go niełatwa przeprawa z prawdziwym weteranem ośmiokątnej klatki, Brazylijczykiem Thiago Tavaresem (MMA 18-5-1, UFC 8-5-1). Pojedynek odbędzie się 15 lutego podczas gali UFC Fight Night 36 w brazylijskiej Santa Catarina.
Zubaira Tukhugov w maju ubiegłego roku został znokautowany przez Akhmeta Alieva (MMA 4-3), od tamtej pory wygrał sześć walk z rzędu. W październiku bił się o tytuł mistrzowski Fight Nights w wadze piórkowej. Jego przeciwnikiem był wtedy charakterny zawodnik z Czarnogóry – Vaso Bakocevic (MMA 12-5-1). Czeczen praktycznie przez całą długość pierwszej rundy demolował „Psychopatę” uderzeniami z góry, by pod koniec widowiskowym obrotowym kopnięciem na wątrobę położyć rywala na deski. Tukhugov wywodzi się z bojowego sambo i rukopasznego boju. W tej ostatnie formule zdobywał srebro na Mistrzostwach Świata i brąz na Mistrzostwach Europy.
Thiago Tavaresa nie musimy szerzej przedstawiać. Brazylijczyk występuje w UFC od 2007 roku, w ciągu tych sześciu lat stoczył w najlepszej lidze czternaście walk. Jak na czarny pas BJJ przystało ma na koncie dwanaście poddań na osiemnaście wygranych. W tym roku został brutalnie potraktowany przez rewelacyjnego Dagestańczyka – Khabiba Nurmagomedova (MMA 21-0, UFC 5-0, #9 w Rankingu MMARocks), jednak podniósł się równie szybko i na listopadowej gali w Goianii odklepał amerykańskiego zapaśnika Justina Salasa (MMA 11-5, UFC 2-2). Jak sądzicie, czy Tavares zrehabilituje się i przełamie klątwę, która wisi nad Brazylijczykami w starciach z kaukaskimi rywalami, czy ich koszmar będzie trwał nadal?