Już w najbliższą sobotę Tatsuya Kawajiri (MMA 32-7-2, 6. w rankingu MMARocks) zadebiutuje w UFC. Jest to bez wątpienia najważniejsze wydarzenie gali UFC Fight Night 34, która odbędzie się w Singapurze. Japończyk zmierzy się z niepokonanym Seanem Sorianem (MMA 8-0).
Choć w głównym pojedynku wieczoru zobaczymy Tereka Saffiedine’a i Hyuna Gyu Lima, to w centrum uwagi jest Kawajiri. Sam zainteresowany w rozmowie z MMAJunkie.com przyznaje, że bardzo cieszy się, iż w końcu może walczyć dla UFC:
Zawsze myślałem, że kiedyś będę walczył dla UFC. W końcu mogę wystąpić na najlepszej scenie świata. To moje ostatnie wyzwanie. Chcę mieć pewność, iż zrobiłem wszystko, co mogłem.
Tatsuya Kawajiri występuje w ringach i klatkach już od czternastu lat, i choć walczył niemal wyłącznie w Japonii, w swojej karierze spotkał się, m.in. z Eddiem Alvarezem, Shinyą Aokim, Drew Fickettem, Takanorim Gomim, Vitorem Riberiem czy Joshem Thomsonem.
„Crusher” ostatni raz przegrał w kwietniu 2011 roku podczas swojej jednowalkowej przygody w Strikeforce. Wtedy to uległ Gilbertowi Melendezowi w pierwszej rundzie przez TKO. Od tamtego czasu wygrał pięciokrotnie. Najpierw znokautował wspomnianego Drew Ficketta, a następnie zszedł do wagi piórkowej i poddał kolejno Joachima Hansena, Kazuyukiego Miyatę, Donalda Sancheza oraz wypunktował jednogłośną decyzją Michihira Omigawę. Ten ostatni pojedynek stoczył w grudniu 2012 roku.
W sobotę Kawajiri stanie naprzeciwko Seana Soriana, dla którego będzie to również debiut w UFC. Amerykanin jest dużo mniej doświadczonym zawodnikiem, walczył jedynie ośmiokrotnie, czterokrotnie wygrywał przez nokaut, dwukrotnie za pomocą poddań i decyzji. Bardziej doświadczony Japończyk nie przykłada jednak wagi do tego, z kim się zmierzy:
Tak naprawdę nie interesuje mnie, z kim mam się bić. Skupiam się na tym, aby być ciągle lepszym. Mam zamiar podejść do tej walki tak, jakbym walczył z Josem Aldo. Oczywiście, zawsze wyobrażam sobie prawdopodobny przebieg pojedynku, ale celem jest stanąć naprzeciw mistrza.
Podsumowuje w tej samej rozmowie temat sobotniego starcia Kawajiri i zapowiada plany na dopiero co rozpoczęty rok:
Myślę, że trzy zwycięstwa pozwolą mi dojść do tego miejsca [walki o pas - przyp. red]. Mój cel to trzy wygrane w 2014.
Japończyk wejdzie do oktagonu już w najbliższą sobotę. Z chwilą swojego debiutu będzie bez wątpienia najbardziej doświadczonym zawodnikiem w swojej dywizji. „Crusher” stoczył czterdzieści jeden pojedynków, z czego wygrał trzydzieści dwa. Dwunastokrotnie nokautował swoich rywali, natomiast dziewięciokrotnie zmuszał ich do odklepania lub pozbawił przytomności.
Czy ogromne doświadczenie i głód walki z najlepszymi pozwoli 35-latkowi z Ibaraki zamieszać w kategorii piórkowej UFC?