Po długim głosowaniu redakcja portalu wybrała laureatów „Nagród MMA Rocks”, tym razem za rok 2013. Od dzisiaj, każdego dnia będziemy publikować zwycięzców dwóch kolejnych kategorii. Prezentację naszych wyborów zaczynamy od „Wydarzenia roku”, a już jutro poznacie zawodników, którzy brali udział w „Rundzie roku” oraz „Występie roku”.
UFC poczyniło wiele zmian w swoim biznesplanie w minionym roku. Jednakże wydarzenie, które najbardziej na ten plan wpłynęło, nie było wcale biznesową decyzją. Pomimo zamknięcia roku chodliwym towarem, jakim okazało się UFC 168, w 2014 rok największa organizacja na świecie wkracza bez swoich dwóch największych gwiazd.
Georges St-Pierre, uznawany za model profesjonalisty i przyciągający największe widownie mistrz wagi półśredniej, po ciężkim boju na UFC 167, stojąc naprzeciwko Joego Rogana, odpalił bombę. „Mam sporo rzeczy na głowie w moim życiu” – zaczął Kanadyjczyk – „Muszę zawiesić rękawice na kołku na jakiś czas”. St-Pierre robił wszystko, by nie nazwać tej przerwy emeryturą, ale dwa miesiące później nic nie wskazuje na to, żeby król wagi półśredniej od kwietnia 2008 miałby się rozmyślić.
Pomimo iż starcie z Hendricksem było dla GSP niesamowicie trudne, to można powiedzieć, że odszedł na własnych warunkach. Nic nie robił sobie z kontrowersji dotyczących werdyktu sędziów punktowych. Kanadyjczyk wykorzystał to, iż jako jeden z niewielu zawodników może przeciwstawić się White’owi i uczynił, jak chciał. W przeciwieństwie do innego mistrza, St-Pierre zdecydowanie odszedł z tarczą.
Kiedy Chris Weidman w lipcu położył kres niesamowitej passie Andersona Silvy spora część obserwatorów spodziewała się, że w rewanżu Brazylijczyk powróci na tron. Niestety dla „Pająka”, nie dostał on swojej chwili z mikrofonem Rogana, ponieważ walkę zakończył drastycznym złamaniem nogi przy zablokowanym przez Weidmana niskim kopnięciu. Silva, w przeciwieństwie do St-Pierre’a, ani myśli o emeryturze i wręcz pała chęcią powrotu do oktagonu, ale musi poczekać do końca rekonwalescencji. Brazylijczyk przesiedzi lwią część 2014 roku w gabinecie rehabilitacyjnym.
W nieco mniej niż dwa miesiące dwóch starych mistrzów, dwie wielkie gwiazdy zostały wykluczone z rozpisek w 2014 roku. Poszukiwanie osób, które mogą zapełnić tę dziurę, z pewnością będzie jednym z najbardziej pasjonujących wątków tego roku.
Poprzednie wyróżnienia:
2012: Kobiece MMA wchodzi na salony
2011: UFC kupuje Strikeforce
2010: Fuzja UFC i WEC
2009: UFC 100
Nagrody MMA Rocks: Wydarzenie roku 2013