Osobom regularnie śledzącym Amatorską Ligę MMA temat jest zapewne znany. Kontrowersje wzbudza zdobywanie medali bez walki, co w konsekwencji zaburza rzetelność klasyfikacji medalowej. A właściwie zaburzało, bo ALMMA wprowadza w tej kwestii zmiany.
Temat na tapetę rzucił reprezentujący Octagon Team Michał Mankiewicz. Jego klub w klasyfikacji medalowej zajął drugie miejsce, mimo że wygrał prawie dwa razy więcej walk niż zwycięski w końcowym rankingu Fightman Bochnia. Oddajmy więc głos „Mecie”:
Moje podsumowanie rankingu ALMMA za 2013 rok. Poddaje Waszej ocenie czy klub Fightman, który wygrał 66 walk powinien być uznany najlepszym klubem roku 2013 mimo iż, Octagon Team wygrał walk 121.
Fightman przy wygraniu 66 walk ma 55 medali przy 31 złotych a Octagon przy wygraniu 121 walk czyli prawie dwukrotnie więcej wygranych, medali ma 48 i w tym 22 złote. Średnio zawodnik Fightmana wygrywa 1.2 walki by mieć jakiekolwiek miejsce medalowe a Octagonu 2,5 walki. Fightman zdobył 5 złotych medali bez walki w tym Mistrzostwo Polski najlepszej zawodniczki Barbary Nalepki, która była sama w kategorii, Octagon żadnego. Fightman 14 medali (9 złotych, 5 srebrnych) gdzie były 2 osoby w kategorii, Octagon 4 medale (4 złote) gdzie było 2 zawodników. Kiedy były tylko 3 osoby w danej kategorii i pewny medal, nie jestem w stanie nijak sprawdzić więc pomijam tą kwestię. Nie mam żadnego wglądu do list startowych w przeciwieństwie do organizatorów m.in: Pana Tomasza Knapa. Klub Gracie Barra Łódź legitymujący się jedną wygraną mniej niż Fightman czyli 65 walk wygranych złotych medali ma o 15 mniej… Zdarza się iż sędzią punktowym jest zawodnik Fightmana i sędziuje walkę koledze klubowemu. Ostatni przykład jaki pamiętam, finał juniorów do 73 kg ALMMA 51 Kwiczala Rafał (Octagon) – Porębski Sebastian (Fightman). Walka w moim odczuciu na + dla Rafała ale wynik poszedł w drugą stronę, zgłosiłem do organizatora protest jak może swój swojego punktowo oceniać, powiedział, że mam racje, z tą racją wróciliśmy do domu, a bohaterem zawodów został zawodnik Fightmana. Najlepszym trenerem 2013 został Tomasz Knap (66 walk wygranych) a co z gościem co ma 121??? Nic…
W środowisku nie jest to nowy temat, ale wreszcie ktoś zdecydował się otwarcie mówić o tym pod nazwiskiem. O całą sprawę zapytaliśmy szefującego Amatorskiej Lidze MMA Sławomira Cypla i udało nam się dowiedzieć, że już w bieżącym roku nastąpią w tej kwestii poważne zmiany. Po pierwsze, zawodnicy, którzy wygrywają kategorię bez ani jednej walki, otrzymają medal i dyplom, ale medal ten nie będzie się liczył do klasyfikacji generalnej. Druga zmiana jest równie istotna, a dotyczy reprezentowania jednego teamu przez kluby filialne z różnych miast. Od tej pory trzeba jasno deklarować i nazwę klubu, i reprezentowane miasto, a medale nie będą się sumowały. To z kolei uderzy m.in. w Octagon.
Przy okazji Michał Mankiewicz odniósł się także do gali, która we wrześniu odbyła się w Radlinie. Tu spór nie dotyczy już zawodów amatorskich, a jedynie rywalizacji Octagonu z Fightmanem.
Tyle o ALMMA a od siebie chcę dodać coś o gali Adrenalina Fight w Radlinie, która odbyła się 21.09.2013. Zadzwonił do mnie organizator, dogadaliśmy się na swoisty mecz Octagon-Fightman. Mail od organizatora zawierał:
Witaj szefo więc tak :
Walka wieczoru :1. Beata Wardzińska Oct 55kg vs Barbara Nalepka 55kg
4. Baran Sławomir Oct 62 kg vs Gabriel Pudełek 62kg
5. Mateusz Legierski Oct 73kg vs Sebastian Porębski 73kg
6. Tymoteusz Frydrych Oct 66kg vs Krzysztof Bieniek w kategorii do 66 kgZgodziłem się.
Pierwszy problem – Porębski nie będzie się bił z Legierskim bez podania przyczyny.
Drugi problem – Pudelek ma atak wyrostka i nie może się bić ma być cięty. Następny start miał 10 listopada i nie dopatrzyłem się śladów cięcia.
Trzeci problem, mniej więcej tydzień przed galą organizator dzwoni, Nalepka nie da rady zrobić umówionego limitu 55kg, jest chora… 57kg to nowy limit (Wardzińska bije się w 55 amatorsko Nalepka 65).
Czwarty problem, jakieś 2 dni przed ważeniem telefon – Nalepka bardzo chora osłabiona itd. nie może zbić do 57 dajmy 58kg. I tak na ważeniu było ponad 3 kilo więcej niż prawdziwy limit 55 kilogramów.
I efekt tej walki opisał portal http://www.sportowefakty.pl :
„Publika była w tym wypadku przekonana, że zwycięstwo przypadnie Wardzińskiej, ale sędziowie jednogłośnie zadecydowali o triumfie Nalepki. Była to najciekawsza walka i zarazem najbardziej kontrowersyjna decyzja sędziów tego wieczora.”
Nie oceniam tylko podaje suche fakty…
Z wyrazami Szacunku Michał Mankiewicz
O odpowiedź poprosiliśmy Tomasza Knapa, trenera Fightmana Bochnia. Wkrótce jego wersja również pojawi się na MMARocks.