Były mistrz wagi półciężkiej UFC Lyoto Machida wróci do treningów wcześniej niż przypuszczano. Tuż po sobotniej gali UFC Fight Night 36 na której Machida wypunktował w pięciorundowej walce Gegarda Mousasi`ego obawiano się że w trakcie walki doszło do złamania nogi Brazylijczyka:
Nie wiem, co dokładnie się stało, ale prawdopodobnie w trzeciej rundzie wykonałem kopnięcie, które Gegard zablokował kolanem. Nie jestem pewien, czy złamałem stopę. Nie myślałem o tym w trakcie walki, musiałem być skupiony, bo Mousasi to bardzo wymagający przeciwnik.
Jednak prześwietlenie nogi „Dragona” które wykonano w poniedziałek w Rio De Janeiro na szczęście nie wykazało złamania. Machida dodał że kontuzja nie miała wpływu na walkę i nie ma zamiaru usprawiedliwiać nią braku zakończenia swojego przeciwnika:
Przestałem używać kopnięć w trakcie walki ale mam w swoim arsenale dużo więcej narzędzi do użycia w trakcie walki. Mimo tego nie potrafiłem skończyć walki przed czasem. Sama kontuzja nie miała wpływu na to jak wyglądało moje starcie z Mousasim.
Nie wiemy jeszcze kiedy Machida ponownie pojawi się w klatce ani z kim będzie walczyć. To czy w kolejnym starciu zmierzy się z mistrzem wagi średniej według szefa UFC zależeć ma od wyniku starcia walki Weidmana z Belfortem.