Częściowo z powodu kontuzji, częściowo z powodu oferty, jaką dostał na udział w kolejnym TUF-ie. Podczas programu UFC Tonight Ariel Helwani zdradził, że Cain Velasquez dostał pozwolenie od swojego doktora na powrót do treningów, ale niestety nie wszystko jest jeszcze tak, jak powinno być ze zdrowiem mistrza wagi ciężkiej UFC po operacji, którą przeszedł w grudniu zeszłego roku:
Rozmawiałem z jego trenerem od zapasów i lekarz zgodził się na powrót na salę treningową, gdzie Cain może używać prawej ręki, ale nie są jeszcze pewni, czy lewa ręka jest zdolna do treningów. Nie wiedzą też, czy będzie gotowy na listopad. Powiedział, że nie chcą robić nic pochopnie i zgodzić się na walkę, która jest planowana właśnie na listopad. Cain nie będzie walczył, jeśli nie będzie gotowy w 100 procentach. Mówi się też o tym, żeby został trenerem w TUF-ie, który ma być emitowany w Ameryce Łacińskiej. Materiał byłby kręcony w maju w Las Vegas, a przeciwnikiem Caina w domu TUF-a byłby, oczywiście, Werdum.
W związku z tym, szanse na to, iż zobaczymy mistrza wagi ciężkiej UFC jeszcze w tym roku drastycznie maleją. Jeśli tak rzeczywiście się stanie, czas pomiędzy walkami, w których Velasquez walczył z innym przeciwnikiem niż Junior dos Santos lub Antonio Silva, wyniesie ponad 4 lata.