Od 110 gali Bellatora zawodnicy wchodzący do okrągłej klatki, zostają wyposażeni w najnowszą zdobycz techniki. Efektem współpracy organizacji Bjorna Rebneya i firmy Everlast są rękawice o nazwie „PowerLost”. Dzięki specjalnemu rozmieszczeniu pianek i zakrzywionej części zewnętrznej, chronią ręce zawodników przed kontuzjami.
Problem z urazami dłoni, które mają miejsce w momencie spotkania pięści z twarzą przeciwnika, pojawia się na galach UFC niezwykle często. Prawie po każdej gali jesteśmy raczeni zdjęciami rentgenowskimi, na których widoczne są pęknięcia kości dłoni. Ostatnimi przykładami jest choćby Mark Hunt po walce z Antoniem Silvą podczas UFC Fight Night 33 czy złamanie Travisa Browna w trakcie niedawnej walki z Fabriciem Werdumem na UFC on FOX 11.
Niewątpliwie takie urazy mogą mieć znaczący wpływ na przebieg walki, o czym przekonał się Josh Thompson w starciu z Bensonem Hendersonem podczas UFC on FOX 10. „The Punk” złamał palec już w 1. rundzie, co skutecznie uniemożliwiło mu korzystanie z pełnego wachlarza technik w stójce i parterze. Thompson przegrał wyrównany bój kontrowersyjną decyzją sędziów.
Do sprawy poważnie podeszła organizacja Bellator, która w lutym wymieniła rękawice na nowy model. Prezydent Bellator MMA, Bjorn Rebney, po gali z numerem 118 przekazał informację, że dzięki rękawicom „PowerLost” od 9 eventów zauważalny jest duży spadek urazów dłoni.
Urazy rąk gwałtownie spadły, liczba połamanych rąk gwałtownie obniżyła się. Chodzi tu głównie o takich facetów jak Douglas Lima, który za każdym razem, kiedy rzucał te swoje obszerne ciosy, lądował w szpitalu i musiał poddawać się rekonstrukcji dłoni. Tego już nie ma.
Ta nowa generacja rękawic zapewnia doskonały komfort , wsparcie i ochronę dla sportowców bez drastycznej zmiany, mają cały czas to, w czym przywykli walczyć. To [kontuzje] prawie odeszło od naszej organizacji, a wszystko dzięki tym rękawicom.
Z ust Rebneya padło szokujące stwierdzenie, mówiące o tym, iż Bellator chętnie podzieli się swoją technologią z każda inną organizacją, a nawet z największym konkurentem, czyli UFC:
Byłbym skłonny podzielić się tymi rękawicami i technologią z każdym. Każda mała organizacja, UFC, każdy, kto chce tę nową technologię. Oni powinni ją mieć choćby ze względu na to jak zmienił się dynamizm zawodników, którzy łamali ręce w naszej organizacji.
Chciałbym zobaczyć, czy organizacje, takie jak UFC, będą otwarte na nowy styl rękawicy, czy nie zignorują go, czy nie będą robić nowego modelu na własną rękę, tylko dlatego, że został on przygotowany przez konkurencję.
Biorąc pod uwagę dotychczasowe relacje na linii Bellator-UFC, ich współpraca w tym zakresie jest utopią, głównie ze względu na charakter Dany White’a. Dodatkowo, wypowiedź Bjorna Rebneya może być odczytywana jako pewien chwyt marketingowy, mający na celu pomoc w sprzedaży nowego modelu rękawicy oraz mały prztyczek w kierunku UFC, wytykający brak spojrzenia na częsty problem kontuzji dłoni. Dotychczas organizacja UFC informowała o pracach nad nową rękawicą jedynie w związku z problemem uderzania otwartą dłonią, co powodowało wkładanie palców do oczu przeciwnika.