Fot. Sherdog.com
Daniel Cormier (MMA 15-0), który po imponującej wygranej nad Danem Hendersonem (MMA 30-12) planował odpocząć od MMA, niespodziewanie pojawił się na horyzoncie w temacie walki o pas wagi półciężkiej. Zawodnik AKA po gali UFC 173 w rozmowach z dziennikarzami twierdził, że chce poczekać na starcie Jonesa z Gustafssonem i kolejną walkę stoczyć z mistrzem dywizji. Teraz, gdy negocjacje pomiędzy Jonem Jonesem (MMA 20-1) a organizacją UFC ugrzęzły w miejscu, Cormier próbuje wykorzystać moment i proponuje walkę ze Szwedem o tymczasowy pas mistrza wagi półciężkiej:
Wiem że to co powiem nie spodoba się wielu osobom, ale jeśli Jones nie podpisze umowy na walkę. Jeśli nie podpisze jej z powodów finansowych lub może po prostu nie chcę walczyć z nim to ja jestem gotowy walczyć z Alexandrem Gustafssonem. Warunek jest jeden, stawką w walce powinien być tymczasowy pas mistrza wagi półciężkiej UFC. Jeśli stawką będzie pas mistrza, to miejsce czas i przeciwnik nie mają znaczenia. Nigdy nie chodziło mi o to żeby walczyć z Jonesem, jedyne na czym mi zależało to pas mistrza. Poza tym oddam przysługę Jonesowi bo będzie musiał walczyć tylko z jednym z nas.
Cała sytuacja nie jest na rękę UFC ponieważ zanim podpisano kontrakt z mistrzem, ogłoszono już, że do rewanżowej walki pomiędzy Jonesem (MMA 20-1, UFC 14-1, 1. w rankingu MMARocks) i Gustafssonem (MMA 16-2, UFC 8-2, 2. w rankingu MMARocks) dojdzie 30 sierpnia na UFC 177 w Las Vegas. O problemach z podpisaniem umowy na walkę, w ostatnich dniach publicznie informował w wywiadzie Dana White oraz również sam Gustafsson, który tym sposobem chce wymusić na Jonesie podpisanie kontraktu, który zagwarantuje mu upragniony rewanż. Teraz do gry wkracza Cormier, który lekką ręką zgadza się na walkę z mocnym Szwedem co na pewno nie pomoże wizerunkowi mistrza. Jones zaś na twitterze spokojnie wyjaśnia, że to jest po prostu biznes i chce wywalczyć dla siebie jak najlepsza umowę.
Daniel Cormier gotowy na walkę z Gustafssonem o tymczasowy pas mistrza