(fot. Dave Mandel/Sherdog.com)
Wyczekiwany rewanż pomiędzy Jonem Jonesem (MMA 20-1) a Alexandrem Gustafssonem (MMA 16-2) wbrew pozorom nie stoi pod znakiem zapytania ze względów kontraktowych Jonesa, a z powodu jego fanaberii. Dana White w wywiadzie dla UFC.com zdradził szczegóły dlaczego Jon nie podpisał jeszcze zgody na walkę:
Wyjaśnijmy sobie kilka rzeczy. Ludzie myślą, że negocjujemy kontrakt z Jonem Jonesem – nie robimy tego. Jon Jones nadal ma pięć walk na swym kontrakcie. To, co robimy obecnie, to staramy się przekonać go do podpisania zgody na walkę z Gustafssonem. On nie chce walczyć z Gustafssonem. Mamy z Lorenzem spotkanie w czwartek z Jonem i będziemy się starali, by podpisał tę zgodę, jednak on zamiast tego pyta o walkę z Cormierem.
Pragnienia Jonesa nieco psują szyki UFC, które od jakiegoś czasu nakręca atmosferę wielkiego rewanżu. Sytuacja tym bardziej się skomplikowała, że na arenę wkroczył nowy pretendent w postaci Daniela Cormiera (MMA 15-0), który po wygranej nad Danem Hendersonem (MMA 30-12) miał zmierzyć się ze zwycięzcą pojedynku Jones-Gustafsson. Na dodatek w jednym z ostatnich wywiadów Daniel wypowiada się, że mógłby walczyć zarówno z Gustafssonem, jak i Jonesem, byleby tylko stawką był pas dywizji półciężkiej, i jeśli Jones nie chce zawalczyć ze Szwedem, to on chętnie wskoczy w miejsce najmłodszego mistrza UFC. Dana White, zapytany o taki scenariusz, odpowiedział tylko: „Jeśli Jones nie podpisze zgody na walkę, kto wie, <<Cormier vs. Gustafsson>> może być kolejnym krokiem”.
Namnożyło się możliwości, z których organizacja braci Fertitta może skorzystać. Jeśli młody Jones się uprze, być może dostanie upragnionego Cormiera. Prawdopodobny jednak może być także scenariusz, w którym UFC nie pójdzie na rękę mistrzowi i zorganizuje wspomniany pojedynek „Cormier vs. Gustafsson”. Jednak na chwilę obecną to drugie jest raczej straszakiem dla Jona, by podjął słuszną z punktu widzenia Dany White’a decyzję, czyli na promowany i wysoce opłacalny dla UFC rewanż z Alexandrem Gustafssonem.
Jon Jones pragnie walki z Danielem Cormierem zamiast z Gustafssonem