W tym odcinku prezentuję kolejne hasła do „słowniczka pojęć”, podsumowuję z bukmacherskiego punktu widzenia gale UFC 175 i The Ultimate Fighter 19 Finale, a także próbuję przewidzieć niektóre kursy na najciekawsze pojedynki, które będą miały miejsce w najbliższym czasie w UFC.
SŁOWNICZEK POJĘĆ BUKMACHERSKICH
Angles (ang.: „punkty widzenia”) – informacje z różnych źródeł (ogólnodostępnych i nie tylko) wykorzystywane w celu skuteczniejszego przewidywania wyników.
Ante Post– zakłady zawierane z dużym wyprzedzeniem czasowym, np. możliwość postawienia przed Mundialem na tę drużynę, która według nas wygra Mistrzostwa.
Arbitrage– dawne określenie „surebetu”.
Bankers– (inaczej „pewniaki” ) – pewne typy, które według danego gracza mają ogromną szansę „wejść”. Najczęściej są to zdarzenia sportowe (w przypadku MMA: kurs na danego zawodnika, który z dużym prawdopodobieństwem wygra walkę) o bardzo niskim mnożniku używane do podbicia kursu w kuponie kombinacyjnym.
Coverowanie– kontrowanie zakładu w przypadku, gdy większość zdarzeń w zakładzie kombinacyjnym skończyła się pomyślnie w taki sposób, byśmy osiągnęli zysk z zakładów bez względu na to jakim wynikiem zakończy się ostatnie zdarzenie. Jest to minimalizacja ryzyka, która wiążę się jednak z ostatecznym zmniejszeniem potencjalnej wygranej.
Dog (inaczej „underdog”) – zawodnik, który nie jest faworytem.
Dog or pass (inaczej: „underdog albo odpuść”) – sytuacja, w której większą wartość („value”) stanowi kurs na underdoga, a mnożnik na faworyta jest mało opłacalny i obarczony dużym ryzykiem. W tym przypadku mamy dwie możliwości akcji: albo stawiamy na wyższy kurs albo odpuszczamy walkę bukmachersko.
Draw No Bet (DNB) – rodzaj handicapu, który w przypadku remisu w danym wydarzeniu sportowym unieważnia zakład i otrzymujemy zwrot pieniędzy. W MMA jest to stosowanie powszechnie, podczas gdy w innych dyscyplinach sportowych często jest to dodatkowa opcja. Jeśli dana walka zakończy się remisem to kurs na zawodnika, na którego zwycięstwo postawiliśmy, automatycznie zmniejsza się do 1.00.
Fix– nielegalnie ustawiony wynik wydarzenia sportowego w celu uzyskania korzyści finansowych poprzez obstawienie tego wydarzenia u bukmachera.
Insider– przeciek, informacja poufna, która z różnych powodów (np. podsłuchana rozmowa) wypłynęła na światło dzienne mimo, że miała być tajemnicą.
LiveOdds– zakłady „na żywo”, które można obstawiać w trakcie danego wydarzenia sportowego.
Odds Against– kursy powyżej 2.00.
Odds On– kursy niższe niż 2.00.
Parlay– akumulator, zakład wielokrotny.
Pick ‘em– walka, w której nie ma faworyta i kursy na każdego z zawodników są identyczne.
Public Bet– bardzo popularna walka, którą obstawia wielu graczy, a część z nich to tzw. „niedzielni gracze”, którzy rzadko „bawią się” w zakłady bukmacherskie. Często w przypadku takich zdarzeń sportowych bukmacherzy zaniżają kursy w celu maksymalizacji zysków.
Stake– z angielskiego: stawka.
Typer– osoba, która zajmuje się typowaniem wyników zdarzeń sportowych.
1 x 2– oznaczenia typów. 1 oznacza zwycięstwo gospodarzy, x – remis, 2 – zwycięstwo gości.
PODSUMOWANIE UFC 175
Na gali UFC 175 odbyło się 10 pojedynków, których 6 zakończyło się decyzją, 3 przez KO/TKO i 1 przez poddanie. Gala zakończyła się zwycięstwami 4 faworytów, 5 underdogów i jednego zawodnika w walce, w której kursy były identyczne. Kto zwyciężył?
Na UFC 175 miał się odbyć jeszcze jeden pojedynek dwóch zawodników walczących w kategorii ciężkiej: Matta Mitrione (MMA 7-3) i Stefana Stuve (MMA 25-6), jednak został odwołany po tym jak serce tego drugiego zaczęło dawać niepokojące sygnały i został oddelegowany do szpitala.
Nie zawiodła trójka największych faworytów z najniższymi kursami na granicy opłacalności. Ronda Rousey (MMA 10-0) w walce o pas mistrzowski w wadze koguciej kobiet dosłownie zmiażdżyła pretendentkę do tytułu Alexis Davis (MMA 16-6) rozprawiając się z nią w ciągu 16 sekund udowadniając, że kurs 1.07 na jej zwycięstwo miał swoje uzasadnienie. Urijah Faber (31-7), mimo że zdecydowanie wygrywał na kartach punktowych, nie zostawił decyzji w rękach sędziów, poddając przez duszenie zza pleców Alexa Caceresa (MMA 10-6). Uriah Hall (MMA 9-4) mimo kontuzji stopy dał radę wygrać przez decyzję z Thiago Santosem (MMA 9-3).
Największą niespodzianką na gali było zwycięstwo Bruno Santosa (MMA 14-1), który w typowym dla siebie, niezbyt atrakcyjnym stylu „wymęczył” niejednogłośną decyzję sędziowską w starciu z doświadczonym Chrisem Camozzim (MMA 19-8), tym samym prawdopodobnie przyczyniając się do zwolnienia tego zawodnika z największej organizacji MMA świata. Co ciekawe, reszta zwycięskich underdogów nadzwyczaj łatwo poradziła sobie z rywalami, sprawiając wrażenie jakoby kursy na ich zwycięstwa były mocno przeszacowane. Debiutujący w UFC Rob Font (MMA 11-1) znokautował w pierwszej rundzie doświadczonego Georga Roopa (MMA 15-11), a Kevin Casey (MMA 9-3) potrzebował nieco ponad jednej minuty by przy pomocy ciosów i łokci zakończyć pojedynek z Bubbą Bushem (MMA 8-3). Luke Zachrich (MMA 14-3) i Kenny Robertson (MMA 14-3) nie dali rywalom zbyt wielkiego pola do popisu wygrywając wszystkie rundy swoich walk zakończonych decyzjami.
Stawiając po 100 zł na każdego faworyta, pomijając walkę, w której kursy były identyczne, stracilibyśmy 407 złotych, a po postawieniu na każdego underdoga tej samej kwoty ostatecznie zyskalibyśmy 378 zł. Ta gala bezsprzecznie upłynęła pod wpływem zwycięstw underdogów, także miłośnicy wysokich kursów, szukający wartości w mnożnikach powyżej 2.00 powinni być usatysfakcjonowani. Większość wielbicieli „taśm” z faworytami prawdopodobnie po tej gali znacząco zmniejszyła swoje salda u bukmacherów.
PODSUMOWANIE UFC: THE ULTIMATE FIGHTER 19 FINALE
Na gali finałowej dziewiętnastego już sezonu reality show „The Ultimate Fighter” odbyło się 11 pojedynków, z których 4 zakończyły się decyzjami, 5 przez KO/TKO i 2 przez poddania. Gala zakończyła się zwycięstwami 6 faworytów i 5 underdogów. Kto zwyciężył?
Do momentu starcia z Keithem Berishem (MMA 5-1), Robert Drysdale (MMA 7-0) 100% pojedynków kończył przez poddanie w pierwszej rundzie, także nie było trudno przewidzieć w jaki sposób wygra swoje debiutanckie starcie w UFC. Co prawda nie pobił swojego rekordu szybkości odklepania rywala, ale nieco ponad dwie minuty, które potrzebował na zakończenie swojego ostatniego pojedynku muszą robić wrażenie, zwłaszcza, że jego rywal nigdy wcześniej nie został poddany.
Znany między innymi z bycia jedynym pogromcą Jareda Rosholta (MMA 11-1), a od niedawna także demonstracji chęci walki o pas mistrzowski kategorii ciężkiej, Derrick Lewis (MMA 11-2), kilkoma potężnymi ciosami w parterze pozbawił przytomności swojego rywala zmuszając sędziego ringowego Herba Deana do przerwania walki.
Frankie Edgar (MMA 17-4-1) nokautując w trzeciej rundzie B. J. Penna (MMA 16-10-2) posłał go na kolejną już sportową emeryturę.
Jesse Ronson (MMA 13-5) przegrał trzeci raz z rzędu w ten sam sposób, czyli przez niejednogłośną decyzję sędziowską, dając zarobić tym graczom, którzy skusili się na kurs 1.46 za zwycięstwo jego rywala Kevina Lee (MMA 8-1).
Jeśli już jesteśmy przy niejednogłośnych decyzjach sędziowskich, to warto wspomnieć o zawodniku, którego 3 ostatnie starcia w UFC również kończyły się w ten sposób, autorze największej niespodzianki wieczoru, Dustinie Ortizie (MMA 14-3). Wychodząc do pojedynku z kursem podchodzącym pod 4.00, skazywany na porażkę z młodym i utalentowanym Justinem Scogginsem (MMA 9-1), dał świetną walkę, ostatecznie sprawiając „Tankowi” pierwszą porażkę w zawodowej karierze.
Przechodząc do reszty underdogów, to nikogo nie powinno dziwić zwycięstwo Sarah Moras (MMA 4-1) nad Alexis Dufresne ze względu na to, że walki kobiet rządzą się swoimi prawami, gdzie wysokie stężenie loterii w powietrzu podczas tych pojedynków sprawia, iż wynik może iść w każdą stronę.
Patrick Walsch (MMA 5-1) to kolejny zwycięski zawodnik z kursem wynoszącym ponad 3.00, który wygrał na punkty, a Leandro Issa (MMA 12-4) dzięki temu, że udało mu się poddać w trzeciej rundzie Jumabieke Tuerxuna (MMA 14-2) zdobył dwa bonusy po 50 tysięcy dolarów za występ i walkę wieczoru.
Stawiając po 100 złotych na każdego faworyta stracilibyśmy 300 złotych, a po postawieniu tej samej kwoty na każdego underdoga zyskalibyśmy 248 zł, także ta gala należała do underdogów.
PODSUMOWANIE OGÓLNE
Ostatni weekend upłynął pod znakiem zwycięstw underdogów – łącznie na 21 pojedynków z gal UFC 175 i TUF 19 Finale zwyciężyło ich aż 10, co stanowi blisko 48% zwycięstw zawodników z wysokimi kursami.
Przeanalizowałem do tej pory 5 gal, na których łącznie odbyły się 53 pojedynki . W 31 z nich zwyciężyli faworyci, co oznacza, że zawodnicy z niskimi i bardzo niskimi kursami wygrali 58% walk.
PRZEWIDYWANIA KURSÓW
Łukasz Sajewski 2.15 – Leonardo Santos 1.72
Najczęściej najpopularniejsi, w różnych rankingach określani mianem najbardziej perspektywicznych i długo oczekiwanych zawodników w UFC w swoich debiutach startują z pozycji faworyta. Łukasz Sajewski (MMA 13-0) aż tak wielką „marką” jeszcze nie jest, także spodziewam się, że będzie underdogiem w najbliższym pojedynku. „Wookie” ma imponujący bilans walk i sporo zwycięstw przed czasem, jednak jego rywal Leonardo Santos (MMA 12-3), stoczył już dwie walki w UFC, a ostatnią zremisował z mocnym Normanem Parke (MMA 19-2) i to powinno wystarczyć bukmacherom, by postawić go w roli faworyta – niezbyt wyraźnego, bo Polak jak najbardziej ma narzędzia do tego, by go pokonać.
Joanna Jędrzejczyk 1.45 – Juliana Lima 2.75
Nieco inaczej sytuacja wygląda z Joanną Jędrzejczyk (MMA 6-0), za którą idzie spory „hype” nie tylko u nas w kraju, ale i za granicą. Nokaut na Rosi Sexton (MMA 13-5), której w UFC nie potrafiły skończyć przed czasem jej dwie ostatnie rywalki jest gwarancją tego, że bukmacherzy postawią ją w roli wyraźnej faworytki w starciu z Julianą Limą (MMA 6-1) nawet pomimo tego, że Brazylijka sprawia wrażenie dużo silniejszej fizycznie.
Brandon Thatch 1.40 – Jordan Mein 3.00
Wielu obserwatorów sceny MMA w Brandonie Thatchu (MMA 11-1) widzi przyszłego mistrza wagi półśredniej. Są ku temu podstawy – ostatnich 10 walk skończył w pierwszej rundzie, najczęściej przez nokauty w imponującym stylu. Jego rywal Jordan Mein (MMA 28-9) to przyzwoity zawodnik z mocną stójką, który może napsuć sporo krwi nieco „szalonemu” momentami „Rukusowi”, jednak nie widzę możliwości, by oferowano za niego kurs niższy niż 2.50.
Demian Maia 1.54 – Mike Pyle 2.50
Obaj zawodnicy mają mocny parter, jednak Demian Maia (MMA 19-6) zdaje się być w tej płaszczyźnie dużo lepszy i m.in. dlatego w oczach bukmacherów będzie faworytem najbliższego starcia.
Francis Carmont 2.27 – Thales Leites 1.65
Francis Carmont (MMA 22-9) to wciąż dobry zawodnik, który mimo tego, że przegrał ostatnie dwie walki, może być solidnym testem dla bezpiecznie prowadzonego do tej pory w UFC Thalesa Leitesa (MMA 23-4). Brazylijczyk wygrał trzy ostatnie walki, dlatego powinien być faworytem w najbliższym starciu.
Myles Jury 1.35 – Takanori Gomi 3.25
Takanori Gomi (MMA 35-9) zdaje się mieć najlepsze lata już za sobą i w walce z młodym wilkiem Mylesem Jurym (MMA 15-0) przez większość skazywany jest na porażkę. Spodziewam si ę sporych różnic kursowych.
T.J. Dillashaw 1.83 – Renan Barao 2.00
Ciężko przewidzieć, na zwycięstwo którego z tych zawodników gracze przeznaczą więcej pieniędzy zaniżając automatycznie na niego kurs. Czy na młodego wilka, który w świetnym stylu wygrał pierwsze starcie, czy sprawdzoną firmę w postaci Brazylijczyka, który do niedawna uznawany był za zawodnika niemożliwego do pokonania uznając, że ostatnia porażka była tylko wypadkiem przy pracy, efektem przemęczenia i słabej „dyspozycji dnia”. Myślę, ze bukmacherzy będą mieć nie lada zagwozdkę w tym wypadku i wystawią zbliżone do siebie kursy z lekkim wskazaniem na aktualnego mistrza.
Kursy stoczonych pojedynków wzięte zostały ze strony betsafe.com.