Alexander Gustafsson na wieść o kontuzji Jonesa postanowił wtrącić się w plany UFC i odzyskać utracone prawo do walki o pas mistrza. „The Mauler” miał już zaplanowaną walkę z Jonesem na UFC 178 ale zrezygnował z niej z powodu kontuzji jakiej nabawił się podczas przygotowań. Teraz Szwed po udanej operacji kolana rozpoczął już treningi i wierzy że do stycznia będzie gotowy do powrotu:
Dopiero co dowiedziałem się że Jones doznał kontuzji i walka jest przeniesiona na 3 stycznia????Do tego czasu będę więcej niż gotowy, to była MOJA walka od samego początku i teraz ŻĄDAM walki z Jonesem jako pierwszy pretendent do mistrzowskiego pasa. To nie podlega żadnej dyskusji.
Jones i Gustafsson stoczyli podczas gali UFC 165 prawdziwą pięciorundową bitwe w której mimo że ostatecznie zwycięski okazał się Jones, Szwed jako pierwszy był bliski pokonania go.
Wszystko wskazuje na to że organizacja UFC postanowiła przetrzymać Gustafssona na ławce rezerwowych i doprowadzić do walki Jonesa z Cormierem ponieważ w kolejnym wpisie Szwed wydawał się być rozgoryczony sytuacją:
Wygląda na to że według UFC lepiej jest na konferencji prasowej zachowywać się jak klaun i dzięki temu lepiej sprzeda się walka niż stoczyć najlepszą walkę stulecia, to jest po prostu śmieszne!!!
Wygląda wiec na to że Daniel Cormier wyszedł najlepiej w tej sytuacji z całej trójki. Nie dość że dalej ma walkę o pas mistrza to tym razem może przejść pełny trzymiesięczny obóz przygotowywaczy o czym wspomniał podczas wywiadu dla telewizji FOX:
Heal up @jonnybones see u in January! DC
— Daniel Cormier (@dc_mma) August 13, 2014