Już w ten piątek wieczorem, odbędzie się 50 gala organizacji M-1 Challenge, na której zobaczymy bratobójczy pojedynek dwóch Polaków, mistrz Damian Grabowski (MMA 19-1), stanie w pierwszej obronie pasa, przeciwko zwycięzcy turnieju wagi ciężkiej M1 – Marcinowi Tyburze (MMA 10-0). Niewątpliwie zwycięzca tej batalii na dłużej zadomowi się w fotelu lidera Rankingu PL. W związku z rangą pojedynku poprosiliśmy osoby zaangażowane w MMA w Polsce i na świecie o ich przewidywania, które prezentujemy poniżej.
Tomasz Bronder – sędzia główny KSW, trener Silesian Cage Club
Uważam Damiana Grabowskiego za zawodnika lepszego, za którym przemawia dodatkowo doświadczenie oraz przeciwnik, który stylistycznie powinien mu odpowiadać. Marcin raczej nie przeleży Damiana przez 3 rundy, a w stójce dużo kopie co może być szansą do przechwytu i sprowadzenia. Obrona w stójce też nie jest poukładana. a przy wejściu w nogi mocno pochyla się w przód. Najmocniejszą stroną Marcina jest klincz i praca góry, ale Damian za to świetnie pracuje z dołu, a i klincz mocno potrenował od przyjazdu ze Stanów. Myślę że Damian Grabowski może tę walkę skończyć zarówno przez KO, TKO lub poddanie, ale postawie na poddanie przez duszenie w 1 rundzie.
Zane Simon – Bloodyelbow.com
Nie ukrywam, że bo obejrzeniu walk obu zawodników, skłaniam się ku postawieniu na Grabowskiego. Jego obniżona sylwetka i umiejętności bokserskie stawiają go w dobrej sytuacji w walkach z przeciwnikami, którzy preferują klincz i chcą przenosić walkę do parteru. Z tych dwóch zawodników to Tybura ma lepsze warunki fizyczne, ale jego stójka jest cały czas w trakcie ulepszania. Wykonuje niepotrzebne ruchy i źle ustawia nogi podczas wyprowadzania uderzeń, bardzo łatwo wytrącić go z równowagi. Ogólnie nie jest zbyt niebezpieczny w stójce. Parter i klincz Tybury byłby efektywny przeciwko większości rywali, ale Grabowski jest bardzo doświadczonym i „obitym” zawodnikiem, którego stójka jest płynna w porównaniu do przeciwnika. Jedyna szansa Tybury to obalenia. Grabowski przez decyzję
Wojsław Rysiewski – MMARocks.pl
Kto by pomyślał, że cztery lata po poprzednim pojedynku o prymat polskiej wagi ciężkiej, w którym Damian Grabowski pokonał Michała Kitę, kolejne takie starcie nie odbędzie się w Polsce tylko w Rosji. W Sankt Petersburgu wieloletnie już panowanie opolanina w polskiej królewskiej kategorii spróbuje przerwać niepokonany zawodnik z Uniejowa Marcin Tybura. Obaj są fighterami o podobnej charakterystyce, dążącymi do przeniesienia do walki w parterze, gdzie szukają mocnego ground and pound czy poddania. Tradycyjnie w takich przypadkach spodziewam się, że gdy grapplingowo się wykluczą, to starcie będzie toczyło się w stójce, a być może głównie w klinczu. W dystansie chyba nieznacznie lepszy jest Tybura, ale w zwarciu to Damian ma bardzo skuteczny i naturalny styl walki oparty na brudnym boksie i zadawaniu uderzeń kolanami. Dodatkowo wyżej oceniam kondycję „Polskiego Pitbulla” i na pięciorundowym dystansie to on powinien zyskiwać wraz z upływającym. Walka może nie być specjalnie przyjemna dla oka, ale na pewno „stary grzechotnik”, jak Damian lubi o sobie mówić, będzie z zaciętością bronił pasa, a „młody wilk” Tybura na pewno nie ułatwi mu zadania.
Łukasz „Juras” Jurkowski – były zawodnik, komentator, trener
Doświadczenie Damiana względem Marcina jest niepodważalne. Obaj będą ostrożnie prowadzić ten pojedynek, a w takich chwilach właśnie doswiadczenie może być kluczowe. Dobre zapasy i parterowa gra Damiana powinny robić różnicę. Raczej nie będzie ryzykował wymian w stójce z Marcinem. Tybura ma jeszcze cał kariere przed sobą, więc na pas mistrza M-1 chyba jeszcze poczeka. Dajcie dobrą walkę panowie. Trzymam kciuki za was obu. Grabowski decyzja.
Cezary Wojciechowski – sędzia MMA
Tybura idzie jak burza ze swoją karierą i dzięki temu może się nie bać doświadczonego Damiana. Umiejętności może mieć mniejsze ale tu zadecyduje nastawienie. Jeśli młody wilk da z siebie 100% to ma szansę ugryźć Pitbulla. Nie ma nic do stracenia a wszystko do zdobycia. Wygra Tybura.
Tim Leidecker Control Master Management
Nie mogę się naprawdę zdecydować bo to będzie wyrównana walka. Grabowski na pewno będzie faworytem ale w ostatnich walkach szło mu trochę gorzej, Tybura za to wyglądał w nich świetnie i może to być jego moment w tej walce. Na pewno zobaczymy dobre widowisko.
Tomasz Nowosielski MMARocks.pl
Śledzę karierę Damiana w MMA odkąd właściwie śledzę MMA i zawsze byłem wielkim fanem jego osoby i tego w jaki sposób walczy i że nigdy się nie poddaje. W walce z młodym i mniej doświadczonym Tyburą, jego lata spędzone na ringu, szczególnie w 5 rundowej walce mogą okazać się decydujące. Postawię na zwycięstwo Damiana przez decyzję.
Kamil Umiński – czołowy polski grappler
Walka ta wzbudza od dłuższego czasu wiele emocji wśród kibiców, a szczególnie tych, którzy są zainteresowani grapplingiem, ponieważ Grabowski i Tybura to przede wszystkim zawodnicy parterowi. Bardzo ciężko jest mi wytypować zwycięzcę tej walki, o ile Damian Grabowski jest zawodnikiem bardziej doświadczonym, to Tybura jest dla mnie absolutnie nieprzewidywalny. Szczerze mówiąc w początkowej fazie jego kariery, nie do końca w niego wierzyłem. Wcześniej jego niewielkie doświadczenie sprawiało, że w walkach wydawał mi się „underdogiem”. Dlatego teraz zmienię ten trend, zaryzykuję i postawię na Marcina Tyburę.
Jan Großöhmigen – GroundandPound.de
Tybura kontra Grabowski może być jedną z najlepszych walk w historii polskiego, a nawet europejskiego MMA. Obaj są fantystycznymi grapplerami z dobrą kontrolą z góry, wspaniałą obroną przed poddaniami oraz umiejętnościami kończenia walk z każdej pozycji. Ciosy obu, zarówno w stójce jak i w parterze, trzeba poprawić, ale ogólnie są efektywne jako przygotowanie do obalenia i poddania. Wszystko zależy od tego kto będzie w stanie zdobyć obalenie oraz który z zawodników ma lepszą kondycję, ponieważ nie sądzę, aby któryś z nich był w stanie szybko skończyć walkę. Ich umiejętności wzajemnie się niwelują wiec uważam, że inne czynniki zadecydują o wyniku. Urazy szyi są bardzo niebezpieczne w sportach walki, do tego dochodzi długa przerwa Grabowskiego, szczególnie w jego wieku, dlatego myślę, że Tybura może być w lepszej dyspozycji fizycznej w dniu walki. Myślę, że będzie to walka, w której nastąpi przekazanie prymatu i młodszy Tybura wygra przez jednogłośną decyzję po wyrównanej walce.
Kamil Zawarski – PROMMAC
To jest bardzo ciekawe zestawienie nie tylko dlatego, że mierzy się w nim dwóch najwyżej klasyfikowanych Polaków. Obaj zawodnicy najlepiej czują się w klinczu i parterze, i te elementy mogą sobie w tym starciu wzajemnie wykluczyć. Faworytem pozostaje według mnie Damian Grabowski, po stronie którego będzie doświadczenie i zaprawienie w takich bojach. Mimo to postawię na młodszego z Polaków, który ma już w tym roku za sobą solidne przetarcie z Maro Perakiem i robi postępy w stójce, co może okazać się kluczowe.. Decyzja Tybura.
Alexander Petzel-Gligorea – GroundandPound.de
Walka Grabowskiego z Tyburą może być widziana jako potyczka o nieoficjalny tytuł najlepszego europejskiego ciężkiego poza amerykańskimi organizacjami, dodatkowo na szali jest prestiżowy tytuł organizacji M-1. Mają ten sam wachlarz umiejętności, różni ich to, że Grabowski do skończeń używa brutalnej siły, a Tybura bazuje na technice. Obaj ciężcy chętnie idą do parteru i zajmują pozycję z góry gdzie używają gnp lub szukają poddania. Tybura powinien mieć tu przewagę, ale obrona przed poddaniami Grabowskiego jest na tyle dobra, że uda mu się wrócić do stójki, ponieważ nie uważam, aby by w stanie skończyć Tyburę z pleców. Walka w stójce również powinna iść na korzyść Tybury. Grabowski ma silniejszy cios, ale Tybura w walce z Perakiem trafiał dobrze i szedł za ciosem. Młodszy z Polaków będzie miał również przewagę szybkości i jeśli uniknie mocnych sierpów Grabowskiego i będzie trzymał dystans, powinien być bezpieczny. Po zsumowaniu tych zalet i w połączeniu z długa przerwą Grabowskiego spowodowaną kontuzją, skłaniam się ku postawieniu na Tyburę przez decyzję. Jednak nie przyszło mi to łatwo. Starzy wyjadacze jak Grabowski znają kilka sztuczek i na pewno nie odda dobrowolnie prymatu w polskiej wadze ciężkiej.
Jay Furness – YourMMA.tv / zawodnik MMA
Weekendowe starcie o pas wagi ciężkiej organizacji M-1 pomiędzy Damianem Grabowskim i Marcinem Tyburą to zestawienie na najwyższym poziomie, które mogłoby się znaleźć na karcie walk każdej organizacji na świecie. Rekordy, odpowiednio 19-1 i 10-0, zawierają w sobie kilka solidnych nazwisk i wygląda na to, że to jedyna dobra walka, która została do zrobienia z Europie. Choć Tybura ma za sobą bardzo dobre walki z Gluhovem, Ka i Perakiem to Grabowski bije się na najwyższym poziomie znacznie dłużej. W tym starciu stawiam na niego dzięki doświadczeniu i umiejętnościom grapplingowym. Oczekuję, że będzie bardziej wyrafinowany, skontroluje całą walkę i wygra przez decyzję, o ile nie trafi mu się jakieś poddanie, ponieważ powinien czuć się w parterze bardziej komfortowo od przeciwnika.
Dominik Durniat – MMARocks.pl
Oprócz potencjalnej walki Mameda Chalidowa z Tomaszem Drwalem i rewanżu Borysa Mańkowskiego z Rafałem Moksem, starcie pomiędzy Damianem Grabowskim i Marcinem Tyburą jest najciekawszym zestawieniem w dzisiejszym MMA w Polsce. Choć nie mogę doczekać się tej konfrontacji, ze względu na status obu zawodników, to obawiam się, że nie będzie to bój pełen wymian i nieustannej walki. Spodziewam się raczej czterech lub pięciu rundy sporadycznych akcji z jednej i drugiej strony, przy czym doświadczenie Damiana Grabowskiego będzie kluczem do sukcesu. Marcin Tybura jest bardzo sympatycznym człowiekiem i zawodnikiem, który ma przed sobą wielką przyszłość, ale musi do niej jeszcze trochę dojrzeć. Klincz i kontrola w parterze „Polskiego Pitbulla” – to przede wszystkim zobaczymy na rosyjskiej arenie. Oczywiście, nie zdziwi mnie wygrana Tybury, ponieważ w zeszłym roku już pokazał, iż potrafi zaskakiwać i w dwanaście miesięcy zbudował sobie status, na który inni fighterzy pracują niekiedy latami. Niemniej, w mojej opinii zwycięży Opolanin przez poddanie w rundzie czwartej albo decyzję po pełnym dystansie.
Marcin Jabłoński – MMARocks.pl
Nie ukrywam, że dla fanów byłoby lepiej, aby spełnił się scenariusz Damiana Grabowskiego, czyli wygrana i po dogadaniu z M-1, zwolnienie z kontraktu na czas walk w UFC. Od kilku lat widzimy Damiana w najlepszej organizacji na świecie, zasługi tego zawodnika dla polskiego MMA są nie do przecenienia, dlatego byłoby to wspaniałe ukoronowanie kariery. Marcin Tybura to na pewno talent w skali świata i nawet przegrana z Damianem tego nie zmieni. „Tybur” jest jeszcze bardzo młodym zawodnikiem i na pewno dostarczy polskim fanom jeszcze wielu wspaniałych chwil. Oprócz tego, co napisałem powyżej uważam Grabowskiego za lepszego zawodnika. Damian potrafi dostosować się do tego, co dzieje się w walce, jest jednym z tych zawodników, którzy walczą w sposób inteligentny. Przede wszystkim doświadczenie Damiana pozwala mi sądzić, iż to on będzie zwycięzcą. Doskonale widać jego wyrachowanie w walce z Davem Huckabą, do której przystępował po tygodniowej przerwie od walki z Eddiem Sanchezem. Damian wygrał tę walkę, ponieważ myślał w klatce, zrobił minium, czyli tyle ile trzeba było, aby wygrać walkę na kartach sędziowskich. Zrobiło to na mnie ogromne wrażenie. Marcin jest dobry w tym w czym Damian jest od niego lepszy, dodatkowo mądra stójka i kondycja, a raczej umiejętność efektywnej pracy na zmęczeniu sprawia, iż zwycięzcą tej walki będzie Damian Grabowski. Wygra przez poddanie lub TKO, a główną przyczyną będzie wycieńczenie Tybury. Trzymam kciuki za obu!
Albert Odzimkowski – Zawodnik PROMMAC
Moim zdaniem zwycięzcą będzie Marcin. Wydaję mi się, że zarówno walka w dystansie jak i w parterze będzie po jego stronie. Pomijając fakt, że jest moim kolegą, myślę, że właśnie te wymienione przeze mnie aspekty pozwolą mu odnieść zwycięstwo nad Damianem Grabowskim.
Paweł Kowalik – MMARocks.pl/MMA Cartel
Już dawno nie mieliśmy na tapecie tak elektryzującego starcia dwóch polskich zawodników. Obawiam się jednak, że o ile ranga pojedynku każe nam myśleć o tej walce w kategoriach walki roku, to już jej przebieg raczej nie zapowiada fajerwerków. Spodziewam się długiego wieczoru z pięciorundowym finałem. Na pełnym dystansie kluczowa będzie nie tylko kondycja, ale i doświadczenie, a tu zdecydowaną przewagę ma Damian. Lubię i bardzo cenię Marcina, ale wydaje mi się, że to jeszcze nie jego czas. Opolanin będzie sporo klinczował, wciskał rywala w narożnik i obijał kolanami, punktując dodatkowo sprowadzeniami. Parter obu panów się moim zdaniem zrównoważy, ale to Grabowski będzie częściej na górze co przełoży się na zwycięstwo na punkty. Obu życzę jednak powodzenia, a nam wszystkim byśmy jak najczęściej oglądali dwóch Polaków w walce o taką stawkę. Damian Grabowski – decyzja.
Tommy Messano – Sherdog.com / ULTMMA.com
W walce o nieoficjalne przekazanie palmy pierwszeństwa stawiam na Marcina Tyburę. Od momentu podpisania kontraktu z M-1 nikt nie zagroził jego passie zwycięstw. Ten co raz szerzej doceniany talent powinien być w stanie utrzymać walkę w stójce, aby uniknąć prób poddań Grabowskiego. Jestem trochę zaniepokojony poziomem przeciwników Grabowskiego od jego pierwszej i jedynej porażki w Bellatorze, myślę, że dopadnie go to w tej walce. To moment, w którym Tybura udowodni swój ogromny potencjał.
Tybura ma wystarczające umiejętności w stójce by trzymać Grabowskiego w dystansie, co otworzy mu wygraną na punkty lub przez TKO po ground and pound.
Borys Mańkowski – zawodnik KSW
W walce Damiana Grabowskiego z Marcinem Tyburą stawiam na Damiana z racji tego, że bardzo długo już toczy walki i w ringu odnajduje się jak ryba w wodzie. To jest raz. A dwa, że oddaje całe serce w ringu, prawie zawsze wygrywa. Tak więc jestem za Damianem, tym bardziej że znam go już długi czas, wiem ile daje z siebie na treningach, jak oddaje się walce. Myślę, że z tego starcia Damian Grabowski wyjdzie zwycięsko.
Poniżej załączamy również grafikę przedstawiającą wyniki głosowania użytkowników portalu Tapology.com
