Sytuacja w wadze półciężkiej robi się coraz ciekawsza. Najpierw pierwszy pretendent Alexander Gustafsson z powodu kontuzji wypadł z rewanżowej walki z Jonem Jonesem i został zastąpiony przez Daniela Cormiera. Następnie to mistrz doznał podczas treningu kontuzji kolana i jego walka z "DC" została przełożona na styczeń.
Z tym faktem nie mógł pogodzić się Szwed twierdząc że w takim wypadku to on powinien walczyć o pas mistrza bo w styczniu będzie już gotowy i prawo do walki o pas należy do niego bo nie stracił statusu pierwszego pretendenta:
Dopiero co dowiedziałem się że Jones doznał kontuzji i walka jest przeniesiona na 3 stycznia????Do tego czasu będę więcej niż gotowy, to była MOJA walka od samego początku i teraz ŻĄDAM walki z Jonesem jako pierwszy pretendent do mistrzowskiego pasa. To nie podlega żadnej dyskusji.
Właściciele UFC po słynnej już awanturze na konferencji prasowej przed galą UFC 178, widząc duże zainteresowanie i przewidując finansowy sukces nie zgodziło się propozycją Szweda i utrzymało ostatecznie walkę Jonesa z Cormierem o czym poinformował sam "DC":
W tym momencie moim pierwszym pytaniem było czy muszę się ponownie ustawić w kolejce za Gustafssonem ? I zostałem zapewniony że walka w styczniu należy do mnie a nie do niego. Nasz szef Lorenzo Fertitta osobiście zdecydował o tym żeby zorganizować tą właśnie walkę.
Alexander Gustafsson tym samym wylądował na ławce rezerwowych i rozgoryczony sytuacją dał upust emocjom na Twitterze krytykując organizację:
Wygląda na to że według UFC lepiej jest na konferencji prasowej zachowywać się jak klaun i dzięki temu lepiej sprzeda się walka niż stoczyć najlepszą walkę stulecia, to jest po prostu śmieszne!!!
Szwedzki zawodnik za pomocą swojego menadżera poinformował również że pojawi się ponownie w oktagonie dopiero kiedy stawką będzie pas mistrza wagi półciężkiej. Czyli w kolejnej walce chce zmierzyć się ze zwycięzcą styczniowego starcia Jonesa z Cormierem co mogło by się wydarzyć dopiero w okolicach marca lub kwietnia przyszłego roku. Jak można było się spodziewać, Dana White który nie jest wielkim fanem zawodników czekających na walkę o mistrzowski pas, nie zgadza się z tym pomysłem i chce zorganizować Gustafssonowi jeszcze jedną walkę:
Gustafsson jest wkurzony ale to nie jest tak że zabraliśmy mu coś co do niego należało. Gustafsson po prostu doznał kontuzji i wypadł z tej walki. Cormier wszedł na jego miejsce, podjął wyzwanie zmierzenia się z Jonesem i tą właśnie walkę mamy zamiar zrobić. Gustafsson prawdopodobnie stoczy jeszcze jedną walkę wcześniej. Zorganizujemy mu walkę aby pozostał w formie, aby był w najlepszej możliwej dyspozycji i po to aby mógł zarobić.
Mimo że UFC nie potwierdziło tego oficjalnie to osoby związane z organizacją oraz sam Dana White jako przeciwnika z którym miałby zmierzyć się w kolejnej walce Gustafsson wskazywały na wschodząca gwiazdę wagi półciężkiej Anthony Johnsona.
Gustafsson chce poczekać na walkę o pas, UFC proponuje mu Anthony'ego Johnsona