Uznawany niedawno za jednego z najciekawszych zawodników poza UFC, Henry Cejudo (MMA 6-0) nie zadebiutuje w największej organizacji MMA na świecie w najbliższy weekend.
Złoty medalista w zapasach z Pekinu miał wystąpić na sobotniej gali UFC 177: Dillashaw vs. Barao 2, ale na kilka godzin przez ważeniem wypłynęła informacja, że z przyczyn zdrowotnych zawodnik nie będzie mógł wystąpić jutro w MGM Grand Arenie. Co prawda, nie podano jeszcze oficjalnej przyczyny absencji Kalifornijczyka, ale źródła, do których dotarł Sherdog.com, informują, iż doznał dehydratacji.
Ze względu na krótki odstęp od gali, UFC nie znalazło zastępstwa dla olimpijczyka i starcie ze Scottem Jorgensenem zostało całkowicie zdjęte z rozpiski. Tym samym, widzowie gali z numerem 177 obejrzą jedynie dziewięć pojedynków.
Cejudo jest niepokonany od marca 2013 roku, kiedy to rozpoczął karierę w MMA. Po początkowych występach w wadze koguciej, przeszedł teoretycznie do wagi muszej. Teoretycznie, bowiem obie próby zrobienia wagi zakończyły się niepowodzeniem i ostatecznie Kalifornijczyk walczył w umówionym limicie do 128 funtów. Tak było podczas Legacy FC 24 i 27, na których Amerykanin wygrał jednogłośną decyzją z Ryanem Hollisem i Eliasem Garcią. Później olimpijczyk z Pekinu miał stanąć do walki z Damaciem Page'em na 31. gali teksańskiej organizacji, ale wycofał się z powodów osobistych. Kilka dni później pojawiła się informacja o zakontraktowaniu Cejudo przez UFC.
Scott Jorgensen dał już wyraz swojego niezadowolenia z powodu odwołanej walki, ale jednocześnie wyraził zrozumienie i przekazał życzenia powrotu do zdrowia dla niedoszłego rywala.
Nie wiadomo jeszcze, kiedy Cejudo zadebiutuje w największej organizacji MMA na świecie.
Henry Cejudo nie zadebiutuje w UFC na gali 177. z powodów zdrowotnych