(Fot. Dave Mandel/Sherdog.com)
Wygląda na to, że Ben Askren (MMA 14-0) nie może liczyć na przychylność mediów dla swej krucjaty przeciwko Danie White oraz UFC. W trakcie piątkowego programu Inside MMA prowadzonego przez duet złożony z Kenny’ego Rice’a oraz Basa Ruttena (MMA 28-4-1), wypowiedź mistrza ONE FC została bezceremonialnie przerwana przez tego pierwszego, co wzbudziło kontrowersje wśród fanów oraz widzów.
Zapytany o zmianę nastawienia Dany, Ben stwierdził:
Dana White zawsze był chorągiewką. Wielokrotnie zmieniał zdanie na czyiś temat. To tak jak z Thiago Silvą (MMA 16-3-2), gdy ogłoszono ponowne podpisanie kontraktu, mimo, że Dana wcześniej się zarzekał iż nigdy nie dopuści do jego powrotu do UFC. Innym przykładem jest sytuacja z moim przyjacielem, Tyronem Woodleyem. Wygrał kilka walk, to Dana nie szczędził mu pochwał. Gdy przegrał z Rorym, to był do niczego. Ostatnio znokautował Donga Hyun Kima i znów uchodził w jego oczach za świetnego zawodnika. A teraz niby ma się bać Hectora Lombarda. Dana jest jak kameleon, ciągle zmieniający swoją barwę w zależności od sytuacji. Nie przepadam za nim Chciałbym dowieść, że jestem najlepszym zawodnikiem wagi półśredniej na świecie, ale nie jestem gotów by zniżać się do jego poziomu.
Kenny Rice stwierdził, że wojna na słowa z UFC jest z góry przegrana a sam Ben powinien to przemyśleć, gdyż może zaprzepaścić swoją szansę podpisania z nimi kontraktu. Chyba, że wierzy w to, że może zapewnić sobie dobry przebieg kariery w ONE FC.
Jestem w 100% przekonany, że moja kariera potoczy się dobrze w ONE FC. Nie tylko jest to świetna organizacja, ale i dość szybko zyskuje na popularności. Jeżeli zapewnię sobie dobry poziom życia i odejdę na emeryturę spełniony, to będzie dla mnie zwycięstwo. Nie muszę doprowadzać do upadku UFC, gdyż jest to raczej niemożliwe. Dana dość długo dyktował warunki, podejmując przy tym kiepskie decyzje. Kiepskie to najdelikatniejsze określenie. Dlatego zraził do swej organizacji wiele osób.
Rice przerwał mówiąc, że i tak każdy chce przejść do UFC. Nie ma nikogo, kto by tego nie chciał. Walczysz obecnie w ONE FC, walczyłeś w Bellatorze, czy sądzisz że ktoś nie podejdzie do Ciebie i nie zapyta – nie chcesz być najlepszy na świecie? A dla wielu bycie najlepszym na świecie oznacza walczenie na galach UFC.
UFC stworzyło monopol, przez który większość odczuwa przymus podpisania z nimi kontraktu. Ale nie myśl nawet przez sekundę, że wśród ich zawodników nie ma osób niezadowolonych z ich sytuacji oraz sposobu, w jaki są traktowani. Nie myśl, że wielu by nie skorzystało z okazji do zmiany organizacji gdzie mogli by lepiej zarobić i być lepiej traktowani. Może teraz mają pozycję monopolisty, ale z tym nastawieniem zaczną tracić fanów. Bellator zaczyna się rozwijać, ONE FC dominuje na rynkach azjatyckich, UFC wie, że zaczyna im się palić grunt pod nogami…
W tej chwili Kenny podziękował za rozmowę, a na stwierdzenie Askrena, że nie mogą od tak mu przerwać i zakończyć rozmowy odpowiedział – właśnie to zrobiliśmy. Następnie określił Askrena mianem ciekawego, inteligentnego rozmówcy a samą rozmowę podsumował stwierdzeniem, że sytuacja z UFC ma się tak, jak z NFL: Możesz być dobrym graczem w innej lidze, ale żeby być uznawanym za jednego z najlepszych, musisz być zawodnikiem najlepszej ligi.
Za pośrednictwem Twittera Askren zapytał się o bezstronność prowadzącego programu:
Hey @mcuban I thought @InsideMMAaxstv was an independent MMA news source. Better check how much @KennyRiceSports is taking from UFC
— Ben Askren (@Benaskren) September 6, 2014
Hey @KennyRiceSports I think that is what @KingMoFH would call some @ufc dick riding. keep an open mind brother, times are changing
— Ben Askren (@Benaskren) September 6, 2014
Szef stacji AXS TV Fights przeprosił Bena za zachowanie swojego pracownika:
@Benaskren I apologize for @InsideMMAaxstv closing mic.We respect your opinions & look forward to having you back to continue the discussion
— Andrew Simon (@andrewAXSTV) September 7, 2014