(Foto Esther Lin / MMAFighting.com) Wielu komentatorów spodziewało się, że Georges St. Pierre niezależnie od wyniku dzisiejszego starcia z Johnym Hendricksem ogłosi po walce zakończenie sportowej kariery. Po kontrowersyjnej wygranej 32-letni Kanadyjczyk faktycznie przekazał ważną wiadomość dotyczącą swojej kariery, ale nie było to informacja o definitywnym zawieszeniu rękawic na kołku. Takie, dość enigmatyczne, słowa padły z jego ust w emocjonalnej rozmowie z Joem Roganem tuż po walce:
Było sporo rozmów na temat tego, co się stanie po tej walce. Wiele się dzieje w moim życiu i muszę na jakiś czas odłożyć rękawice. Mam nadzieję, że fani zrozumieją moją decyzję. Dziękuję wszystkim, UFC i Johny’emu Hendricksowi. Muszę odejść na jakiś czas… są pewne sprawy w moim życiu prywatnym. Dzięki z głębi mojego serca UFC za tę szansę. Dziękuję bardzo. Muszę odejść na trochę… to wszystko, co mogę teraz powiedzieć. Dostałem dzisiaj trochę w głowę, później wyjaśnię moje stanowisko. Odejdę na jakiś czas, jestem teraz bardzo wzruszony.
Na razie nie wiadomo, jaka w obliczu tej deklaracji będzie przyszłość pasa w kategorii półśredniej oraz czy UFC uda się zestawić rewanż St. Pierre’a z Hendricksem, który ze sportowego i marketingowego punktu widzenia ma w tej chwili największy sens.