(Fot. Dave Mandel / Sherdog.com) Po raz pierwszy w zawodowej karierze najlepsza zawodniczka MMA na świecie Ronda Rousey (MMA 9-0) nie wygrała pojedynku przez dźwignię na łokieć. W swojej dziewiątej zawodowej walce była judoczka zastopowała kolanem na korpus inną medalistkę olimpijską, zapaśniczkę Sarę McMann (MMA 7-1) w walce wieczoru gali UFC 170 w Las Vegas, broniąc tym samym po raz trzeci tytułu UFC w wadze koguciej.
Od pierwszego gongu Rousey ostro zaatakowała rywalkę, ale nadziała się na kilka solidnych ciosów ze strony pretendentki. 27-letnia mistrzyni szybko sklinczowała przeciwniczkę i pod siatką rozpoczęła pracę nad obaleniem, przeplatając ją brudnym boksem i kolanami kierowanymi na korpus. Nieoczekiwanie po jednym uderzeń kolanem na wątrobę McMann upadła na matę, a sędzia Herb Dean nie dał jej okazji do powrotu do pojedynku.
Rousey zwyciężyła po raz trzeci z rzędu w UFC i po raz dziewiąty w karierze, a dzisiejsza wygrana była jej ósmą w pierwszej rundzie.