Po kliknięciu relacja i wyniki z rosyjskiego Orenburga.
Rosyjski Orenburg – to szczęśliwa dla Polaków lokalizacja gal M-1 Global. Nieco ponad rok temu wywieźliśmy spod Uralu, co prawda tylko częściowy sukces – zwycięstwo Tybury, porażki po decyzjach Radziszewskiego i Stasiaka. Podczas dzisiejszego wydarzenie M-1 Challenge 47: Battle In The Heart Of The Continent zgarnęliśmy już komplet.
Osiągnięcie sprzed roku powtórzył nasz czołowy ciężki – nadal niepokonany Marcin Tybura (MMA 10-0, #3 w Rankingu PL), choć trzeba przyznać, że wygrana nie przyszła tak łatwo jak z Denisem Komkinem. Utalentowany uniejowianin potrzebował tym razem aż trzynastu minut, aby zastopować uderzeniami w parterze doświadczonego Chorwata – Maro Peraka (MMA 23-4-1). Laureat Heraklesa 2013 w kategorii Odkrycie Roku po obustronnej wymianie uprzejmości w postaci niskich kopnięć sklinczował i przeniósł pojedynek do parteru, gdzie rozpoczął egzekucję. Pod koniec pierwszej rundy „Tybur ” z dosiadu poszedł po dźwignię prostą na staw łokciowy, ale Perak szybko wyszedł z opresji. Gong przerwał serię kilku pojedynczych ciosów ze strony zawodnika z Bałkanów. Podobny przebieg miała kolejna odsłona, w której reprezentant United Gym błyskawicznie przeszedł do niszczącego ground & pound. Wystarczyła kilkudziesięciosekundowa pacyfikacja młotkami i przeciwnik Marcina oddał plecy. Niestety nie udało się powtórzyć rozstrzygnięcia takiego, jak w pojedynku z Konstantinem Gluhovem. Wydawało się, że sędzia na zbyt szybko podniósł rywalizację do góry. Chwile dramaturgii przeżyliśmy na początku trzecich pięciu minut. Tybura otrzymał mocny lewy sierpowy i frontalne kopnięcie na klatkę, które wyraźnie wybiły go z rytmu. Perak sprowadził lekko zamroczonego Polaka, ale braki parterowe sprawiły, że stracił pozycję dominującą, a uniejowianin nie zmarnował tej okazji i znalazł się w dosiadzie. Chorwacki fighter oddał plecy i został zasypany potężnymi uderzeniami. Sędzia Vyacheslav Kiselev nie widział jakichkolwiek oznak aktywności ze strony Maro Peraka i słusznie zatrzymał walkę.
Wybornie w swoim debiucie dla rosyjskiego potentata MMA zaprezentował się piórkowy Kamil Maroń (MMA 5-1). Podopieczny Radka Piechnika pewnie wypunktował 19-letniego Rosjanina – Georgiya Fursova (MMA 1-1). Reprezentant Legion Team Tarnów już na początku znalazł patent na rosyjską hybrydę klatkoringu. Maroń nie wdawał się w stójkowe wojny z miejscowym kickbokserem i natychmiast obalał – po akcji otwierającej walkę przeniósł rywala poza nowatorski oktagon Finkelsteina. Przewaga Polaka rosła z rundy na rundę. Koniec końców w trzeciej odsłonie sędziszowianin zamknął usta rosyjskiej publiczności – w świetnym stylu wybronił próbę obalenia, przeszedł do dosiadu i bombami dopisał kolejne punkty na kartach sędziowskich.
Dagestańczyk Marat Gafurov (MMA 9-0) nadal pozostaje mistrzem M-1 w kategorii piórkowej, jednak amerykański zapaśnik Lee Morrison (MMA 13-4) wytoczył bardzo ciężkie działa i nie zdziwimy się, gdy rosyjscy promotorzy zrobią rewanż. Kaukaskie zapasy okazały się skuteczniejsze na przestrzeni 25-minutowego boju. Warto też nadmienić, że Gafurov wychodził z nieskończonej ilości gilotyn, kilku prób trójkątów nogami i balach na kolano, które fundował mu „Bulldog” z Okanogan.
Epicko zakończyło się starcie Francuza Chaban Ka (MMA 7-3-1) z dwukrotnym triumfatorem prestiżowego ADCC – Jeffem Monsonem (MMA 49-18-1), który odciął kolejny kupon w kierunku emerytury tudzież renty. „The Snowman” został zmasakrowany uderzeniami w półtorej minuty!
Nieudany powrót na ring zanotował ojciec rosyjskiej wagi lekkiej – Sergey Golayev (MMA 23-11). 32-letni weteran na wejściu celnie trafił lewym prostym Słowaka Ivana Buchingera (MMA 26-4), ale nie wykorzystał okazji, aby iść za ciosem i jak nowicjusz dał się porobić w parterze. „Buki” odrobił lekcje i odklepał przeciwnika już w pierwszej rundzie rewanżowego starcia.
Ogromną niekompetencją wykazał się dziś doświadczony przecież Victor Korneev. Główny sędzia M-1 zupełnie zasnął podczas walki półciężkiego Ukraińca Vasiliya Babicha (MMA 10-4) z Brazylijczykiem Luisem Fernando Mirandą (MMA 12-1). Kolekcjoner skalpów z ze znanej charkowskiej dyskoteki Oplot już na początku walki nadział się na mocny prawy i został „pojmany” w ciasną gilotynę, która pozbawiła go przytomności, a Korneev spóźnił się z przerwaniem. Komplet wyników:
Walka wieczoru:
Pojedynek o tytuł mistrzowski M-1 w wadze piórkowej
66 kg: Marat Gafurov pok. Lee Morrisona przez jednogłośną decyzję, 5:00, runda 5. (Vyacheslav Kiselev)
Główna karta:
Open: Chaban Ka pok. Jeffa Monsona przez TKO (uderzenia w parterze), 1:33, runda 1. (Victor Korneev)
Open: Marcin Tybura pok. Maro Peraka przez TKO (uderzenia w parterze), 3:26, runda 3. (Vyacheslav Kiselev)
70 kg: Ivan Buchinger pok. Sergeya Golyaeva przez poddanie (duszenie zza pleców), 2:30, runda 1. (Victor Korneev)
93 kg: Luis Fernando Miranda pok. Vasiliya Babicha przez techniczne poddanie (gilotyna), 1:06, runda 1. (Victor Korneev)
Pozostałe:
77 kg: Julien Williams pok. Rasula Abdulaeva przez TKO (uderzenia w parterze), 1:00, runda 2. (Vyacheslav Kiselev)
66 kg: Kamil Maroń pok. Georgiya Fursova przez jednogłośną decyzję, 5:00, runda 3. (Vyacheslav Kiselev)
77 kg: Alexey Kunchenko pok. Anatoliya Safronova przez TKO (rezygnacja z walki), 5:00, runda 2. (Victor Korneev)
66 kg: Said Maadziev pok. Murada Mirzabekova przez poddanie (balacha), 2:22, runda 1. (Victor Korneev)
Finały Mistrzostw MMA Nadwołżańskiego Okręgu Federalnego:
Open: Nikolay Bannikov pok. Stanislava Arbuzova przez TKO (uderzenia w parterze), 4:59, runda 2.
93 kg: Nikita Sharshavin pok. Mikhaila Egorova przez jednogłośną decyzję, 5:00, runda 2.
84 kg: Alexey Susaev pok. Alexeya Gorbatyuka przez jednogłośną decyzję, 5:00, runda 2.
77 kg: Pajzula Magomedov pok. Murada Omarova przez TKO (uderzenia w parterze), 0:57, runda 1.
70 kg: Damir Ismagulov pok. Alexandra Chernykha przez TKO (uderzenia w parterze), 1:00, runda 2.
66 kg: Ruslan Yamanbaev pok. Ilzyę Sagadeeva przez poddanie (duszenie zza pleców), 2:05, runda 1.
M-1 Challenge 47: Battle In The Heart Of The Continent – relacja i wyniki