(fot. Dave Mandel/Sherdog.com)

Josh Thomson (MMA 20-6-1) w wywiadzie dla portalu Fox Sports stwierdził, że prawdziwie wszechstronnych zawodników walki wręcz można szukać tylko w niższych kategoriach wagowych. Powiedzenie tego samego o tych ważących ponad 70 kg jest według „Punka” znaczną przesadą:

To jest to, co ciągle powtarzam, a powinno się powtarzać w kółko zawodnikom z wyższych kategorii wagowych. Spoglądając na zawodników z kategorii średniej, półciężkiej oraz ciężkiej zdajesz sobie sprawę, że opanowali oni jedną, czasami dwie płaszczyzny prowadzenia walki, ale wiele im brakuje do wszechstronności. Daje to wiele możliwości do szybszego zakończenia walki. Zwłaszcza, gdy jesteś wszechstronnie utalentowanym zawodnikiem. Inaczej sprawa przedstawia się w dywizji do 70 kg oraz niższych. Tam każdy jest w szczytowej formie, znakomicie opanował zapasy, świetnie zna techniki jiu-jitsu i dobrze radzi sobie w stójce. Waga półśrednia jest czymś w rodzaju pasa granicznego. Zdarzają się tutaj wszechstronni zawodnicy. GSP był mistrzem przez tak długi okres czasu właśnie dzięki swej wszechstronności i świetnej dyspozycji fizycznej. Ale był on wyjątkiem na tle innych, co potwierdzają sukcesy Rory’ego MacDonalda. Jest w znakomitej formie, dobrze radzi sobie używając jiu-jitsu, ma świetną obronę przed powaleniami i równie dobrze sprawuje się w stójce. To są przykłady zawodników, których trudno pokonać w walce. Gdy tylko zaczniemy rozpatrywać sytuację w wyższych kategoriach wagowych to dostrzeżemy tam zawodników prowadzących swe pojedynki na jednej lub góra dwóch płaszczyznach. To nie są zawodnicy wszechstylowej walki wręcz. Nie dorównują oni przedstawicielom z niższych kategorii wagowych. Tak po prostu. Dla mnie to oczywistość.

Jego tezę o wyższości lżejszych zawodników ma potwierdzać znacznie mniejsza ilość walk skończonych przed czasem:

Często się mówi, by nie pozostawiać wyniku walki w rękach sędziów. Ale co mam zrobić, gdy walczę z tak dobrym przeciwnikiem? Trudno założyć mu dźwignię, jego umiejętności zapaśnicze stoją na wysokim poziomie i podobnie sprawa ma się z stójką, a do tego dochodzi świetne przygotowanie kondycyjne. Powiedz mi, jak to jest, że gdy ludzie spoglądają na niższe kategorie wagowe to widzą tam znakomitych sportowców, w konfrontacji z którymi trudno o zwycięstwo przed czasem. Fani często mają do nas o to pretensje, ale muszą sobie zdać sprawę ze rywalizacja w naszych kategoriach wagowych jest dużo bardziej zażarta niż w tych stojących wyżej. Zwycięstwa przed czasem zdarzają się rzadko i każdy powinien być zadowolony, gdy będzie dane takowe mu ujrzeć.

Josh Thomson krytycznie o zawodnikach wyższych kategorii wagowych

Jak podały przed chwilą amerykańskie portale branżowe, na UFC 178 nie dojdzie do bardzo wyczekiwanego rewanżu Aleksandra Gustafssona z Jonem Jonesem, ponieważ Szwed doznał kontuzji podczas przygotowań do walki. Miejsce „Maulera” 27 września zajmie Daniel Cormier. 

UFC potwierdziło oficjalnie, że jeden z najbardziej elektryzujących rewanżów tego roku będzie musiał zostać odłożony na inny termin. Pretendent do tytułu, Aleksander Gustafsson (MMA 15-2, 2. w rankingu MMARocks) doznał kontuzji podczas treningu i nie będzie w stanie przygotować się w pełni do pojedynku. W tej sytuacji naprzeciw Jona Jonesa (MMA 20-1, 1. w rankingu MMARocks) stanie niepokonany w MMA olimpijczyk z Aten i Pekinu, Daniel Cormier (MMA 15-0, 4. w rankingu MMARocks).

„DC” nie zaznał do tej pory ani razu goryczy porażki czy to w wadze ciężkiej, czy też w dywizji do 205 funtów. Amerykanin zszedł do niższej kategorii wagowej na początku bieżącego roku i dwukrotnie dał popis ogromnych umiejętności. Najpierw szybko odprawił ciosami zakontraktowanego awaryjnie Patricka Cumminsa, a następnie demolował przez trzy rundy Dana Hendersona, aż w końcu zadusił starszego o osiem lat przeciwnika duszeniem zza pleców.

Gala UFC 178 odbędzie się 27 września w Las Vegas. Starcie mistrzowskie pomiędzy Jonesem a Cormierem będzie wisienką na torcie tego znakomicie obsadzonego wydarzenia.

Gustafsson wypada z rewanżu z Jonesem. Na UFC 178 naprzeciw mistrza stanie Daniel Cormier

Khabib Nurmagomedov poinformował fanów o kontuzji kolana, która niestety wykluczy go ze startów na dłuższy czas. Menadżer Dagestańskiego „Orła” potwierdził również, że kontuzja, której nabawił się jego zawodnik, to zerwanie więzadła krzyżowego i naderwanie łękotki w prawym kolanie, co wiązało się z interwencją chirurga. Lekarze przewidują, że zawodnik będzie wyłączny z gry do stycznia przyszłego roku.

Z tego powodu jego walka z Donaldem Cerrone, do której miało dojść w sierpniu tego roku, musi zostać odłożona na późniejszy termin. Dana White tak opisał tę sytuację:

Podpisaliśmy umowę na walkę Cerrone z Nurmagomedovem i 20 minut później Khabib poszedł na trening i rozwalił sobie kolano. 20 minut później! Kontrakty były już podpisane. Joe Silva potwierdził mi, że walka jest już przybita i 20 minut później walka została odwołana.

Khabib Nurmagomedov kontuzjowany, wróci w 2015 roku

Wideo zapowiedź gali M-1 Challenge 50, na której dojdzie do walki o pas mistrza wagi ciężkiej M-1 pomiędzy Damianem Grabowskim a Marcinem Tyburą.

Wideo zapowiedź gali M-1 Challenge 50: Grabowski vs Tybura

Dosłownie dzień po wycofaniu się z walki wieczoru na gali Legacy FC 34, Mistrz Olimpijski z 2008 roku, Henry Cejudo (MMA 6-0), rozpoczął negocjacje z organizacją UFC.

Wiadomość taką podała telewizja Fox Sports podczas cotygodniowego programu “UFC Tonight”. Właściciel organizacji Legacy Fighting Championship, Mick Maynard potwierdził poniekąd tę informację, mówiąc, że Cejudo miał „dobry powód”, aby wycofać się z walki planowanej na koniec sierpnia.

Henry Cejudo, odkąd rozpoczął karierę w MMA w marcu 2013 roku, pokonał 6 swoich kolejnych przeciwników. Miał jednak dwukrotnie problemy ze zrobieniem wymaganego limitu wagi, czymś na co UFC zwraca szczególną uwagę.

W zapasach 27-latek z Los Angeles sześć lat temu wbrew oczekiwaniom zwyciężył w olimpijskim turnieju zapasów w stylu wolnym w kategorii do 55 kilogramów. Poza finałem w każdej ze swoich walk Cejudo przegrywał pierwszą rundę i mimo tego awansował dalej. Został najmłodszym Amerykaninem, który zdobył złoty medal w zapasach i pierwszym Amerykaninem, który dokonał tej sztuki bez uprawiania zapasów na poziomie uniwersyteckim. Cejudo nie zdołał zakwalifikować się do reprezentacji na Igrzyska w Londynie w 2012 roku i ogłosił zakończenie zapaśniczej kariery po przegraniu decydującej o kwalifikacji walki.

Henry Cejudo negocjuje kontrakt z UFC

Na łamy MMARocks.pl powraca w nieco odświeżonej formule cykl W imadle. W artykułach z tej serii przedstawiamy rywali zawodników z Polski, którzy znajdują się w przełomowych dla nich momentach kariery.

W najbliższą sobotę do oktagonu UFC wkroczy chluba rodzimego MMA w wykonaniu kobiet, Joanna Jędrzejczyk (MMA 6-0). Zwycięstwem z doświadczoną Rosi Sexton (MMA 13-5) zapewniła sobie kontrakt z największą organizacją MMA świata w nowopowstałej dywizji słomkowej. Aktualnie w jej kategorii wagowej znajdują się cztery zawodniczki – oprócz Juliany Limy (MMA 6-1), z którą przyjdzie jej się mierzyć już w najbliższą sobotę, szeregi UFC zasiliły niedawno Claudia Gadelha (MMA 12-0) i Tina Lahdemaki (MMA 5-1). Dołączy do nich część z szesnastu uczestniczek reality show „The Ultimate Fighter”. Finałowa walka tego programu wyłoni pierwszą zawodniczkę w historii UFC, która dzierżyć będzie pas kategorii słomkowej i niewykluczone, ze Polka z czasem to trofeum będzie chciała odebrać mistrzyni. By móc jednak myśleć o najwyższych celach w organizacji braci Fertitta i Dany White’a, trzeba po prostu wygrywać walki. Pierwszym testem dla Joanny będzie solidna Brazylijka Juliana Lima i to jej dzisiaj poświęcimy trochę czasu.

Imię: Juliana
Nazwisko: Carneiro Lima
Pseudonim: „Ju Thai”
Data urodzenia: 1982/03/15 (32 lata)
Miejsce urodzenia: Minas Gerais, Belo Horizonte, Brazylia
Miejsce zamieszkania: Minas Gerais, Belo Horizonte, Brazylia
Wzrost: 170 cm
Waga: 52 kg
Bilans MMA: 6-1
Klub: Draculino Team

Juliana Lima rozpoczęła treningi Muay Thai jedenaście lat temu, by w 2008 roku przejść na zawodowstwo. Mniej więcej w tym czasie odkryła też Brazylijskie Jiu-Jitsu, co stanowiło początek drogi zmierzającej w kierunku treningów pełnego MMA. Jak twierdzi w wywiadach, wszechstronność Mieszanych Sztuk Walki przyciągnęła ją do siebie i nie ma jednej konkretnej płaszczyzny, w której lubi się bić. Po dwóch latach treningów przeplecionych walkami amatorskimi, postanowiła skupić się tylko na MMA i wtedy też miała miejsce jej pierwsza walka zawodowa. Lima trenuje w jednym z oddziałów słynnego „Gracie Barra” pod przywództwem Viniciousa Draculino. Umiejętności Muay Thai szlifuje pod okiem Olimpio Cunhy, a w polepszaniu zapasów pomaga jej trener brazylijskiej kadry zapaśników. Nie narzeka na brak sparingpartnerów w swoim klubie, a trenuje najczęściej z zawodniczkami walczącymi na co dzień w kategorii koguciej.

Historia jej pseudonimu nie jest zbyt interesująca. Podczas jednej z walk w Muay Thai miała zmierzyć się z rywalką posiadającą to samo nazwisko co ona. Jako że starcie miało odbyć się w mieście jej rywalki, żeby uniknąć pomyłek musiała zmienić nazwisko, a organizator gali przezwał ją wtedy „Ju Thai”. Pseudonim się przyjął i teraz wszyscy tak do niej mówią. Lima w wolnym czasie lubi gotować, oglądać filmy i przebywać z rodziną.

Brazylijka zadebiutowała w zawodowym MMA w listopadzie 2010 roku. Pokonała wtedy przez niejednogłośną decyzję sędziowską Aline Serio (MMA 9-5). Pół roku później, w kolejnej walce, tym razem jednogłośnie wypunktowała Dayanę Silvę (MMA 5-2). We wrześniu 2011 zmierzyła się z mocną Kinberly Tanaką Novaes (MMA 7-2), dominując ją zapaśniczo na przestrzeni trzech rund. Jej rywalka nie potrafiła znaleźć odpowiedzi na solidne zapasy Brazylijki, przyjmując dodatkowo w parterze sporo ciosów. Wszystkie trzy pierwsze walki „Ju Thai” miały miejsce w jej rodzinnym mieście na galach Brasil Fight.

Po pokonaniu Kinberly, Juliana miała dłuższą przerwę od startów MMA. Miała zmierzyć się z weteranką Strikeforce Maiju Kujalą (MMA 6-3) w Lebanon na początku 2012 roku, ale nie zgodziła się na walkę, która ostatecznie została odwołana po tym jak Kujala na oficjalnym ważeniu przekroczyła limit wagowy aż o sześć funtów.

Dopiero po roku od zwycięstwa nad Tanaką Novaes na gali SFL – Super Fight Lafaiete przyszło jej się zmierzyć z debiutującą w MMA Patricią de Farias (MMA 0-1), którą znokautowała w pierwszej minucie i prawdopodobnie ten fakt sprawił, że jej rywalce odechciało się dalszych występów w MMA.

Zaledwie trzy tygodnie później Brazylijka stoczyła kolejną walkę. Na gali Brasil Fight 6 wypunktowała Aline Nery (MMA 3-5). Trafiała częściej w stójce i kilkukrotnie udało jej się obalić. M.in. to zwycięstwo zapewniło jej kontrakt z organizacją Invicta FC. W kwietniu 2013 roku na gali tej organizacji podjęła rękawicę z pochodzącą z Finlandii Katją Kankaanpą (MMA 9-1), która okazała się być matką jej pierwszej zawodowej porażki. Brazylijka nie potrafiła sobie poradzić z zapasami rywalki. Dużą część starcia spędziła wciśnięta do siatki i kilkukrotnie lądowała na plecach po obaleniach Finki.

Po tym starciu Brazylijka wróciła do walk u siebie i na gali Brasil Fight 7 w walce „ na przetarcie” w drugiej minucie starcia znokautowała debiutantkę Liliani Trolezini (MMA 0-1). Nie potrzebowała dużo czasu na obalenie i zdobycie dosiadu, a tam ciosami ala„Hardkorowy Koksu” z walki z Marcinem Najmanem (przytrzymanie głowy rywala jedną ręką, uderzanie drugą), zakończyła walkę.

JAK WALCZY LIMA?

Juliana lubi kleić się do rywalek w klinczu i tam szukać sprowadzeń. Gdy znajdzie się na ziemi bije dość mocnym g’n’p. Od czasu do czasu próbuje poddań, a także stara się przechodzić pozycje by z dosiadu kończyć walki. W sytuacji gdy naprzeciwko niej staje rywalka z dobrymi defensywnymi zapasami potrafi się gubić i nieudolnie momentami szukać szczęścia w stójce. Styl jej walki przypomina nieco to, co w zeszłym tygodniu w swoim debiucie w UFC prezentowała jej rodaczka Claudia Gadelha, jednak do reprezentantki klubu „Nova Uniao” jeszcze sporo jej brakuje.

STÓJKA

Juliana Lima co prawda nie ma złej stójki  (jej kopnięcia są w miarę techniczne), jednak nie wyrządza  przeciwniczkom większej krzywdy w tej płaszczyźnie. W jej firmowych lowkickach jest dość sporo mocy, ale frontalne kopnięcie, którego używa w każdej walce, praktycznie nigdy nie dochodzi do celu, a highkicki są często sygnalizowane. O ile techniki kopane jeszcze jakoś jej wychodzą, to boksersko wygląda już to marnie. Ciosom sierpowym nie potrafi nadać odpowiedniej dynamiki, a prostych używa tyle co kot napłakał.

Nie potrafiła w stójce okiełznać Patricii de Farias, która do momentu obalenia, wyprowadzała ciosy typowo „na pałę”, bez techniki i z pominięciem jakiejkolwiek defensywy.

Brazylijka niezbyt mądrze broni się przed uderzeniami. Jej garda jest nieszczelna, a opuszczane często zbyt nisko i trzymane dość szeroko ręce, otwierają możliwość do przepuszczania ciosów prostych, ale też mocniejszych zamachowych. Lima nie posiada umiejętności kontrowania.

PARTER

W walkach ze słabszymi rywalkami pokroju Trolezini Brazylijka świetnie radziła sobie w grze parterowej. Przejście z półgardy do pozycji bocznej i ostatecznie dosiadu zajęło jej mniej niż pół minuty. Patricię de Farias z kolei karciła raz po raz mocno bitym ground’and’pound. Wykazywała także tendencję do przytrzymywania głowy rywalki lewą ręką, by uderzać prawą.

Będąc w gardzie często podnosi pozycję, by móc uderzać z większym impetem. Naraża się przez to wszystko na próby balachy bądź trójkąta, ale na jej szczęście nie spotkała jeszcze na swojej drodze rywalki potrafiącej efektywnie walczyć z dołu. Pojedynek z de Farias zakończyła bardzo podobnie do tego z Trolezini, z tą różnicą, że dojście do dosiadu zabrało jej nieco więcej czasu.

Lima potrafi też zagrażać technikami kończącymi. W walce z Katją Kankaanpą próbę obalenia skontrowała wpięciem się do gilotyny, której nie dała jednak rady dociągnąć.

Z drugiej strony, w tej samej walce jej rywalka nie dość, że przez moment miała dosiad, to jeszcze była blisko skończenia walki przez balachę.

ZAPASY

Lima wykorzystuje przewagę siłową w próbach sprowadzeń walki na ziemię. Lubi obalać z klinczu. W walce z Trolezini zapięła klamrę na plecach rywalki, przeniosła ciężar ciała do przodu i przy użyciu haczenia zewnętrznego lewą nogą wykonała obalenie.

Brazylijka obala m.in. też za dwie nogi z półdystansu.

W walkach z mocniejszymi zawodniczkami zapasy Limy zdają się jednak nie zdawać egzaminu. Katja Kankaanpaa obnażyła jej braki, nie tylko nie dając się często obalać (a jak już się Brazylijce udało, to Finka natychmiastowo powracała do stójki), ale samej kładąc Julianę na plecach.

KLINCZ

„Ju Thai” wyprowadza sporadyczne kolana w klinczu. Większość czasu jednak spędza tam na próbach obaleń. Zdarzało jej się to robić na tyle nieskutecznie, że sędzia przywracał walkę do stójki. Sama też nie lubi być wciskana do siatki, a Katja Kankaanpaa przez dłuższy czas zamęczała ją w ten sposób.

KONDYCJA

Lima potrafi umiejętnie rozkładać siły w trakcie walk, nie męczy się przesadnie szybko i potrafi przewalczyć pełne piętnaście minut w równym tempie.

JAK POKONAĆ LIMĘ?

Juliana Lima wymaga niewątpliwie podszlifowania swoich umiejętności zarówno w stójce jak i parterze, co nie oznacza, że walka z nią będzie dla Joanny Jędrzejczyk spacerkiem. Wymęczającą pracą w klinczu, wykorzystaniem solidnych (jak na walki kobiet oczywiście) zapasów i przyzwoitego BJJ może napsuć sporo krwi Polce. Tylko czy to wystarczy, by ostatecznie przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść?

Kluczem do zwycięstwa z Brazylijką wydaje się być powstrzymywanie prób obaleń i punktowanie w stójce przy jednoczesnym unikaniu mocno bitych lowkicków. Ważne by nie cofać się wprost na siatkę, uciekać na boki, kontrolować dystans kopnięciami i ciosami prostymi, jednocześnie unikając klinczu. Gdy Brazylijka znajdzie się z góry w parterze, można próbować przywrócić walkę do stójki przy prawidłowym użyciu siatki oktagonu, co udało się chociażby Aline Nery.

KRÓTKI WYWIAD PRZETŁUMACZONY ZE STRONY UFC.COM:

Co myślisz o swojej przeciwniczce, Joannie Jędrzejczyk?

Ma dobrą stójkę.

Kiedy i dlaczego zaczęłaś trenować do walk?

Przeszłam na zawodowstwo w 2010 roku. Moim odwiecznym marzeniem jest zdobycie mistrzowskiego pasa UFC.

Jakimi osiągnięciami możesz się pochwalić?

Walczyłam dziesięciokrotnie w Muay Thai i wygrałam dziewięć razy. Mam sporo tytułów mistrzowskich Muay Thai.

Twoi bohaterowie?

Przede wszystkim Jezus Chrystus, ale też mój ojciec i nauczyciele.

Czym dla Ciebie jest walka w UFC?

Spełnieniem marzeń.

Jakie masz wykształcenie?

Z wykształcenia jestem specjalistą  do spraw turystyki i pracowałam sześć lat w agencji turystyki. Zostawiłam wszystko by zostać profesjonalną zawodniczką MMA.

Ulubiona technika parterowa?

Duszenie gilotynowe.

Ulubiona technika stójkowa?

Ciosy kolanami.

W imadle: Juliana Lima – rywalka Jędrzejczyk w debiucie w UFC

Jak donoszą brazylijskie portale Globo oraz Terra Esportes, UFC planuje zorganizowanie gali na stadionie piłkarskim. Oktagon miałby stanąć pośrodku goszczącej ostatnie Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej, Areny Da Baixada w Kurytybie.

Ultimate Fighting Championship w swoim terminarzu nadchodzących gal ma wyznaczoną datę 25 października dla 179. edycji mającej odbyć się w Brazylii. Wcześniejsze ustalenia zakładały, iż odbędzie się ona w Maracanazinho Gymnasium w Rio de Janeiro. Jednak w świetle ostatnich doniesień można wnioskować, że Dana White stawia na rozmach i liczy na wielotysięczną frekwencję kibiców.

Nowo wybrany obiekt jest w stanie pomieścić od 39 do 50 tysięcy widzów. W drugim przypadku wlicza się dodatkowe miejsca uzyskane poprzez wykorzystanie płyty boiska. Pogoda ma nie stanowić problemu dla zgromadzonej na trybunach publiczności, gdyż stadion posiada rozsuwany dach.

W kontekście brazylijskiej gali mówi się o potencjalnym rewanżu o pas wagi piórkowej pomiędzy Josem Aldo (MMA 24-1) a Chadem Mendesem (MMA 16-1).

Stadion piłkarski Arena da Baixada nową lokalizacją UFC 179

Fot.: Sherdog.com

Dana White, kilka chwil temu poinformował na swoim Twiterze o powrocie do UFC jednego z najbardziej kontrowersyjnych zawodników MMA – Nicka Diaza (MMA 26-9). Pochodzący ze Stockton zawodnik wypełnił dotychczasowy kontrakt z UFC walcząc z byłym mistrzem Georgesem St. Pierre’em (MMA 25-2) w marcu 2013 roku. Do chwili obecnej różnica zdań, co do przyszłości zawodnika, pomiędzy włodarzami UFC i samym zainteresowanym, nie pozwalała stronom na porozumienie i dopięcie warunków nowego kontraktu. Na szczęście dla fanów niepokornego zawodnika z teamu Cesara Gracie konsensus został osiągnięty. Nowy kontrakt obejmuje trzy walki, a pierwsza z nich planowana jest na początku 2015 roku. Smaczku sprawie dodają plotki dotyczące potencjalnego starcia Nicka Diaza z Andersonem Silvą (MMA 33-6), którego powrót po kontuzji planowany jest również na początek przyszłego roku. O sprawie pisaliśmy tu.

Nowy kontrakt Nicka Diaza z UFC

Kamil Waluś szaleje w Ameryce. Krótko mówiąc: jest wszędzie. Czy jest to instagram mistrza wagi półciężkiej Jona Jonesa, Twitter Kyle Noke’a, czy film dokumentalny Alistaira Overeema z serii „The Reem”, pewne jest, że będzie w nim „Bałtowski T-Rex”. Nic tylko pozazdrościć takiego wyjazdu i możliwości trenowania z najlepszymi zawodnikami na świecie.

Zdjęcie tygodnia: Kamil Waluś w Jackson’s Mixed Martial Arts

Jak udało się nieoficjalnie dowiedzieć naszej redakcji, kolejna numerowana gala Pro MMA Challenge odbędzie się 15 listopada. Według zakulisowych informacji wydarzenie ma mieć miejsce w rejonie Małopolski, a zawodnicy mający wystąpić to między innymi Tomasz Drwal (MMA 21-4-1), Albert Odzimkowski (MMA 7-1) czy zwycięzca amatorskiego turnieju wagi lekkiej – Adam Tokarski (MMA 0-0).

O oficjalną wypowiedź w sprawie poprosiliśmy Kamila Zawarskiego– matchmakera organizacji PROMMAC:

W tej chwili mogę tylko tyle powiedzieć, że plan na ten rok został ustalony. Teraz dogrywamy szczegóły i niebawem pojawi się oficjalna informacja co do daty i miejsca kolejnego eventu.

Najbliższe potwierdzone plany PROMMAC to organizacja pierwszego letniego obozu MMA, o którym pisaliśmy tutaj.

Kolejna gala PROMMAC prawdopodobnie 15 listopada

Organizacja MMA Attack, która swojego czasu zorganizowała trzy świetne galę w Polsce, zapowiedziała powrót po dłuższej przerwie i organizację kolejnych imprez:

Otrzymujemy od Was mnóstwo wiadomości z pytaniami o kolejną galę. Bardzo nas cieszy, że czekacie na powrót MMA Attack i tym bardziej motywuje nas to do pracy. Obecnie już pracujemy nad tym byśmy znów spotkali się na gali i razem przeżywali emocje związane z MMA w najlepszym wydaniu. Wasza cierpliwość zostanie nagrodzona.

Pozdrawiamy,
Ekipa MMA Attack

Zapytany przez mnie matchmaker organizacji, Paweł Kowalik, o to, czego możemy się spodziewać po powrocie MMA Attack, powiedział:

MMA Attack nigdy nie zakończyło działalności i na razie się na to nie zanosi. Wręcz przeciwnie. Całym zespołem, którego głową jest Darek Cholewa, pracujemy nad organizacją czwartej gali. Chciałbym móc powiedzieć coś więcej na ten temat, ale na tym etapie to nie ma większego sensu. Obecnie wraz z naszymi partnerami przebieramy w terminach i lokalizacjach, a ja powoli zaczynam zajmować się stroną sportową przedsięwzięcia. Wszystkim, którzy czekają na nasz powrót, dziękujemy za wsparcie i prosimy o jeszcze trochę cierpliwości. Tym, którzy nas skreślili, udowodnimy, że popełnili błąd.

Paweł Kowalik zapewnił mnie też, że nie musimy się martwić o sportową stronę widowiska, która podczas poprzednich gal stała zawsze na wysokim poziomie:

Z niektórymi zawodnikami, którzy dla nas walczyli, wciąż mamy ważne kontrakty, a z większością jesteśmy w stałym kontakcie. Poza tym wyselekcjonowaliśmy listę osób, które nas interesują. Nie obawiamy się o to, że zabraknie ciekawych nazwisk.

Organizacja MMA Attack zapowiada powrót i kolejne galę

Informacje prasowe organizacji FEN:

Organizacja Fight Exclusive Night ma zaszczyt zapowiedzieć kolejny pojedynek na nadchodzącej gali gali FEN 4 „Summer Edition”, która odbędzie się w Hali 100-lecia Sopotu im. Haffnera przy ulicy ul. Goyki 7 w sobotę 16-go sierpnia. Będzie to pierwsze oficjalnie potwierdzone starcie na zasadach K-1 Rules i zarazem jedyna kobieca konfrontacja tej gali.

Zmierzą się w niej dwie niezwykle utytułowane zawodniczki Kickboxingu: mistrzyni świata K-1 WAKO Marta Chojnoska z Fight Club Shi-Kon Łódź i aktualna zdobywczyni Pucharu Świata Monika Porażyńska z Corpus Gym Gdańsk. Walka zakontraktowana została w kategorii koguciej do 54 kg.

28-letnia Marta Chojnoska to mistrzyni świata w Kickboxingu, mistrzyni Europy i wielokrotna mistrzyni Polski w formule K-1, a także Sanda. Karierę zaczynała od Judo, ale w 2012 roku trafiła do MMA dochodząc do finału turnieju KSW, gdzie uległa jedynie Karolinie Kowalkiewicz. Na zasadach K-1 w zawodowych walkach mierzyła się także z najlepszą polską zawodniczką i Muay Thai, K-1 a także MMA – Joanną Jędrzejczyk. W zawodowych walkach Sanda wygrała m.in. z Pauliną Suską, z którą także wygrała w MMA. W debiucie na FEN 2 we Wrocławiu uległa na punkty Sylwii Juśkiewicz i teraz staje przed powtórną szansą zwycięstwa. Dodatkowo utytułowana zawodniczka podjęła współpracę z Grzegorzem Chałubińskim z Fight Club Shi-Kon Łódź – trenerem swojej ostatniej rywalki.

30-letnia Monika Porażyńska z Gdańska debiutuje na zawodowym ringu, ale za nią stoi szereg sukcesów amatorskich jak Mistrzostwo Polski w Thaiboxingu, a także medale w K-1 czy formule Low-Kick. Ukoronowaniem jej sukcesów w tym roku było zdobycie Pucharu Świata w węgierskiej miejscowości Szeged. Monika trenuje w gdańskim klubie Corpus Gym pod okiem trenera Dobrosława Bieleckiego.

Kibice będą mogli obejrzeć obie zawodniczki w akcji w Hali Stulecia w Sopocie, w dniu 16-go sierpnia. Emocje, dramaty, zmagania, porażki i sukcesy będzie można obejrzeć też na antenie naszego partnera – stacji Fight Box Live. Więcej informacji na http://www.fen-mma.com.

Sprzedaż biletów na galę prowadzi sieć KupBilet.pl, która oferuje możliwość zakupu poprzez sprzedaż internetową. Dodatkowo bilety dostępne są w punktach sieci STS i Empik. Tylko w Gdańsku oferuje je kilkanaście punktów sprzedaży, a w całym kraju blisko 300 punktów.Pozdrawiamy,

Fight Exclusive Night

FEN 4: Marta Chojnoska vs Monika Porażyńska na zasadach K-1

Powrotów do UFC ciąg dalszy. Po blisko ośmiu latach od porażki z Diegiem Sanchezem (MMA 25-7) na gali UFC Fight Night 7 próg oktagonu przekroczy ponownie Joe Riggs (MMA 40-14-1).

"Diesel" zastąpi kontuzjowanego Mike'a Rhodesa (MMA 6-3) w starciu z Paulem Thiago (MMA 15-7) w części głównej karty UFC Fight Night: Silva vs. Arlovski. Trzydziestojednoletni zawodnik ma na koncie ponad 50 walk na galach UFC, WEC, Strikeforce oraz Bellatorze. Dzięki wygranej przez jednogłośną decyzję nad Mikiem Bronzoulisem (MMA 15-7-1) na gali Bellator 106 został on tryumfatorem jedynej edycji programu "Fight Master".

Ten sukces nie przełożył się jednak na kolejne oferty walk, a sam kontrakt zawodnika został rozwiązany. Walka na wrześniowej gali Ultimate Fighting Championship będzie pierwszą z udziałem Riggsa od listopadowego zwycięstwa na 106. edycji Bellatora.

(Fot. Dave Mandel / Sherdog.com) Wyniki ważenia przed jutrzejszą galą Bellatora w Temeculi. Wszyscy zawodnicy wypełnili zakontraktowane limity wagowe.

Podczas pierwszej historycznej gali UFC w Meksyku dojdzie do mistrzowskiej walki w wadze ciężkiej pomiędzy Cainem Velasquezem a Fabriciem Werdumem. Styl, w jakim Cain odprawia swoich kolejnych przeciwników, sprawia, że trudnoo jest stawiać przeciwko niemu. Mimo tego inny czołowy ciężki UFC, Alistair Overeem uważa, iż Brazylijczyk może zaskoczyć fanów i być dużo trudniejszym przeciwnikiem, niż się to wszystkim wydaje:

Trudno jest przewidywać wynik tej walki, ponieważ Cain jest naprawdę twardy, za to Fabricio jest bardzo sprytnym zawodnikiem. Walka może iść spokojnie w obie strony. Naprawdę nie wiem. Cain nie walczy tak często, żeby można było oceniać jego postępy, za to Werdum w każdej swojej walce jest coraz lepszy. Postawiłbym 60 do 40 na Caina, ale na pewno nie skreślam Fabricia. Wielu razy był w sytuacji, gdzie ludzie nie wierzyli w niego, a on zawsze wracał i zaskakiwał ich. Jest naprawdę twardy, jest jak karaluch, którego nie da się zabić.

Overeem raczej wie, co mówi, ponieważ w swojej karierze dwa razy spotykał się z Werdumem w ringu. Teraz Alistair, który po raz kolejny zmienił miejsce treningów, mimo że ma przed sobą ciężką walkę na wrześniowej gali z Benem Rothwellem, wybiega już w przyszłość i liczy na walkę o pas mistrza wagi ciężkiej UFC:

Mimo wszystko postawię na Caina, ale o pas mistrza wolałbym walczyć z Fabriciem. Oczywiste jest, że moim osobistym celem jest zdobycie mistrzowskiego pasa. Miałem ostatnio gorszy okres, przechodziłem przez dużo zmian w moim życiu. Tego typu zmiany nigdy nie przychodzą łatwo, ale człowiek decyduje się na nie, żeby poprawić coś w swoim życiu. Jak widzieliście, w moim przypadku nie bardzo mi to pomogło. Teraz jednak wszystko jest już w porządku, moja sytuacja się ustabilizowała i jestem pewny, że wkrótce dołączę kolejny mistrzowski pas do mojej kolekcji.

Alistair Overeem przestrzega przed lekceważeniem Werduma w walce z Velasquezem

Joanna Jędrzejczyk bez problemów zmieściła się w 115 funtach przed jutrzejszym debiutem w UFC. Rywalka Polki, Juliana de Lima Carneiro, przekroczyła natomiast nieznacznie limit kategorii słomkowej. Także Matt Brown, który wystąpi w walce wieczoru, będzie musiał zrzucić nadprogramowe kilogramy.

Wyniki ważenia przed galą UFC on FOX 12: Lawler vs. Brown poniżej.

Walka wieczoru:

170 lbs: Robbie Lawler (171) vs. Matt Brown (*172.5)

Główna karta:

205 lbs: Anthony Johnson (204.5) vs. Antonio Rogerio Nogueira (205.5)
145 lbs: Clay Guida (145) vs. Dennis Bermudez (146)
155 lbs: Josh Thomson (155) vs. Bobby Green (155.5)

Walki w FOX Sports 1:

155 lbs: Jorge Masvidal (155.5) vs. Daron Cruickshank (155.5)
205 lbs: Kyle Kingsbury (204.5) vs. Patrick Cummins (206)
170 lbs: Tim Means (170.5) vs. Hernani Perpetuo (171)
145 lbs: Mike de la Torre (146) vs. Brian Ortega (145.5)

Walki w UFC Fight Pass:

155 lbs: Tiago dos Santos e Silva (155) vs. Akbarh Arreola (155.5)
170 lbs: Gilbert Burns (170) vs. Andreas Stahl (171)
115 lbs: Joanna Jedrzejczyk (115) vs. Juliana de Lima Carneiro (**117)
145 lbs: Steven Siler (146) vs. Noad Lahat (145)

*Brown nie zmieścił się w limicie i będzie musiał oddać przeciwnikowi 20 proc. wynagrodzenia.

**Carneiro w pierwszym podejściu przekroczyła limit wagowy, a w drugim ponownie nie udało się jej zmieścić w 115 funtach, dlatego odda Joannie Jędrzejczyk 20 proc. wynagrodzenia.
Joanna Jędrzejczyk zrobiła wagę przed debiutem w UFC

(Fot. Facebook) Ważenie przed galą UFC on FOX 12 w San Jose rozpocznie się 1:00. Poniżej player.

Ważenie przed UFC on FOX: Lawler vs. Brown na żywo o 1:00

oraz fajny mini dokument „Fighting Friends: Dennis Bermudez i Patrick Cummins”

Paczka wywiadów przed galą UFC on FOX 12

M-1 Global ogłosiło podpisanie 10-letniej umowy, na mocy której będzie mogło organizować gale w Chinach. Pierwsze wydarzenie z tego cyklu ma się odbyć 11 listopada w pekińskim MasterCard Center – hali mogącej pomieścić 18 tysięcy widzów. W walce wieczoru ma wystąpić Sergei Kharitonov, jego przeciwnik nie jest jeszcze znany.

Vadim Finkelchtein ogłaszając tę informację powiedział:

To ważna sprawa dla M-1 i MMA, by móc organizować gale w Chinach. Planujemy wystawić kilku z najlepszych zawodników kategorii ciężkiej, w tym jednego z najlepszych rosyjskich wojowników – Sergeia Kharitonova, który na pewno zaprezentuje Rosję jako jedno z najsilniejszych państw w światowym MMA.

A sam Kharitonov dodał:

To wydarzenie jest dla mnie bardzo ważne. Jestem bardzo zadowolony słysząc, że Vadim Finkelchtein uważa mnie za elitarnego sportowca. Z radością przyjąłem propozycję walki i z radością ją zaakceptowałem.

33-letni Kharitonov walczył po raz ostatni w marcu tego roku w Rosji, wygrywając przez TKO z Tylerem Eastem.

M1-Global zapowiedziało galę w Chinach