Quantcast
Channel: Cohones » Forum: Newsy MMARocks.pl - Recent Topics
Viewing all 4630 articles
Browse latest View live

defthomas on "Sześciu zawodników żegna się z UFC"

$
0
0
Herman Sześciu zawodników żegna się z UFC

Fot.MMAJunkie.com

Organizacja UFC, która w ostatnich tygodniach zatrudniła aż 8 nowych zawodników, najwyraźniej robi dla nich miejsce, ponieważ na kilka dni przed galą UFC on Fox Sports 1 poinformowała o zwolnieniu 6 fighterów. Tym samym z UFC pożegnali się:

Roger Gracie. Wysoki kontrakt Rogera, przeniesiony z organizacji Strikeforce, nie został odnowiony po jego porażce z Timem Kennedym na gali UFC 162.  Tym samym debiut zawodnika w UFC był również jego ostatnią walką.

Vinny Magalhaes. 14-sekundowa porażka Magalhaesa z rąk Anthony’ego Perosha na gali UFC 163 była drugą z rzędu i przypieczętowała los Brazylijczyka. Vinny przed galą UFC 163 mówił, że w przypadku porażki zamierza zakończyć karierę w MMA.

Dave Herman. 4 porażki z rzędu, dwukrotnie oblany test na zawartość marihuany w organizmie oraz występ w oktagonie w futrze goryla, który mocno skrytykował Dana White – to powody zwolnienia Hermana z UFC.

Ednaldo Oliveira. „Squidward”, który debiutował w UFC walką z Gabrielem Gonzagą, został przez niego szybko poddany na gali UFC 142. Późniejsze problemy z kontuzjami oraz porażka w wadze półciężkiej na gali UFC 163 zdecydowała o skreśleniu go z listy płac UFC.

Bristol Marunde. Marunde dwa razy stawał do walki w oktagonie UFC i w obu walkach musiał uznać wyższość swoich przeciwników. Podczas finału TUF-a 17 pokonał go Clint Hester, a na gali UFC 163 Viscardi Andrad.

John Maguire. Anglik dwie pierwsze walki w UFC wygrał, ale niestety po początkowych sukcesach przyszedł czas na porażki – dokładnie trzy z rzędu – co w UFC na 99% oznacza zwolnienie i tak się stało w tym wypadku.


Sześciu zawodników żegna się z UFC


Wojslaw Rysiewski on "Konferencja prasowa po UFC Fight Night: Shogun vs Sonnen"

Wojslaw Rysiewski on "300 tys. $ w bonusach po UFC Fight Night 26"

$
0
0

McDonald 300 tys. $ w bonusach po UFC Fight Night 26

(Foto Dave Mandel / Sherdog.com)
UFC uczciło swój udany debiut w telewizji FOX Sports 1 rozdaniem aż 300 tys. $ w po-galowych bonusach. 50-tysięczne nagrody za najlepsze nokauty otrzymali Travis Browne za sensacyjny nokaut na byłym mistrzu K-1 Alistairze Overeemie oraz Matt Brown za błyskawiczne odprawienie Mike’a Pyle’a. Bracia Fertitta, Dana White i Joe Silva za najlepsze poddania nagrodzili zwycięzcę walki wieczoru Chaela Sonnena, który gilotyną poddał Mauricio Ruę i Michaela McDonalda, który po znakomitej walce odklepał trójkątem Brada Picketta. Obaj koguci wzbogacili się również o bonus za walkę wieczoru gali w Bostonie.


300 tys. $ w bonusach po UFC Fight Night 26

Tomasz Marciniak on "UFC Fight Night: Rua vs. Sonnen – wyniki i relacja"

$
0
0

Sonnen Shogun  UFC Fight Night: Rua vs. Sonnen   wyniki i relacja

Po kliknięciu.

Wiadome było, że Chael Sonnen będzie chciał toczyć walkę z Mauricio Ruą w parterze. Niespodzianką dla wszystkich była jednak gotowość Amerykanina do walki z pleców, a nie z góry w walce wieczoru pierwszej gali UFC Fight Night na kanale Fox Sports 1.

Sonnen przeniósł pojedynek do parteru już w pierwszych sekundach, ale chwilę później Rua przetoczył rywala i przez kilkanaście sekund to Sonnen był na plecach. Za pierwszym razem były olimpijski zapaśnik uciekł z tej pozycji i poszedł do kolejnego obalenia, tylko nieśmiało sięgając przez moment po gilotynę. Gdy za drugim razem Szogun chciał uciec spod Sonnena, ten tym razem działał bardziej zdecydowanie. Gdy tylko „chwyt mu siadł” Sonnen wskoczył do gardy, zacisnął przedramiona i zmusił Szoguna do odklepania po raz pierwszy od 2003 roku.

Hawajczyk Travis Browne zanotował najważniejsze zwycięstwo w swojej karierze, nokautując w pierwszej rundzie Alistaira Overeema prostym frontalnym kopnięciem. Było to niespełna dwie minuty po tym jak Browne przetrwał serię potężnych uderzeń Holendra – padając na kolana po ciosach na korpus i desperacko zasłaniając się przed kolejnymi uderzeniami.

Overeem, nie będąc w stanie skończyć rywala, zaczął brać głębokie oddechy. W tym momencie Browne ruszył do ataku, korzystając niemal wyłącznie z kopnięć. Kopał wysoko i na korpus, okrężnie i frontalnie. Zmęczony Overeem zbijał lub unikał tych ciosów, ale sam nie potrafił ruszyć do ataku, jego jedyna próba skrócenia dystansu skończyła się dziecinnie prostym odepchnięciem przez rywala. W końcu jeden front kick trafił idealnie pod brodę Holendra i ziścił się ten sam scenariusz co niemal za każdym razem, kiedy silniejszy cios dosięgał szczęki Overeema. Chybocząc się na nogach Holender padł na plecy, Browne natychmiast do niego doskoczył i tym razem Mario Yamasaki nie miał wyboru i musiał przerwać walkę.

Po ogromnych kłopotach w pierwszych minutach walki Urijah Faber udanym obaleniem wyszedł z opresji i zaczął dominować Yuriego Alcantarę. Walka jednak rozpoczęła się od świetnego obalenia Brazylijczyka, który przeszedł do dosiadu, a potem kontrolował byłego mistrza WEC zza pleców. Faber jednak jeszcze przed końcem rundy znalazł się w gardzie, skąd zaatakował Alcantarę serią łokci.

Rundy druga i trzecia były już kompletnie pod dyktando lidera Team Alpha Male. Brazylijczyk, jakby zrezygnowany brakiem skończenia w tych pierwszych minutach, kiedy dominował – opadł z sił i nie wyprowadzał skutecznej ofensywy. Faber zdobywał kolejne obalenia i dominujące pozycję, które utorowały mu drogę do zwycięstwa na punkty.

Matt Brown zdemolował Mike’a Pyle’a w 29 sekund, co dało mu szóstą kolejną wygraną. Brown wystrzelił z bloków startowych, powalił rywala na deski prawym krzyżowym – poprawiając jeszcze kolanem zanim Pyle się nie osunął na ziemię – i tam dobił przeciwnika brutalnymi młotkami.

W najmniej emocjonującym pojedynku wieczoru stójka, a zwłaszcza niskie kopnięcia, Johna Howarda pozwoliły mu pokonać finalistę Ultimate Fightera Uriah Halla. Hall, mimo postępów w zapasach, nadal nie potrafił pociągnąć za spust i nie przypominał ultragroźnego uderzacza, jakim został w trakcie kręcenia reality show. Po 15 minutach walki dwóch z trzech sędziów przyznało zwycięstwo Howardowi.

Składaniem pięknych kombinacji w stójce przez 15 minut i wplataniem w swój występ kilku obaleń, Michael Johnson uciszył trybuny TD Banknorth Garden, rozbijając lokalnego faworyta Joe Lauzona. „Król bonusów” zupełnie nie potrafił znaleźć zasięgu w stójce i był równie nieefektywny, kiedy walka trafiała do parteru.

Michael McDonald próbował wielu sposobów, by znokautować Brada Picketta, ale pomimo serii bardzo mocnych ciosów Anglik jakimś cudem przetrwał pierwszą rundę. W drugim starciu Pickett wreszcie zdecydował przenieść walkę do parteru, co udało mu się już w pierwszej próbie. McDonald, nie przejmując się zmianą płaszczyzny, ustawił rywala pod trójkąt i użył tej techniki żeby zakończyć starcie.

Nowy ulubieniec Dany White’a, Connor McGregor, po raz pierwszy w karierze musiał czekać na werdykt sędziowski po 15-minutowej walce z Maxem Hollowayem. Irlandczyk nie musiał jednak obawiać się o punktacje bowiem wyraźnie pokonał rywala w pierwszych dwóch rundach, dzięki stójce, a w trzeciej rundzie – decydując się na walkę w parterze po udanych obaleniach i przejściach do dosiadu.

Steven Siler podtrzymał swoją reputację „łowcy ATT”, dzięki błyskawicznemu pokonaniu byłego mistrza WEC Mike’a Browna. Siler świetnie skontrował szarżującego rywala prawym podbródkowym, posyłając go na deski, gdzie szybko zakończył sprawę kolejnymi ciosami.

Walka Diego Brandao z Danielem Pinedą przebiegała zgodnie z typowym dla Brazylijczyka scenariuszem. Po imponującej pierwszej rundzie Brandao nagle stracił prąd i kompletnie oddał drugie starcie. Na szczęście zawodnika Grega Jacksona był równie zmęczony w ostatnich pięciu minutach i zupełnie nie bronił obaleń Brandao. Pięć sprowadzeń Brazylijczyka w ostatniej rundzie przesądziło o wyniku tej walki.

Choć bardzo obity po kwadransie walki Manny Gamburyan pokonał na punkty Cole’a Millera, głównie dzięki czterem obaleniom, które wykonał w trakcie pojedynku. Sędziowie punktowali starcie 30-27 oraz dwukrotnie 29-28 dla Ormianina.

Ovince St-Preux odprawił ciosami z gardy Cody’ego Donovana na początku trzeciej minuty. Po zmaganiach w klinczu i oddaniu obalenia były futbolista z Tennessee przetoczył rywala i wymierzył mu kilka piekielnie mocnych ciosów, które zakończyły walkę.

W starciu otwarcia James Vick błyskawicznie poddał gilotyną zapiętą po nieudanym zejściu w nogi Ramseya Nijema.

Walka wieczoru:

205 lbs: Chael Sonnen pok. Mauricio Ruę przez poddanie (gilotyna), 1. runda, 4:47.

Główna karta:

265 lbs: Travis Browne pok. Alistaira Overeema przez KO (frontalne kopięcie), 1. runda, 4:08.
135 lbs: Urijah Faber pok. Yuriego Alcantarę przez jednogłośną decyzję (2 x 30-27, 30-26).
170 lbs: Matt Brown pok. Mike’a Pyle’a przez KO (ciosy w parterze), 1. runda, 0:29.
185 lbs: John Howard pok. Uriah Halla przez niejednogłośną decyzję (30-27, 29-28, 28-29)
155 lbs: Michael Johnson pok. Joe Lauzona przez jednogłośną decyzję (2 x 30-27, 30-25).

Walki w FOX Sports 1:

135 lbs: Michael McDonald pok. Brada Picketta przez poddanie (trójkąt), 2. runda, 3:43.
145 lbs: Conor McGregor pok. Maxa Hollowaya przez jednogłośną decyzję (2 x 30-27, 30-26)
145 lbs: Steven Siler pok. Mike’a Browna przez TKO (prawy podbródkowy i ciosy w parterze), 1. runda, 0:50.
145 lbs: Diego Brandao pok. Daniela Pinedę przez jednogłośną decyzję (3 x 29-28).

Walki na Facebooku:

145 lbs: Manny Gamburyan pok. Cole’a Millera przez jednogłośną decyzję (30-27, 2 x 29-28)
205 lbs: Ovince St-Preux pok. Cody’ego Donovana przez TKO (uderzenia w parterze), 1. runda, 2:07.
155 lbs: James Vick pok. Ramseya Nijema przez poddanie (gilotyna), 1. runda, 0:58.
UFC Fight Night: Rua vs. Sonnen – wyniki i relacja

defthomas on "Paczka wywiadów po gali UFC Fight Night 26 na Fox Sports 1"

defthomas on "Daniel Omielańczuk: Moja droga do UFC – odcinek 2"

Pawel Kowalik on "Bońkowska – Juśkiewicz na IV GSW w Międzychodzie"

$
0
0

bonkowska vs juskiewicz e1376898988141 Bońkowska   Juśkiewicz na IV GSW w Międzychodzie

 

Do ciekawego starcia pań dojdzie w jednej z głównych walk IV Gali Sportów Walki w Międzychodzie. 12 października naprzeciw siebie staną w ringu Paulina Bońkowska (3-2) Sylwia Juśkiewicz (2-2).

Pojedynek pań w kategorii muszej ma być jedną z głównych atrakcji zapowiadanej na 12 października IV Gali Sportów Walki. W Międzychodzie fani zobaczą nie tylko walki MMA, ale także K-1. Jak poinformował nas odpowiadający za kartę walk Nikodem Zatowka, na gali zobaczymy kolejny pojedynek z udziałem Tomasza Stasiaka (4-0), a już wkrótce fani będą dowiadywać się o kolejnych pojedynkach.

Pierwszym ogłoszonym starciem jest walka Pauliny Bońkowskiej z Sylwią Juśkiewicz. Zawodniczka Arrachionu Olsztyn w 2012 roku stoczyła cztery walki, kiedy po trzech kolejnych wygranych przegrała z Karoliną Kowalkiewicz w półfinale turnieju KSW. Bońkowska w ostatnich miesiącach nie walczyła, ale za to związała się kontraktem z Cage Warriors, a niewykluczone są także kolejne jej starty na galach KSW.

Po porażce do MMA wraca także Sylwia Juśkiewicz. Łodzianka w marcu na szwedzkiej gali IRFA 4 przegrała z Liną Eklund. Dla podopiecznej Grzegorza Chałubińskiego będzie to już druga walka z reprezentantką olsztyńskiego Arrachionu. W swoim zawodowym debiucie „Mała Torpeda” po pasjonującej walce przegrała z Joanną Jędrzejczyk.
Bońkowska – Juśkiewicz na IV GSW w Międzychodzie

Karol Dabrowski on "Emelianenko wypada z rozpiski ProFC 50, gala przeniesiona na wrzesień"

$
0
0

Alex.Emelianenko.Bread  Emelianenko wypada z rozpiski ProFC 50, gala przeniesiona na wrzesień

Bohater ostatniego skandalu obyczajowego na rosyjskiej scenie MMA – zawodnik wagi ciężkiej Alexander Emelianenko (MMA 23-6) nie wystąpi w walce wieczoru jubileuszowej, pięćdziesiątej gali ProFC, która była zaplanowana na najbliższą niedzielę tj. 25 sierpnia w Rostowie nad Donem. Rosjanin miał zmierzyć się z uczestnikiem TUF-a, Amerykaninem Darrillem Schoonoverem (MMA 13-5, UFC 0-1). Wydarzenie to jednak nie odbędzie się w sierpniowym terminie. Kontuzje Alexandra Emelianenko oraz mocno promowanego przez właścicieli ProFC – lekkiego Ormianina Davida Khachatryana (MMA 12-2), czyli dwóch kluczowych zawodników na anonsowanej karcie walk stały się bezpośrednim powodem przełożenia urodzinowego eventu rostowskich promotorów. Taką informację kilka dni temu przekazał na oficjalnej stronie organizacji jej szef – Fedor Ryzhov:

Szanujemy naszych kibiców i zawsze staramy się im serwować atrakcyjne pojedynki, dlatego też z powodu, iż z karty walk siłą rzeczy wypadły dwa główne pojedynki Emelianenko – Schoonover oraz Khachatryan – Zebroski jesteśmy zmuszeni zmienić termin gali. Impreza odbędzie się pod koniec września.

Dziś wiadomo, że gala odbędzie się dopiero 29 września, ale w dalszym ciągu bez udziału młodszego z braci Emelianenko. W rozpisce obecny jest wspomniany wyżej David Khachatryan, wystąpi także czołowa rosyjska zawodniczka MMA – Milana Dudieva (MMA 8-2), która zmierzy się z niepokonaną Szwedką Pannie Kianzad (MMA 3-0). Na głównej karcie zakontraktowano również pogromcę Kamila Szymuszowskiego, perspektywicznego Białorusina – Borisa Miroshnichenko (MMA 10-5) oraz mocnego średniego z Mołdawii Pavla Pokatilova (MMA 12-3).

Wracając do Alexandra Emelianenko, weteran legendarnego PRIDE uszkodził więzadła w kolanie lewej nogi. Petersburżanin opublikował oświadczenie, w którym krótko wytłumaczył przyczyny swojej absencji i przeprosił kibiców:

Jestem mocno rozgoryczony całą sytuacją – tym, że nie mogę wystąpić w Rostowie i z góry chciałbym przeprosić kibiców, którzy kupili bilety na galę. Za mną długie przygotowania, które odbywały się w Kislovodsku przez ostatni miesiąc. Planowałem właśnie rozpocząć końcowy etap w podmoskiewskim Chekhovie. Teraz przez miesiąc muszę dać nodze odpocząć, a potem czeka mnie rehabilitacja. Mam nadzieję, że będę mógł szybko powrócić do treningów i wyjść na ring w listopadzie.

Przypominamy, że na listopadową galę Legend Fighting Show zapowiedziany jest rewanż Alexandra Emelianenko z legendarnym Chorwatem Mirko Crocopem Filipoviciem.


Emelianenko wypada z rozpiski ProFC 50, gala przeniesiona na wrzesień


defthomas on "Wideo z gali UCMMA 35: Przemysław Mysiala vs Carl Kinslow"

Karol Dabrowski on "M-1 Challenge 41: Battle On The Neva 5 – rozpiska"

$
0
0

Battle.On .The .Neva .5.Poster M 1 Challenge 41: Battle On The Neva 5   rozpiska

Już w środę czekają nas spore emocje związane z imprezą M-1 Challenge 41: Battle On The Neva 5, a właściwie z występem niepokonanego polskiego ciężkiego – Marcina Tybury (MMA 7-0, #6 w Rankingu PL). Reprezentant United Gym w półfinale turnieju M-1 Grand Prix 2013 skrzyżuje rękawice z Francuzem Chabanem Ka (MMA 6-1-1). W lutym Polak rozbijając przed czasem Denisa Komkina wywalczył sobie miejsce zawodnika rezerwowego w turnieju i teraz rzutem na taśmę zastąpił Dagestańczyka Magomeda Malikova, któremu w przygotowaniach do walki przeszkodził ramadan. Z kolei brązowy pas BJJ z Paryża w ćwierćfinale sprawił ogromną sensację, odklepując już w pierwszej rundzie mocnego Białorusina Alexeya Kudina. Wiadomo również, że jeżeli Marcinowi uda się dostać do finału w rywalizacji o trofeum stanie na przeciw doskonale kojarzonego nad Wisłą Łotysza – Konstantina Gluhova (MMA 26-12), bowiem dwa dni temu 22-letni estoński sambista Denis Smoldarev (MMA 5-0) poinformował, że podczas ostatnich szlifów w trakcie przygotowań doznał bardzo poważnej kontuzji kolana, która eliminuje go z dalszego udziału w turnieju wagi ciężkiej. Tak właśnie, dość niefortunnie wyklarował się pierwszy finalista imprezy. Organizatorzy zadecydowali, że przeciwnik Smoldareva – Konstantin Gluhov automatem znajdzie się w finale, który zapowiedziano na 20 października do petersburskiej Hali Lodowej.

W pięciorundowej walce wieczoru spotka się dwóch byłych klubowych kolegów z rostowskiego klubu Legion FT. Jedna z ikon tego teamu – stary wyjadacz, doświadczony Yuriy Ivlev (MMA 20-7) będzie starał się wyrwać pas mistrzowski dywizji piórkowej M-1 perspektywicznemu Dagestańczykowi, niepokonanemu Maratowi Gafurovowi (MMA 7-0), który aktualnie reprezentuje barwy chasawjurckiego Fighting Eagle. W tej samej kategorii wystąpi jeden z najbardziej obytych na ringach rosyjskich lekkich, dobrze znany na europejskiej scenie Mikhail Malyutin (MMA 25-10). Dla petersburżanina będzie to druga walka w limicie piórkowym, tym razem na drodze stanie mu Bułgar o mocno nabitym rekordzie – Georgiy Stoyanov (MMA 17-2).

W wadze lekkiej 33-letni rosyjski bokser i sambista Zulfikar Usmanov (MMA 4-1) powita nad Newą widowiskowego Tunezyjczyka Mansoura Barnaouiego (MMA 8-2). Ten dwudziestolatek, mistrz paryskiego 100% Fight ma za sobą już jedną walkę na białym ringu M-1 i zdążył już mocno wgryźć się w pamięć rosyjskich kibiców latającymi kolanami i całym arsenałem technik kończących z pleców. W drugim pojedynku lekkich – sparingpartner występującego z sukcesami w UFC Khabiba Nurmagomedova, dagestański sambista Islam Makhachev (MMA 8-0) zmierzy się z kompletnie nieznanym Brazylijczykiem Randerem Junio (MMA 6-0). Poniżej pełna rozpiska:

Walka wieczoru:

Pojedynek o tytuł mistrzowski M-1 Challenge w wadze piórkowej
66 kg: Yuriy Ivlev (20-7) vs. Marat Gafurov (7-0)

Główna karta:

Półfinał M-1 Grand Prix 2013
Open: Marcin Tybura (7-0) vs. Chaban Ka (6-1-1)

66 kg: Georgiy Stoyanov (17-2) vs. Mikhail Malyutin (25-10)
70 kg: Mansour Barnaoui (8-2) vs. Zulfikar Usmanov (4-1)
70 kg: Rander Junio (6-0) vs. Islam Makhachev (8-0)

Pozostałe:

Finał Pucharu RosStroiInvest
70 kg: Sergey Andreev/Alexander Korneev vs. Maxim Pugachev/Alexey Averyanov

93 kg: Ivan Laperdin (0-0) vs. Evgeniy Sergeev (0-0)
66 kg: Zohidjon Tuychiev (1-0) vs. Mikhail Kuznetsov (0-0)

Półfinały Pucharu RosStroiInvest
70 kg: Maxim Pugachev (1-0) vs. Alexey Averyanov (0-0)
70 kg: Sergey Andreev (0-0) vs. Alexander Korneev (0-0)
M-1 Challenge 41: Battle On The Neva 5 – rozpiska

Karol Dabrowski on "Vasilevsky znokautował Prangleya na S-70 League"

$
0
0

Vyacheslav.Vasilevsky.Conference Vasilevsky znokautował Prangleya na S 70 League

Pogromca Roberta Jocza i Tomka Narkuna – uznawany w Rosji za drugiego najlepszego średniego – Vyacheslav Vasilevsky (MMA 22-2) w miniony weekend odnotował kolejne ważne zwycięstwo w karierze. Były zawodnik Bellatora, a obecnie występujący dla M-1 sambista rozbił weterana największych światowych organizacji, doświadczonego czterdziestolatka Trevora Prangleya (MMA 30-10-1, UFC 2-2). Pojedynek, który stał się zwieńczeniem gali S-70 League w Soczi zakontraktowano w sztucznym limicie do 87 kg.

W pierwszej odsłonie zawodnicy łeb w łeb wymieniali uprzejmości w stójce, na dwie minuty przed końcem Vasilevsky otrzymał mocny prawy, który sprawił, że znalazł się na macie. Jednak Prangley nie potrafił postawić kropki nad i. Zamroczony Slava przykleił się do będącego u góry zawodnika z RPA i nie pozwolił rozwinąć mu skrzydeł. Druga i trzecia runda to już miażdżąca przewaga rozpędzającego się Rosjanina. Vasilevsky bardzo ładnie wyszedł z prób trójkąta nogami oraz balachy wyciąganych przez zdesperowanego reprezentanta American Kickboxing Academy. Na dwie i pół minuty przed końcowym gongiem trzykrotny Mistrz Świata w Sambo Bojowym łatwo zdobył dosiad i rozpoczął potężną kanonadę. Sędzia ringowy Valentin Tarasov słusznie przerwał egzekucję na półprzytomnym mistrzu kategorii półciężkiej amerykańskiej organizacji King Of The Cage.


Vasilevsky znokautował Prangleya na S-70 League

Wojslaw Rysiewski on "Jan Błachowicz zaprasza na Battle of Champions"

Wojslaw Rysiewski on "Sukces UFC on FOX Sports 1 w ratingach"

$
0
0

Dana Sukces UFC on FOX Sports 1 w ratingach

(Foto Piotr Pędziszewski / MMARocks.pl) Sobotni debiut UFC w nowo powstałym kablowym kanale FOX Sports 1 był sporym sukcesem jeżeli chodzi wyniki oglądalności. Prawie trzygodzinną transmisję z UFC Fight Night: Shogun vs Sonnen z Bostonu oglądało średnio 1,78 mln widzów (rating 1,38), a udziały w grupach komercyjnych były lepsze niż dla wszystkich czterech ogólnodostępnych stacji w USA.

Rating był też wyższy od wszystkich dotychczasowych gal w stacji FX, a ogólna widownia tylko nieznacznie niższa od najchętniej oglądanej gali UFC w kablowych stacjach koncernu FOX, UFC on FX: Belfort vs Bisping (1,86 mln widzów / rating 1,27). Niższa bezwzględna oglądalność była jednak wynikiem mniejszej dostępności nowego kanału na terenie Stanów Zjednoczonych.


Sukces UFC on FOX Sports 1 w ratingach

defthomas on "Bogusław Fijałkowski vs Krzysztof Klepacz na Battle of Champions"

$
0
0

BOC Bogusław Fijałkowski vs Krzysztof Klepacz na Battle of Champions

Informacje prasowe

Przedstawiamy kolejny pojedynek, który odbędzie się na październikowej gali Battle of Champions w Zamościu. Walka odbędzie się w kategorii – 84kg.

Wystąpią w nim Bogusław Fijałkowski (1-1) z Arrachionu MMA Olsztyn i Krzysztof Klepacz (0-0) reprezentujący Gracie Barra Łódź.

Bogusław jest uczestnikiem pierwszej edycji MMAster, w którym zajął 3. miejsce przegrywając walkę o finał z klubowym kolegą – „rzut monetą” zadecydował kto zawalczy w finale.

W swoim debiucie Boguś odprawił Daniela Kaletę po 83 sekundach walki prawym sierpowym. W swojej drugie walce na Gali Warmia Heroes niestety przegrał przez R’N'C.

Dla Krzysztofa Klepacza będzie to zawodowy debiut. Krzysztof reprezentuje klub Gracie Barra Łódź. Jest on dwukrotnym złotym medalistą zawodów ALMMA.
Bogusław Fijałkowski vs Krzysztof Klepacz na Battle of Champions

defthomas on "Porcja informacji z konferencji prasowej po gali UFC: Shogun vs Sonnen"

$
0
0
Dana White Porcja informacji z konferencji prasowej po gali UFC: Shogun vs Sonnen

Fot.: Piotr Pędziszewski

” frameborder=”0″ allowfullscreen>

Po konferencji prasowej Dana White jak zawsze znalazł trochę czasu, żeby usiąść i porozmawiać z dziennikarzami na temat sytuacji zawodników walczących na gali. Poniżej kilka najważniejszych informacji, jakie przekazał prasie szef UFC:

- Conor McGregor jest świetnym zawodnikiem, White uwielbia jego nastawienie do walki, czyli chęć skończenia swoich przeciwników przed czasem i denerwuje się, gdy mu to nie wychodzi.

- Uriah Hall jest świetnym człowiekiem i White ma z nim bardzo dobre relacje, ale Hall nie jest prawdziwym zawodnikiem. White chciałby przenieść umysł Brada Picketta do ciała Halla, aby stworzyć idealnego zawodnika. Dana ostro skrytykował momenty, w których fighterzy przybijali sobie piątki zamiast walczyć. Dodał, że Hall jest tak miłym człowiekiem dla przeciwników, iż ci wydają się milsi niż w rzeczywistości, a ludzie nie chcą płacić za oglądanie takich walk. Odmówił komentarza na temat tego, czy zwolni go z UFC.

- Chael Sonnen jeśli jest brany pod uwagę przy ustalaniu rankingów wagi średniej, to powinien się znaleźć w czołówce tego rankingu. Pokonując Bispinga i Okamiego zasłużył sobie na to, mimo że walczy obecnie w wadze półciężkiej. White dodał, iż każdy chciałby dziś walczyć z Sonnenem. White nie chciał komentować tego, jakie są szanse na walkę z Wanderleiem Silvą ani z kim można zestawić „Gangstera z Oregonu”.

- O walce Nicka Diaza z Machidą: „to był pomysł Joe Silvy i był to zły pomysł. Tej walki nie będzie. Diaz nie odrzucił oferty walki z Machidą, ale ma teraz inne sprawy na głowie”. Zapytany o co chodzi, odmówił komentarza na ten temat

- John Howard dostanie kolejną walkę w UFC, ale White nie wie jeszcze czy będzie to w wadze średniej, czy w półśredniej – w której walczył poprzednio, zanim został zwolniony.

- Reza Madadi zostanie zwolniony z UFC

Matt Brown vs. Mike Pyle: White zdradził, że podczas wspólnych treningów Pyle niszczył Browna, co oczywiście nie potwierdziło się podczas walki, bo trening to nie walka.

- White zażartował z plotek, które mówiły, iż Wanderlei Silva postawił 100 tysięcy dolarów na zwycięstwo Shoguna, mówiąc, że Wand będzie chciał walkę w przyszłym tygodniu, bo jest teraz spłukany.

- UFC chętnie zestawiłaby Rory’ego MacDonalda z Robbiem Lawlerem, ale nie ma jeszcze konkretnych planów.

- Alistair Overeem był zawodnikiem, o którym dziennikarze mówili, że jest najlepszym zawodnikiem wagi ciężkiej na świecie, więc został sprowadzony do UFC i wszyscy widzieli co się z nim stało.

- Shogun dalej jest jednym z najlepszych zawodników na świecie, został złapany w gilotynę i tak naprawdę nic to nie zmienia w jego sytuacji.

- Joe Lauzon wyglądał tragicznie podczas tej walki. Wyglądał, jakby myślami był gdzie indziej. White w szatni przed galą podawał go jako przykład innym zawodnikom, mówiąc że Lauzon  na samych bonusach zarobił 600 tysięcy dolarów, jednak w sobotę wyglądał tragicznie.

- O nowym krajach: „Jesteśmy bardzo skupieni na Chinach, gdzie chcemy zrobić TUF-a oraz za tydzień wybieramy się do Rosji na rozmowy na temat zorganizowania gali w tym kraju. Nie będziemy rozmawiać z Vadimem, a Fedor Emelienanko jest na emeryturze”.


Porcja informacji z konferencji prasowej po gali UFC: Shogun vs Sonnen


Wojslaw Rysiewski on "Jasminka Cive rywalką Kowalkiewicz na KSW 24"

$
0
0

Kowalkiewicz 2 Jasminka Cive rywalką Kowalkiewicz na KSW 24

(Foto Piotr Pędziszewski / MMARocks.pl) 32-letnia Austriaczka Jasminka Cive (MMA 5-1) będzie rywalką mistrzyni KSW Karoliny Kowalkiewicz (MMA 3-0) na KSW 24: Starcie Gigantów, 28 września w Łodzi. Największa polska organizacja dzisiaj ogłosiła to zestawienie. Pojedynek odbędzie się na dystansie trzech rund w limicie wagowym 52 kilogramy.

Cive wywodzi się ze sportów uderzanych, w kickboxingu była m.in. mistrzynią świata ISKA. W MMA po pięciu kolejnych wygranych nad słabej klasy rywalkami na lokalnych galach, w kwietniu tego roku otrzymała szansę startu na Invicta FC. Na gali w Kansas City przegrała przez poddanie w pierwszej rundzie z Australijką Bec Hyatt.

Dla walczącej przed swoją publicznością Łodzianki będzie to trzeci występ dla organizacji duetu Kawulski i Lewandowski. W grudniu zeszłego roku Kowalkiewicz po bardzo dobrym pojedynku wypunktowała Paulinę Bońkowską, a sześć miesięcy później na KSW 23 błyskawicznie rozprawiła się z Martą Chojnoską, zdobywając pierwszy kobiecy tytuł KSW.

Rozpiska KSW 24.


Jasminka Cive rywalką Kowalkiewicz na KSW 24

Tomasz Marciniak on "MMARocks Radio: Szklana Szczęka Show ep. 203"

$
0
0

sss grafika MMARocks Radio: Szklana Szczęka Show ep. 203

Nadrabiamy zaległości z dwóch tygodni obszernie analizując wydarzenia z UFC Fight Night w Bostonie oraz World Series of Fighting w Kalifornii, mówimy trochę o zmianach na jesiennych rozpiskach MMA Attack i KSW oraz zapowiadamy kolejne wycieczki Polaków za wschodnią granicę.

Link MP3
MMARocks Radio: Szklana Szczęka Show ep. 203

Karol Dabrowski on "Marcin Tybura: Podejmę każdą walkę i dam z siebie wszystko!"

$
0
0

Marcin.Tybura.Fedor  Marcin Tybura: Podejmę każdą walkę i dam z siebie wszystko!

Już w najbliższą środę młody wilk polskiej dywizji ciężkiej, niepokonany Marcin Tybura (MMA 7-0, #6  w Rankingu PL) skrzyżuje rękawice z Francuzem Chabanem Ka (MMA 6-1-1) w półfinale turnieju ciężkiego M-1, który odbędzie się podczas gali M-1 Challenge 41: Battle On The Neva 5 w Sankt Petersburgu. Reprezentant United Gym, przebywający w Rosji już od dobrych kilku dni znalazł czas i specjalnie dla czytelników MMARocks.pl udzielił obszernego wywiadu. Tybur w materiale opowiedział o kontrakcie z M-1, współpracy ze Slugfest Management, swoich wrażeniach po imprezie World Pro, przygotowaniach do pojedynku z Francuzem oraz o szansach Daniela Omielańczuka w UFC. Zapraszamy do lektury.

- Witaj Marcin! W lipcu dotarła do Nas znakomita wiadomość – długo oczekiwana przez fanów nad Wisłą – wracasz na ring M-1 i od razu lądujesz w trwającym turnieju wagi ciężkiej. Gratulujemy!

- Mnie również to cieszy, sporo czasu minęło od mojej ostatniej walki, a dodatkowo dostałem się do turnieju, więc nareszcie coś się dzieje.

- Na początek chcielibyśmy cofnąć się trochę w czasie – masz za sobą już jeden pojedynek w najlepszej rosyjskiej organizacji. Była to walka o miejsce zawodnika rezerwowego w turnieju M-1 Grand Prix 2013. Pokonałeś przed czasem Denisa Komkina. Jak wspominasz marcowy wyjazd do Orenburga?

- Walkę, jak i cały wyjazd do Rosji wspominam dobrze. Była to moja pierwsza współpraca z M-1 i nie wiedziałem czego mam się spodziewać. Teraz mogę powiedzieć, że podchodzą do sprawy bardzo profesjonalnie, o wszystkim byłem poinformowany i wszystko było perfekcyjnie dograne. Sama walka ułożyła się bardzo pomyślnie, kontrolowałem jej przebieg i po zakończeniu pierwszej rundy spodziewałem się, że Komkin nie będzie chciał jej kontynuować.

- Jakie są Twoje odczucia związane z wyjściem do ringu, kiedy pełna Rosjan hala „skierowana” jest przeciwko Tobie. Kibice krzyczą ubij go, zniszcz Polaka, etc. Czy motywuje Cię takie nastawienie publiczności czy wręcz przeciwnie, jakoś specjalnie wyłączasz się od tego nazwijmy brudnego dopingu?

- Po pierwsze nie znam rosyjskiego, więc nie bardzo wiedziałem co krzyczą. Po drugie – jestem przyzwyczajony do nieprzychylnej mi publiczności, gdyż większość walk w Polsce toczyłem daleko od domu, z lokalnymi fighterami. To zrozumiałe że Rosjanie dopingowali swojego, ale po walce, jeszcze na hali podchodzili i gratulowali, nawet ci od których było czuć woń mocniejszych trunków.

- Od pojedynku z Komkinem nie występowałeś w MMA. Za to jakiś czas po evencie M-1 Challenge 37 brałeś udział w prestiżowej imprezie grapplerskiej – World Pro, która podobno trochę pokrzyżowała plany Twoich występów na rosyjskim ringu. Chodziły słuchy, że mogłeś bić się już wtedy w ćwierćfinale M-1 Grand Prix 2013 nawet z samym Białorusinem – Alexei’em Kudinem. Jednak zbyt krótki okres na przygotowania do tak poważnego rywala, jak i udział w World Pro stanęły na drodze. Czy prawdą jest, że były takie propozycje ze strony M-1 i co zaważyło na takim, a nie innym wyborze?

- Bilet na World Pro wywalczyłem już listopadzie poprzedniego roku i M-1 przed podpisaniem kontraktu było poinformowane – który termin mam zajęty. Była propozycja z ich strony, ale na niecały miesiąc przed galą i dokładnie w tym samym terminie, co turniej w Emiratach. Wygrywając bilet, zablokowałem możliwość pojechania innemu zawodnikowi, a szejkowie nie są skłonni zamieniać biletów na następnego z listy. Uwielbiam BJJ i wyjazd na World Pro znaczy dla mnie bardzo dużo, ciężko się przygotowywałem do turnieju i  jak się okazało warto było tam jechać, bo przywiozłem srebrny medal. A w myśl przysłowia „co się odwlecze, to nie uciecze” i tak wystąpię w grand prix.

- Co takiego szczególnego dla Ciebie jest w turnieju World Pro? Jaki fakt najbardziej utkwił w twej pamięci?

- BJJ choć może nie jest widowiskowe, mi sprawia ogromną frajdę, a wyjazd na turniej World Pro jest pewnie marzeniem każdego, kto ten sport uprawia. Tak też jest w moim przypadku. Byłem tam już drugi raz, choć za pierwszym razem trzykrotnie starałem się o bilet, po dwóch nieudanych próbach w Polsce, kupiłem bilet do Anglii i wygrałem trialsy w Birmingham. Sam turniej to naprawdę duże przedsięwzięcie, tam już nie ma przypadkowych zawodników, bo prawie każdy, kto tam jedzie – wygrał eliminacje. Jest ciekawa oprawa, jest duża publiczność, a najciekawszym doświadczeniem jest cała światowa czołówka trenująca razem na jednej macie kilka dni przed startem turnieju.      

- Mógłbyś powiedzieć dokładniej o swoim obecnym kontrakcie z organizacją Vadima Finkelsteina?

- Mam kontrakt na sześć walk w dwa lata, pieniądze są naprawdę dobre. W Polsce nie zbliżałem się nawet do takiej gaży za walkę. Dodatkowo, jeśli będę chciał zawalczyć dla jakiejś organizacji w Europie, a termin gali nie będzie kolidował z występami w M-1, to nie będą robić problemów. Ale na razie współpraca tak mi się układa, że będę chciał tam walczyć jak najczęściej.

- Umowa w Rosji to zasługa Łukasza Bosackiego i jego Slugfest Management – jak współpracuje Ci się z Bosym?

- Bosy jest bardzo pozytywnym gościem i do tego bardzo profesjonalnie traktuje „menadżerkę” w MMA. Nie mam doświadczenia z innymi menadżerami, ale współpraca z nim to przyjemność.

- W półfinale M-1 Grand Prix 2013 znalazłeś się na przeciw Chabana Ka. Widziałeś jakieś pojedynki Francuza? Czego najbardziej obawiasz się z arsenału jego umiejętności?

- Widziałem wszystkie dostępne w Internecie. Jest na pewno silny i idzie po nogi, jak po swoje. Kopie mocne low kicki i potrafi skończyć. Ustaliliśmy z trenerem pewien gameplan, a wiadomo, że wszystko zweryfikuje się w walce.

- Jak wyglądał Twój cykl przygotowawczy do pojedynku półfinałowego z zawodnikiem znad Sekwany? Gdzie i z kim trenowałeś, na co kładliście nacisk?

- We wszystkich przygotowaniach największy nacisk kładziemy na stójkę, bo jak wiadomo to jest mój słabszy aspekt, oczywiście treningi parterowe też się odbywają. Oprócz wyjazdu do Witkowa na Slugfest Managment Camp przygotowuję się jak zwykle w United Gym w Poddębicach i Aleksandrowie Łódzkim z trenerem Markiem Błaszczykiem. Najwięcej sparowałem z Rafałem Szewczykiem i Krzyśkiem Dzierżawskim.

- Właśnie, na Slugfest Management Camp 6 miałeś możliwość trenować wspólnie z Danielem Omielańczukiem. Jak oceniasz jego aktualną formę i szanse w UFC?

- No ja obstawiam wygraną Daniela plus bonus za nokaut wieczoru. Daniel jest w formie, sparingi z nim to mega doświadczenie i uważam, że ma szanse powojować w UFC (tego mu życzę). Na pewno jego dobra postawa w największej organizacji zwiększy zainteresowanie władz UFC polskimi zawodnikami.

- Z pewnością też interesowałeś się ciężkimi, biorącymi udział w grand prix po drugiej stronie drabinki turniejowej. Jeśli dostaniesz się do finału, a tego oczywiście mocno Ci życzymy, z kim wolałbyś skrzyżować rękawice – kickbokser Konstantin Gluhov czy sambista Denis Smoldarev?

- Nie ma to w tej chwili dla mnie większego znaczenia, bo po pierwsze nie zależy to ode mnie, a po drugie jeszcze nie wygrałem swojej walki. Z kimkolwiek przyjdzie mi walczyć w przyszłości, podejmę walkę i dam z siebie wszystko!

- Jak w ogóle zaczęła się Twoja przygoda ze sztukami walki?

- Pracowałem jako ochroniarz na dyskotece i chciałem podnieść swoje umiejętności. Trafiłem najpierw na kravmagę, później na aikido. Któregoś razu kolega zaproponował mi przyjście na trening MMA. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, co to jest. A on powiedział, że to walki w klatkach. Poszedłem na trening próbny i już przy tym zostałem. Później, kiedy mieszkałem w Londynie trenowałem więcej BJJ.

- Kto jest dla Ciebie autorytetem w mieszanych sztukach walki, a której z gwiazd światowego MMA najmocniej kibicujesz?

- Nie będzie niespodzianki, ale największe wrażenie na mnie robi Fedor – jego styl jako zawodnika i sposób bycia, jako człowieka. Było dla mnie ogromną przyjemnością poznać go osobiście i uczestniczyć w treningu z nim podczas pobytu w Rosji. Jeśli chodzi o aktywnych zawodników, to nie mam jakiś wybranych. Kiedy oglądam jakąś walkę, to nie wiem dlaczego, ale kibicuję słabszemu.

- Twój cel na najbliższy rok?

- Im większe plany tworzę, tym częściej dopadają mnie kontuzje. Z pewnością po tej walce trochę odpocznę, a co będzie później, to czas pokaże. Jedyne co planuję, to podnoszenie moich umiejętności, a jeśli chodzi o walki – chciałbym osiągnąć jak najwięcej.

- Serdecznie dziękujemy za poświęcony czas. Życzymy Ci powodzenia w Sankt Petersburgu, szybkiego zakończenia walki i zero kontuzji. Marcin, 21 sierpnia wszyscy trzymamy kciuki i kibicujemy!

- Dzięki wielki. Chciałbym podziękować wszystkim, którzy mi pomagają, jest to sporo ludzi, więc nie będę wymieniał wszystkich. Pozdrawiam czytelników MMARocks.pl.


Marcin Tybura: Podejmę każdą walkę i dam z siebie wszystko!

Wojslaw Rysiewski on "Marcin Bandel kontra Roman Kapranov na La Familia Fight Night"

$
0
0

Marcin Bandel Marcin Bandel kontra Roman Kapranov na La Familia Fight Night

Jeden z najlepszych zawodników wagi średniej w Polsce Marcin Bandel (MMA 10-2, 6. w Rankingu PL) zmierzy się z Romanem Kapranovem (MMA 6-2) na gali La Familia Fight Night, 16 listopada w niemiecki Saalfeld. Będzie to drugi kolejny występ Łodzianina zagranicą, wcześniej 28 września na gali Fight for Charity w Magbeburgu jego rywalem będzie Dominique Stetefeld (MMA 4-11).

Zawodnik Drysdale Jiu Jitsu Łódź, trenujący obecnie w teamie La Familia nie walczył początku roku, kiedy zaliczył trzy szybkie zwycięstwa w trzy miesiące nad Piotrem Wysockim, Andreasem Birgelsem i Szymonem Duszą. Częste występy okupił jednak kontuzją żeber, która na kilka miesięcy wyłączyła go ze startów. Bandel jest niepokonany od dziewięciu pojedynków, a żaden z jego rywali nie dotrwał z nim do drugiej rundy.


Marcin Bandel kontra Roman Kapranov na La Familia Fight Night

defthomas on "Houston Alexander i Kendall Grove w Bellatorze"

$
0
0

Grove Houston Alexander i Kendall Grove w Bellatorze

Dwaj zawodnicy, których mogliśmy niedawno oglądać na białym ringu KSW, podpisali w zeszłym tygodniu umowy z drugą największą organizacją MMA na świecie Bellatorem FC.

Pierwszy z nich, Kendall Grove (18–13,1 NC), poinformował o tym fakcie swoich fanów za pomocą Twittera:

Grove  przygodę z KSW zaczął w grudniu 2012 roku, kiedy to w walce wieczoru na gali KSW 21 zmierzył się Mamedem Chalidowem. W walce 29-letni Hawajczyk nie sprawił wielkich trudności mistrzowi z Olsztyna. Chalidow najpierw zmiękczył triumfatora trzeciego TUF-a niskimi kopnięciami, by w drugiej części spektaklu sprowadzić walkę do parteru i wyciągnąć dźwignie na nodze Kendalla Grove’a.  Do swojej drugiej walki na Polskiej ziemi Hawajczyk przeszedł cały okres przygotowawczy i był już dużo lepiej przygotowany. Zmierzył się w niej na gali KSW 23 z mistrzem wagi średniej Michałem Materlą, a sama walka była bardzo zacięta i wyrównana. Tak bardzo, że do jej rozstrzygnięcia potrzebna była dogrywka. Po końcowym gongu decyzją sędziów zwyciężył Berserker, który zatrzymał pas wagi średniej KSW i tym samym przedłużył pasmo porażek Grove`a do trzech z rzędu. Po tej walce Kendall walczył tylko raz – wygranł przez TKO z Dannym Mitchellem na lokalnej gali GMC. Nie wiemy jeszcze, z kim ani kiedy nastąpi debiut Grova w organizacji Bellatora.

Update:

Martin Lewandowski, zapytany przez jednego z fanów, na swoim Twitterze poinformował, że mimo wszystko zobaczymy jeszcze Hawajczyka na galach w Polsce.

Drugi z zawodników, Houston Alexander (15-9) epizod z polską organizacją zaliczył podczas gali KSW 20, gdzie w walce o pas międzynarodowego mistrza KSW wagi półciężkiej zmierzył się z Janem Błachowiczem. Houston w tej walce był zawodnikiem walczącym defensywnie, a inicjatywę w trakcie pojedynku wyróżniał się cieszynianin. Amerykanin był bardzo dobrze przygotowany na próby obalenia i poddania w każdej z rund ze strony Janka i o ostatecznej porażce Alexandra zadecydowali po trzech rundach sędziowie.  41-letni zawodnik po walce na KSW zaliczył 2 zwycięstwa na lokalnych galach VFC. W organizacji Bellatora zadebiutuje już niedługo, bo 13 września na gali Bellator 99, gdzie zmierzy się ze zwolnionym z UFC Vladimirem Matyushenko.
Houston Alexander i Kendall Grove w Bellatorze

Viewing all 4630 articles
Browse latest View live