Quantcast
Channel: Cohones » Forum: Newsy MMARocks.pl - Recent Topics
Viewing all 4630 articles
Browse latest View live

Karol Dabrowski on "M-1 Challenge 41: Battle On The Neva 5 – ważenie"

$
0
0

Chaban.Ka .vs .Tybur .Weigh  M 1 Challenge 41: Battle On The Neva 5   ważenie

Jedynie weteran rosyjskiej sceny MMA – Yuri Ivlev (MMA 20-7) nie poradził sobie z „obowiązkami wagowymi”, przekraczając granicę kategorii piórkowej aż o 1,6 kg. Poza nim wszyscy zawodnicy zmieścili się w swoich limitach wagowych przed jutrzejszą galą M-1 Challenge 41: Battle On The Neva 5 w Sankt Petersburgu. Reprezentant United Gym Marcin Tybura (MMA 7-0, #6 w Rankingu PL) wniósł na wagę 110,4 kg, jego przeciwnik – Francuz Chaban Ka (MMA 6-1-1) ważył równe 111 kg. Przypominamy, że transmisja gali od godziny 17.55 polskiego czasu na kanale Rossija-2 (główna karta), pozostałe pojedynki będzie można zobaczyć na kanale Boitsovskij Klub, gdzie transmisja rusza już o 15.30 polskiego czasu. Poniżej wyniki ważenia:

Walka wieczoru:

66 kg: Yuriy Ivlev (67,6 kg) vs. Marat Gafurov (65,8 kg) ^

Główna karta:

Półfinał M-1 Grand Prix 2013
Open: Marcin Tybura (110,4 kg) vs. Chaban Ka (111 kg)

66 kg: Georgiy Stoyanov (65,8 kg) vs. Mikhail Malyutin (65,5 kg)
70 kg: Mansour Barnaoui (70,2 kg) vs. Zulfikar Usmanov (70,3 kg)
70 kg: Rander Junio (70,3 kg) vs. Islam Makhachev (70,3 kg)

Pozostałe:

93 kg: Ivan Laperdin (89,9 kg) vs. Evgeniy Sergeev (92,9 kg)
66 kg: Zohidjon Tuychiev (65,6 kg) vs. Mikhail Kuznetsov (65,7 kg)

Półfinały Pucharu RosStroiInvest
70 kg: Maxim Pugachev (69,4 kg) vs. Alexey Averyanov (70,1 kg)
70 kg: Sergey Andreev (69,6 kg) vs. Alexander Korneev (68,9 kg)

^ – w związku z tym, że Yuri Ivlev nie zmieścił się w zakontraktowanym limicie i po dwóch próbach w dalszym ciągu przekraczał granicę kategorii piórkowej o 1,6 kg, podjęto następujące decyzje: pojedynek odbędzie się, jednak stawką nie będzie pas M-1, walka rozegrana będzie na przestrzeni trzech pięciominutowych rund. Ivlev rozpocznie starcie z odjętym punktem.


M-1 Challenge 41: Battle On The Neva 5 – ważenie


Ogloszenia on "Sajewski – Murch na MMA Attack 4"

$
0
0

fightcard murch vs sajewski e1376935029360 Sajewski   Murch na MMA Attack 4

Organizacja MMA Attack potwierdziła nasze wcześniejsze doniesienia o zakontraktowaniu Łukasza Sajewskiego (10-0, #6 PL). Zawodnik Mighty Bulls Gdynia związał się z tą organizacją kontraktem na 3 walki, zadebiutuje 26 października na MMA Attack 4, a jego rywalem będzie Anglik Wesley Murch (12-6).

Informacja prasowa za mma-attack.net :

Łukasz Sajewski – Wesley Murch na MMA Attack 4!

22-letni Łukasz Sajewski (10-0) to kolejny zawodnik, który wzmocnił naszą organizację. Niepokonany zawodnik Mighty Bulls Gdynia podpisał z MMA Attack kontrakt na 3 walki i w jego ramach ma spore ambicje. – Chcę zostać pierwszym mistrzem tej organizacji w wadze lekkiej – deklaruje „Wookie”. Sajewski to jeden z największych talentów w polskim MMA. Zawodnik w ostatnich latach borykał się z problemami zdrowotnymi, ale teraz ma już je za sobą i koncentruje się na kolejnych walkach. Na liście pokonanych przez niego rywali znajdują się m.in. Marcin Held oraz znany z gali MMA Attack 2 Rafał Raczyński.

Fani MMA po raz pierwszy będą mogli zobaczyć Łukasza na gali MMA Attack już 26 października Ergo Arenie. Rywalem podopiecznego Grzegorza Jakubowskiego będzie Anglik Wesley Murch (12-6), który zamierza przedłużyć trwającą już trzy walki serię zwycięstw przed czasem. „The Immortal” to reprezentant Olympians MMA Bristol i zawodnik, któremu zawojować ósmy sezon The Ultimate Fighter przeszkodziła kontuzja kolana. Murch wszelkie problemy także ma już za sobą i zapowiada, że na MMA Attack zaprezentuje życiową formę.

Kto wygra to starcie? O tym najlepiej przekonają się fani, którzy 26 października pojawią się w trójmiejskiej Ergo Arenie. Bilety do nabycia w serwisie eventim.pl


Sajewski – Murch na MMA Attack 4

defthomas on "Reza Madadi zwolniony z UFC"

$
0
0

Madadi1

Reza Madadi (13-3), który w zeszłym tygodniu przez sąd rejonowy w Sztokholmie został uznany winnym kradzieży i skazał zawodnika na 18 miesięcy więzienia oraz grzywny o łącznej wysokości około 650 tysięcy złotych, został dziś oficjalnie zwolniony z organizacji UFC.  

Mimo że 35-letni zawodnik nie przyznaje się do winy i zapowiada odwołanie się od wyroku, bo takie prawo przysługuje mu do 6 września – UFC postanowiło nie czekać i wraz z oficjalnym oświadczeniem pozbyło się Madadiego ze swojej listy płac. Tym samym Irańczyk dołączył do długiej listy ostatnich cięć w UFC.
Reza Madadi zwolniony z UFC

Pawel Kowalik on "vBlog Michała Andryszaka przed Cage Warriors cz. 1"

Karol Dabrowski on "Marcin Tybura: Do walki jestem przygotowany w stu procentach!"

defthomas on "Promo Oskara Piechoty, Łukasza Sajewskiegoi Ewalda Klemensa w FightKlubie"

defthomas on "UFC potwierdza plany zorganizowania gali w Polsce w 2014 roku"

$
0
0

Gary Cook UFC potwierdza plany zorganizowania gali w Polsce w 2014 roku

UFC zawita do Polski w 2014 roku! Taka sensacyjna informacja została podana przez generalnego dyrektora UFC na Europę, Bliski Wschód i Afrykę Garrego Cooka. Została ona przekazana fanom na żywo w trakcie konferencji Gamescom w Koloni podczas prezentacji nowej gry UFC tworzonej od podstaw przez firmę EA Sports.

Tym samym potwierdziły się doniesienia, o jakich pisaliśmy kilka tygodni temu, gdy w artykule Las Vegas Review jeden z właścicieli UFC, Lorenzo Ferrita, opisywał długoletni plan ekspansji UFC na nowe obszary i wspominał w nich nieśmiało plany zorganizowania gali w Warszawie w 2014 roku.

Gary Cook jest byłym prezesem linii Michaela Jordana w Nike oraz byłym dyrektorem wykonawczym w Manchesterze City. W wrześniu zeszłego roku został nowym wiceprezesem UFC i dyrektorem generalnym do spraw Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki. Anglik z Birmingham przejął tym samym obowiązki Marshalla Zelaznika, który wrócił pracować do USA na stanowisku szefa UFC do spraw rozwoju międzynarodowego.

Oprócz Polski UFC planuje też odwiedzić inne europejskie kraje w przyszłym roku. Gale mają się odbyć w Anglii, Szkocji, Irlandii, Szwecji, Niemczech i Turcji. Więcej szczegółów dotyczących wydarzeń poznamy pewnie w najbliższych tygodniach.

polska ea sports UFC potwierdza plany zorganizowania gali w Polsce w 2014 roku


UFC potwierdza plany zorganizowania gali w Polsce w 2014 roku

dssport on "Mamed Chalidow dostał ofertę z UFC"

$
0
0

Artur Mazur: Czy przeglądałeś już wstępną ofertę, jaką przesłała do ciebie Federacja UFC?

Mamed Khalidov: Tak, przeglądałem już tę ofertę.

Jak ją ocenisz?

Muszę powiedzieć, że jestem rozczarowany. To, co dostałem od UFC jest trochę śmieszne.

Co zatem zamierzasz?

Nie wiem, czym sugeruje się UFC, ale jeśli tak mają wyglądać warunki za pierwszą i kolejne walki, to są one nie do zaakceptowania. Jeśli będą godne warunki, to wtedy je przyjmę. Nie mówię, że jestem nie wiadomo kim, ale nie jestem anonimowy. Taki Michael Bisping za jedną walkę dostaje około 500 tysięcy dolarów, a jest ode mnie niżej w rankingach. Ja rozumiem, że on jest tam gwiazdą i nie oczekuję aż takich pieniędzy. Z drugiej strony nie mogę się zgodzić na upokarzające warunki.

Czy nie boisz się, że w USA będziesz musiał coś udowodnić, żeby liczyć na godne pieniądze? W rankingach jesteś wysoko, ale musisz się jeszcze na nowo "narodzić" w świadomości tamtejszych kibiców.

UFC oczekuje widowiskowych walk. Takie walki ich pociągają. Szczerze mówiąc, już udowadniałem walkami w EliteXC w USA, w Japonii, że potrafię tak walczyć i chyba nie muszę tego udowadniać po raz kolejny. Nie chodzi o to, że teraz chcę się wywyższać, tylko mam powoli dość udowadniania. Wiadomo, że chodzi o biznes. Jeśli oni nie widzą we mnie zawodnika wartego dużych pieniędzy, to nie ma sensu się tam bić.

Rozumiem, że swoją ostateczną decyzję uzależniasz od dalszych negocjacji.

Tak. Czekam na dalszy rozwój negocjacji, ale początek jest słaby.

zrodlo wp.pl


defthomas on "Świetny fanowski plakat gali KSW 24"

Jakub Bijan on "UFC w Polsce – kąpiel w ciepłym mleku"

$
0
0

polska ea sports UFC w Polsce   kąpiel w ciepłym mleku

Największa organizacja MMA świata, Ultimate Fighting Championship, zdaje się ostatnio wyjątkowo dbać o dobre samopoczucie fanów z Polski. Najpierw, ku uciesze wszystkich zapaleńców, organizacja braci Fertitta przyjęła w swe szeregi dwóch rodaków o mało znanych, pośród kręgów telewizji Polsat, nazwiskach – mowa oczywiście o Danielu Omielańczuku i Piotrze Hallmannie, obaj w UFC zadebiutują już we wrześniu – a teraz, mekka poważnego MMA zafundowała wszystkim entuzjastom prawdziwą kąpiel w ciepłym mleku.

Garry Cook, dyrektor generalny UFC na Europę, Bliski Wschód i Afrykę, podczas targów elektronicznej rozrywki Gamescom odbywających się w Kolonii, ogłosił, że największa organizacja świata w przyszłym roku zorganizuje jedną ze swoich gal w naszym kraju! Precyzując informację, wystąpienie Cooka miało miejsce podczas konferencji Electronic Arts, której większą część stanowiła prezentacja kolejnej odsłony gry UFC – produkcją zajmują się właśnie spece z EA. Według byłego dyrektora wykonawczego Manchesteru City, amerykański gigant w dwa tysiące czternastym roku gościć ma również w Anglii, Irlandii, Szkocji, Niemczech, Turcji i Szwecji.

Mimo że spekulacje na temat UFC w Polsce pojawiają się w branży od września ubiegłego roku – kiedy po UFC on Fuel 5 Marshall Zelaznik w rozmowie z naszym portalem stwierdził, że gala w kraju nad Wisłą może odbyć się „z dużym prawdopodobieństwem w przeciągu najbliższych dwunastu – osiemnastu miesięcy” – a i całkiem niedawno przecież, Alan Snel, opisał w Las Vegas Review Journal plan ekspansji UFC w kolejnym roku, wspominając o gali w Warszawie, to mało kto traktował te doniesienia poważniej niż tylko bardzo optymistyczny zarys tego, do czego największa organizacja dąży. Nic więc dziwnego, że dzisiejsze wystąpienie Cooka było dla wszystkich polskich fanów wszechstylowej walki wręcz ogromnym zaskoczeniem, a w zasadzie przemiłą niespodzianką.

Nie da się bowiem zaprzeczyć temu, że Ultimate Fighting Championship jest synonimem MMA w najlepszym wydaniu, kwintesencją sportowej rywalizacji w ośmiokątnej klatce – a pojawienie się tej organizacji na jakimś rynku jest dla tamtejszych fanów ogromną nobilitacją. Niestety o samym wydarzeniu wiemy niewiele, w zasadzie nic poza tym, że się odbędzie – i że będzie to z pewnością jedna z mniejszych gal potentata. Pozbawiony savoir vivre’u Paweł Kowalik –  który, nawiasem mówiąc, niedawno dostąpił odpustu zupełnego i w środowisku znów jest nie tylko znany, ale i lubiany – donosi, iż gala ma odbyć się w październiku, a możliwym miejscem, do którego zawita amerykańska marka, będzie stolica, mówiąc konkretnie – Stadion Narodowy. Prawdę powiedziawszy, doniesienia Snela o Warszawie wydały mi się mało realne – brak odpowiednio dużej hali, jednak informacje o stadionie są już dla mnie kompletną abstrakcją. W całej sprawie nawet nie chodzi o to, że debiut na tak ogromnym obiekcie byłby inwestycją ryzykowną – UFC przeważnie w hali ogląda kilkanaście tysięcy osób, a budowle oferujące kilkadziesiąt tysięcy miejsc angażowane są wyłącznie na rynkach dochodowych – jak Kanada, czy Brazylia. Po prostu wynajęcie Stadionu Narodowego jest piekielnie drogie – co już na starcie każe podejrzliwie spojrzeć na tę lokalizację. Być może jest coś o czym nie wiem, być może nasza ministra sportu, dobrotliwa pani Mucha, zaoferowała braciom Fertitta dołożenie symbolicznych pięciu milionów złotych do kosztów wynajmu – jak w przypadku koncertu Madonny. Tego nie wiem. W innym jednak przypadku, w galę mającą odbyć się w symbolu potęgi polskiej piłki nie uwierzę – dopóki nie zobaczę!

Natomiast bardziej prawdopodobnym i, wydaje się, naturalnym – choć notorycznie pomijanym w pogłoskach – miejscem w którym mogłoby się odbyć pierwsze UFC w Polsce, jest znajdująca się w Trójmieście Ergo Arena. Wysokiej klasy obiekt, doskonale przystosowany do organizacji wydarzeń sportowych – dysponujący odpowiednią liczbą miejsc i dogodnym położeniem. Stawiając na Ergo Arenę, UFC mogłoby liczyć nie tylko na fanów znad Wisły – zarówno bogate Niemcy, jak i bogata Szwecja oddalone od Sopockiej hali są o przysłowiowy rzut beretem, tak więc promocję wydarzenia można bez trudu rozbić na cały region. Trudno jednak powiedzieć jaka wizja gali w Polsce kłębi się w głowach kierownictwa UFC – równie dobrze może być tak, że niewielki Torwar i równie mała, testowa gala jest tym, czego oczekują od debiutu w naszym kraju.

Zostawmy jednak sprawę lokalizacji, bo punktem największych gdybań w całej sprawie powinna być platforma w oparciu o którą Zuffa będzie promować swoje wydarzenie. Obecnie UFC na polskim rynku współpracuje z telewizją Orange Sport, jednak umowa, którą przedłużyli w dwa tysiące dwunastym roku, wygasa w roku następnym – i to w jego pierwszym kwartale. Należy zatem zadać pytanie, czy w takim wypadku Dana White i spółka będą chcieli pozyskać większego partnera – powiedzmy sobie jasno, telewizja mająca 0,10% udziału w rynku nie jest wymarzonym miejscem promocji debiutanckiej gali. Co innego stacja Zygmunta Solorza-Żaka, która sama nasuwa się na myśl, będąc jednocześnie chyba jedynym dużym kanałem, który byłby dziś zainteresowany emitowaniem UFC.  Polsat ma bowiem i doświadczenie w promowaniu MMA, i odpowiedni profil widzów, i, przede wszystkim, ogólnokrajowy zasięg. Mimo wszystko wydaje mi się, że  i tym razem w krajowym MMA niebo i ziemia nie zostaną poruszone, a gale UFC w dalszym ciągu transmitowane będą na antenie pomarańczowej stacji – a sądzę tak z kilku powodów.

Przede wszystkim pamiętajmy, że już raz, niecałe dwa lata temu, telewizja Polsat i Zuffa LLC nie doszły do porozumienia – a punktem spornym był zakaz, ze strony Amerykanów, transmitowania na antenie stacji innego MMA niż tego spod szyldu UFC. Skoro dwa lata temu KSW okazało się dla ekipy stacji ze słoneczkiem cenniejsze niż UFC, to nie należy mieć złudzeń, że teraz, kiedy Polsat dysponuje licencją i KSW i MMA Attack – jednej ogromnej marki i drugiej ze sporym potencjałem – ta sytuacja ulegnie zmianie. Zuffa raczej też nie zmieni zdania odnośnie zakazu, choć na przykładzie OS widzimy, że jakieś dyspensy na lokalne gale są rzeczą do wynegocjowania, a nawet gdyby zmieniła, to pytaniem otwartym pozostaje, czy lepiej dla Amerykanów – z perspektywy jednej gali na dwa lata, jak zapewne będzie z naszym rynkiem – jest być małym elementem dużej, czy dużym elementem małej stacji.

W Polsacie bowiem UFC byłoby jednym z wielu programów rozrywkowych, jedną z wielu lig sportowych. Bardzo wątpię także, aby stacja Solorza-Żaka była skłonna pokazywać amerykański produkt co tydzień – a takie tempo gal od wielu miesięcy narzuca przecież największa organizacja świata. Jak w takiej sytuacji miałaby wyglądać promocja samej marki, jej największych gwiazd? W Orange Sport natomiast UFC jest najważniejszym sportem po piłce nożnej, współpraca układa się bardzo dobrze – ponoć obie strony są niezwykle zadowolone – co zresztą widać po staraniach jakie stacja należąca do TP wkłada w promocję tej marki i w promocję całej dyscypliny. Naturalnie w kontekście pojedynczej gali i jej promocji, machina Polsatu byłaby dla UFC wymarzonym narzędziem, jednak patrząc długofalowo umowa z tą stacją, przynajmniej na razie, nie musi być dla amerykańskiej organizacji rozwiązaniem najlepszym.

Z drugiej strony partnerstwo z duża telewizją nie jest konieczne by odpowiednio nagłośnić galę – jest jeszcze prasa tradycyjna, internet a i przecież umowa z dużym domem mediowym powinna sprawę załatwić. To, że Polsat, TVN, czy telewizja publiczna nie będą emitować wydarzenia na żywo nie znaczy, że nie nie mogą go reklamować – wszak żadne pieniądze nie śmierdzą a już na pewno amerykańskie dolary.

Na koniec należy sobie zadać pytanie co największa światowa organizacja MMA osiągnie organizując galę w tak biednym, nie oszukujmy się, kraju jak Polska – bo, że nie będzie to zysk chyba dla każdego jest rzeczą oczywistą. Rozszerzanie działalności na kolejne rynki jest strategią, jaką Zuffa obrała już kilka lat temu – a Polska wpisuje się w jej ciąg dalszy. Pod koniec czerwca Mark Fischer, dyrektor UFC na region azjatycki, ogłosił, że amerykańska marka wkracza do Singapuru, – gala odbędzie się tam w pierwszym kwartale przyszłego roku –  Chiny doczekają się niedługo swojej edycji The Ultimate Fightera, dał również do zrozumienia, że trwają także rozmowy odnośnie gal w Seulu i Dżakarcie. Inwestując w kolejne kraje, po Niemczech, Szwecji, czy Brazylii, Dana White i bracia Fertitta starają się przekształcić UFC w markę globalną, działającą w każdym regionie świata – co w dalszej perspektywie pozwoli im czerpać zysk z wielu rynków, choć naturalnie nie z każdego po równo, ale także znacząco podniesie prestiż samej organizacji, oraz pozycję negocjacyjną z partnerami. Tak więc nawet jeśli gala w Polsce nie zarobi na siebie, to taka ewentualność ze strony Amerykanówz pewnością jest wliczona w przysłowiowe koszty – to część większej całości.

Choćby zatem dla samego UFC gala po południowej stronie Bałtyku nie była sprawą szczególnie istotną, to dla krajowej sceny jest to wydarzenie bez precedensu. Przede wszystkim jest to niespotykana wcześniej okazja dla zawodników, szansa dostania się do najlepszej organizacji – bo Joe Silva i Sean Shelby z pewnością będą poszukiwać naszych rodaków na okoliczność gali w Polsce, a zatrudnienie Omielańczuka, czy Hallmanna raczej nie miało z planowaną wizytą w Europie Centralnej wiele wspólnego i faktyczne poszukiwania dopiero się zaczną. Na miejscu krajowi działacze i menadżerowie będą mogli wymienić się wizytówkami z najbardziej znaczącymi ludźmi w branży, nawiązać kontakty, bądź nawet jakieś pierwotne formy współpracy. Sam oddźwięk medialny całego wydarzenia spowoduje, że wielu niedzielnych fanów,  niejako rykoszetem, zaznajomi się z MMA na najwyższym poziomie. Być może za UFC do naszego kraju nieśmiało wkroczą zagraniczne marki, co byłoby nieocenioną pomocą dla krajowych organizacji, a i nie wykluczone, że rodzime brandy dostrzegą potencjał w tym coraz bardziej  globalnym sporcie. Absolutnie nie dopatrywałbym się w wizycie UFC w naszym kraju jakichś destrukcyjnych skutków – na funkcjonowanie krajowych organizacji nie będzie to miało żadnego przełożenia. Realnie patrząc jedna gala UFC na dwa lata, to dla naszego kraju maksimum, tak więc żadne wielkie drenowanie rynku nie będzie miało miejsca – no, chyba że chodzi o drenowanie z obdarzonych talentem zawodników. Zważywszy jednak na tempo z jakim nasi krajowi magnaci MMA podbierają młodych i utalentowanych rodaków do swych organizacji, można uznać, że i w tej sprawie niewiele się zmieni.
UFC w Polsce – kąpiel w ciepłym mleku

Wojslaw Rysiewski on "Weekendowy przegląd ringów/klatek"

$
0
0

weekendowy przeglad klatek ringow Weekendowy przegląd ringów/klatek

Głównym wydarzeniem ostatnich dni w świecie MMA była gala UFC Fight Night: Sonnen vs Shogun w Bostonie. Relacjonowaliśmy też dzisiejszą galę M-1 Challenge 41 w Sankt Petersburgu z udziałem Marcina Tybury oraz pisaliśmy o zwycięstwie Vyacheslava Vasilevskiego na S-70 League w Soczi. Poniżej porcja wyników z innych gal.

Niepokonany Brazylijczyk z teamu Black House Pedro Munhoz (MMA 9-0) niejednogłośnie wypunktował w pięciorundowym starciu weterana Jeffa Currana (MMA 34-16-1) w walce wieczoru gali Resurrection Fighting Alliance 9 w Los Angeles. W innych ciekawych pojedynkach, również niepokonany, podopieczny menadżera Eda Soaresa Brian Ortega (MMA 7-0) odklepał w trzeciej rundzie trójkątem Jordana Rinaldiego (MMA 6-2), a znakomity zapaśnik wagi ciężkiej Steve Mocco (MMA 3-0) pokonał decyzją sędziów otyłego Lewa Polleya (MMA 12-5).

Na King of the Cage: Unprecedented w Oroville Josh Paiva (MMA 4-0) zdobył wakujący tytuł tej zasłużonej organizacji w limicie 125 funtów. Niepokonany Kalifornijczyk znokautował w czwartej odsłonie Zacha Lariego (MMA 9-4). Na Challenge MMA 2 w Montrealu w Kanadzie wychowanek Firasa Zahabiego z Tri Star Gym, Alex Garcia, (MMA 10-1) potrzebował jedynie 102 sekund na zaduszenie Chrisa Heatherly’ego (MMA 5-1), natomiast w pojedynku wieczoru były pretendent do tytułu UFC David Louiseau (MMA 22-10) pokonał na pełnym dystansie Caleba Grummeta (MMA 5-7).


Weekendowy przegląd ringów/klatek

defthomas on "Prezentacja nowej gry UFC od EA Sports"

Karol Dabrowski on "M-1 Challenge 41: Battle On The Neva 5 – relacja i wyniki"

$
0
0

Battle.On .The .Neva .5.Poster M 1 Challenge 41: Battle On The Neva 5   relacja i wyniki

Relacja i wyniki po kliknięciu.

Za nami piąta edycja petersburskiej imprezy Battle On The Neva, wydarzenia rosyjskiej sceny MMA, które tradycyjnie rozgrywane jest pod chmurką na przystani w okolicy popularnego Latającego Holendra. Po raz pierwszy nad brzegiem Newy stanął klatkoring M-1 (wynalazek rosyjskich promotorów stworzony specjalnie na potrzeby ich turnieju wagi ciężkiej), tym razem patent wytrzymał napór kilogramów…

Bardzo miło nam poinformować, że reprezentant United Gym – Marcin Tybura (MMA 8-0, #6 w Rankingu PL) już 20 października znów pojedzie do Sankt Petersburga, by zmierzyć się w finale turnieju M-1 Grand Prix 2013 z doskonale znanym polskim kibicom Łotyszem Konstantinem Gluhovem (MMA 26-12). Niepokonany polski ciężki zdemolował dziś w półfinałowym starciu Francuza Chabana Ka (MMA 6-2-1). Zawodnik znad Sekwany praktycznie nie zrobił nic, aby zagrozić Polakowi. „Tybur” trafił Francuza w stójce i przy linach sprowadził walkę do parteru. Nasz ciężki znakomicie wyszedł z próby dźwigni na nogę i brutalnie młotkami wbił rywala w matę. Brawo!

Weteran rosyjskich ringów i klatek Yuriy Ivlev (MMA 20-8) nie sprostał obecnemu mistrzowi M-1 w wadze piórkowej Maratowi Gafurovowi (MMA 8-0). Młody wilk z Dagestanu w pierwszej odsłonie zniszczył doświadczonego zawodnika Legion FT low kickami, a na minutę przed końcem drugiej rundy wyszedł z gilotyny i zakończył pojedynek bombami atomowymi na szczękę rostowiczanina.

Doświadczony rosyjski lekki – Mikhail Malyutin (MMA 26-10) w swojej drugiej walce w limicie piórkowym zweryfikował grubo nabity mistrza bułgarskiej organizacji MAXFIGHT Georgiya Stoyanova (MMA 17-3). Ulubieniec petersburskiej publiczności oddał tylko zachowawczą pierwszą rundę na rzecz Bułgara punktującego mocnymi niskimi kopnięciami. Pozostałe dziesięć minut to totalna dominacja Rosjanina. Wychowanek Alexandra Emelianenko już do końca tego jednostronnego widowiska edukował „Stancheva” uderzeniami z góry.

W wadze lekkiej sparingpartner występującego z sukcesami w UFC Khabiba Nurmagomedova – niepokonany Islam Makhachev (MMA 9-0) dołożył kolejne zwycięstwo do rekordu, wypunktowując anonimowego Brazylijczyka Randera Junio (MMA 6-1). W dość nudnej walce perspektywiczny Dagestańczyk łatwo bronił sprowadzeń zawodnika z Kraju Kawy i sam z powodzeniem obalał. Brazylijczyk próbował co prawda coś zdziałać z pleców, lecz multimedalista turniejów sambo bojowego i Mistrz Rosji w Grapplingu nie pozwolił wyrwać sobie ręki czy nogi. Dodatkowo Makhachev w decydującej rundzie zaznaczył swoją przewagę aż trzema obaleniami i uderzeniami z góry.

Utalentowany 20-letni Tunezyjczyk – Mansour Barnaoui (MMA 9-2) po raz drugi na białym ringu M-1 podkreślił swoją wartość i udowodnił, że jest bardzo cennym młodym nabytkiem dla największej rosyjskiej organizacji. Posiadacz purpurowego pasa BJJ nie miał większych problemów z kontrolowaniem przebiegu całego pojedynku z rosyjskim bokserem Zulfikarem Usmanovem (MMA 4-2). Paryżanin w stójce natychmiast klinczował i punktował kolanami, po czym jak najszybciej starał się przenosić rywalizację na dół, gdzie petersburżanin był „trzy klasy rozgrywkowe” niżej. Druga runda to masakra na Rosjaninie. Usmanov przez prawie pięć minut bombardowany był z dosiadu. Finałowa akcja miała miejsce na dwadzieścia sekund przed końcowym gongiem, na początku trzeciej rundy Tarzan wpiął się za plecy reprezentanta gospodarzy i pracował spokojnie nad duszeniem zza pleców, którym ostatecznie pozbawił przytomności swojego przeciwnika. Poniżej komplet wyników:

Walka wieczoru:

66 kg.: Marat Gafurov pok. Yuriya Ivleva przez TKO (uderzenia w parterze), 3:55, runda 2. (Vyacheslav Kiselev)

Główna karta:

Półfinał M-1 Grand Prix 2013
Open.: Marcin Tybura pok. Chabana Ka przez TKO (uderzenia w parterze), 2:05, runda 1. (Mika Sikainen)

66 kg.: Mikhail Malyutin pok. Georgiya Stoyanova przez jednogłośną decyzję, 5:00, runda 3. (Viktor Korneev)
70 kg.: Islam Makhachev pok. Randera Junio przez jednogłośną decyzję, 5:00, runda 3. (Mika Sikainen)
70 kg.: Mansour Barnaoui pok. Zulfikara Usmanova przez poddanie (duszenie zza pleców), 4:20, runda 3. (Mika Sikainen)

Pozostałe:

Finał Pucharu RosStroiInvest
70 kg.: Sergey Andreev pok. Maxima Pugacheva przez niejednogłośną decyzję, 5:00, runda 2. (Viktor Korneev)

93 kg.: Evgeniy Sergeev pok. Ivana Laperdina przez TKO (uderzenia z dosiadu), 4:23, runda 2. (Vyacheslav Kiselev)
66 kg.: Mikhail Kuznetsov pok. Zohidjona Tuychieva przez jednogłośną decyzję, 5:00, runda 2. (Viktor Korneev)

Półfinały Pucharu RosStroiInvest
70 kg.: Sergey Andreev pok. Alexandra Korneeva przez jednogłośną decyzję, 3:00, runda 2. (Vyacheslav Kiselev)
70 kg.: Maxim Pugachev pok. Alexey’a Averyanova przez jednogłośną decyzję, 3:00, runda 3. (Viktor Korneev)
M-1 Challenge 41: Battle On The Neva 5 – relacja i wyniki

defthomas on "Oficjalny plakat gali UFC 167: Georges St. Pierre vs. Johny Hendricks"

Piotr P?dziszewski on "Piotr Hallmann przed debiutem w UFC – wywiad i fotorelacja"

$
0
0

Hallmann Piotr Hallmann przed debiutem w UFC   wywiad i fotorelacja

(Foto Piotr Pędziszewski / MMARocks.pl) Rozmowa z jednym z najlepszych lekkich w Polsce Piotrem Hallmannem, który już 4 września zadebiutuje w UFC, największej organizacji MMA na świecie. Poniżej również fotorelacja z ostatniej fazy przygotowań „Płetwala” do starcia z Francisco Trinaldo w gdyńskim Mighty Bulls, gdzie odwiedził go m.in. Marcin Held.

Link MP3


Piotr Hallmann przed debiutem w UFC – wywiad i fotorelacja


Wojslaw Rysiewski on "Rory MacDonald vs. Robbie Lawler na UFC 167"

$
0
0

MacDonald Rory MacDonald vs. Robbie Lawler na UFC 167

(Foto Dave Mandel / Sherdog.com) Kluczowy pojedynek dla kategorii półśredniej pomiędzy Rorym MacDonaldem (MMA 15-1, UFC 6-1, 3. w rankingu MMARocks) i Robbiem Lawlerem (MMA 21-9, UFC 6-3, 15. w rankingu MMARocks) został dodany do karty walk gali UFC 167: St. Pierre vs Hendricks, 16 listopada. Największa organizacja na świecie dzisiaj potwierdziła to zestawienie.

Obaj zawodnicy wygrywali swoje pojedynki na lipcowej gali UFC on FOX w Seattle. MacDonald pewnie wypunktował Jake’a Ellenbergera – była to już jego piąta kolejna wygrana w UFC. Wcześniej Kanadyjczyk zwyciężał m.in. B.J. Penna, Nate’a Diaza i Mike’a Pyle’a.

Dla Lawlera lipcowy występ był drugim w powrocie do UFC oraz limitu 170 funtów. Po bardzo nierównych pojedynkach w Strikeforce i transferze pod skrzydła Joe Silvy „Ruthless” zanotował zwycięstwa przez nokauty nad Joshem Koscheckiem i Bobbym Voelkerem.

Wstępna rozpiska UFC 167: St. Pierre vs Hendricks.


Rory MacDonald vs. Robbie Lawler na UFC 167

Tomasz Marciniak on "Problemy z sercem przerywają karierę Stefana Struve"

$
0
0

Struve2 Problemy z sercem przerywają karierę Stefana Struve

(Foto Piotr Pędziszewski / MMARocks.pl) Stefan Struve (MMA 25-6, UFC 9-4) został zmuszony do przerwania swojej zawodowej kariery, po tym jak lekarze wykryli u niego w ostatnich tygodniach powiększone serce i nieszczelność zastawki aorty. Zawodnik był niedawno hospitalizowany, a obecnie przez dwa miesiące ma przebywać pod obserwacją lekarzy.

O stanie zdrowia mierzącego 211 cm wzrostu Holendra poinformowano w programie UFC Tonight we wtorek. W wystosowanym dzisiaj przez jego managera komunikacie potwierdzają się informację o tym, że Struve obecnie jest w stanie robić tylko lekki trening wytrzymałościowy. Informuje też, iż zawodnik ma pełne wsparcie ze strony UFC, jego kontrakt z tą organizacją nie jest zagrożony i drzwi do powrotu są otwarte, kiedy tylko Holender wróci do pełni zdrowia.

25-letni Struve walczy w UFC od 2009 roku. W ostatnim swoim występie uległ przez TKO Markowi Huntowi, co zakończyło jego pasmo czterech kolejnych zwycięstw.


Problemy z sercem przerywają karierę Stefana Struve

Pawel Kowalik on "Chalidow i Bońkowska zapraszają do Międzychodu"

$
0
0

Mamed e1355750180292 Chalidow i Bońkowska zapraszają do Międzychodu

Mamed Chalidow Paulina Bońkowska zapraszają na IV Galę Sportów Walki, która 12 października odbędzie się w Międzychodzie. Chalidow będzie gościem specjalnym imprezy, a Bońkowska wystąpi w jednej z głównych walk wieczoru.


Chalidow i Bońkowska zapraszają do Międzychodu

defthomas on "Mateusz Zawadzki wraca na niemieckiej gali Rock the Cage 4"

$
0
0

Zawadzki Mateusz Zawadzki wraca na niemieckiej gali Rock the Cage 4

Mateusz Zawadzki (9-2-1, #11 w Rankingu PL) powróci do akcji na gali Rock the Cage 4 która odbędzie się 12 października w niemieckim Greifswaldzie.  Zawadzki zmierzy się tam w walce wieczoru z reprezentantem gospodarzy Nordinem Asrihem (18-7-1)

Będzie to pierwszy występ Zawadzkiego od czasu porażki z Mateuszem Gamrotem na czerwcowej gali KSW 23  która to przerwała serię 10 walk bez porażki urodzonego w Ełku zawodnika.  Wcześniej popularny „Barni” dość szybko odprawiał wszystkich swoich przeciwników czym zwrócił na siebie uwagę szefów największej polskiej organizacji KSW. W walce z „Gamerem” jednak to Poznanian pokazał się z lepszej strony dominując w pierwszej rundzie po czym na początku drugiej zwyciężając po decyzji sędziego który postanowił przerwać walkę.

Jego przeciwnik Nordin Asrih jest zawodnikiem wysoko notowanym w niemieckim rankingu. Zajmuje tam obecnie 4 miejscu w rankingu wagi lekkiej. 34 letni fighter o przydomku „Pięści Tangieru” w ostatniej swojej walce na gali SFC 13 przegrał przez nokaut z dobrze znanym polskim fanom Cengizem Daną. Przed porażką z „Komarem” Asrih miał udaną serię na swoim koncie 4 zwycięstw z rzędu.
Mateusz Zawadzki wraca na niemieckiej gali Rock the Cage 4

Wojslaw Rysiewski on "Romanowski i Bryczek wystąpią na IRFA 5"

$
0
0

Romanowski Romanowski i Bryczek wystąpią na IRFA 5

(Foto Piotr Pędziszewski / MMARocks.pl) Dwóch reprezentantów Berserkers Team Sebastian Romanowski (MMA 7-1, 2. w Rankingu PL) i Robert Bryczek (MMA 3-1) wystąpią na gali IRFA 5, 19 października w Sztokholmie w Szwecji.

Dla walczącego również w ten weekend w Groznym na Cage Warriors młodszego z braci Romanowskich będzie to drugi występ na szwedzkiej gali. W kwietniu zeszłego roku na IRFA 4 zawodnik ze Stargardu pewnie wypunktował Martina Foudę. Teraz otrzyma szansę zrewanżowanie się Carlosowi Pradzie (MMA 4-3) za jego zwycięstwo nad innym Berserkerem Dawidem Żywicą.

Rywalem trenującego w filii Berserkers w Bielsku-Białej Bryczka będzie debiutujący w MMA specjalista od muay thai Sadibou Sy (MMA 0-0). Będzie to pierwszy występ 23-letniego średniego w tym roku. Po raz ostatni podopieczny Damiana Herczyka walczył w grudniu 2012, kiedy na gali PLMMA w Warszawie pokonał Mateusza Pogudza.


Romanowski i Bryczek wystąpią na IRFA 5

Viewing all 4630 articles
Browse latest View live