![PLMMA 41 Extra wyniki i relacja PLMMA 41 PLMMA 41 Extra wyniki i relacja]()
Wyniki w środku wiadomości.
Niefortunnie zakończył się pojedynek o pas mistrzowski wagi lekkiej Profesjonalnej Ligi MMA. Adrian Zieliński i Marian Ziółkowski przewalczyli zaledwie pięć minut, po czym podopieczny Mirosława Oknińskiego musiał wycofać się z pojedynku z powodu kontuzji ręki, jakiej doznał w trakcie pierwszej rundy. A ta toczyła się w całości w stójce, choć żaden z fighterów nie zdołał w niej zdobyć wyraźnej przewagi. Zieliński zadawał nieco więcej ciosów, choć nie była to znacząca przewaga. Niestety nie doczekaliśmy się kontynuacji i bardziej klarownego zakończenia niemniej jednak – pas pozostał na biodrach Zielińskiego.
Szybko i efektownie poradził sobie Antoni Chmielewski z Sylwestrem Borysem. Po początkowych, badawczych sekundach, weteran KSW dynamicznym wyhaczeniem rodem z judo przewrócił rywala i bardzo szybko doszedł do pozycji północ-południe – z której zapiął duszenie. Po kilku sekundach mocowania reprezentant olsztyńskiego Arrachionu musiał się poddać – uznać wyższość Chmielewskiego.
Bez ceregieli podeszli do walki o pas zawodnicy kategorii półśredniej. Mickael Lebou i Paweł Żelazowski przez połowę pierwszej rundy zasypywali się piekielnie mocnymi sierpowymi, z których każdy mógł zakończyć pojedynek. W stójce bardzo szybko przewagę osiągnął Polak, sprawiając, że głowa Francuza odskakiwała jak piłka – ten jednak w porę zmienił plan walki i przeniósł batalię na ziemię, gdzie dominował przez drugą połowę pierwszej pięciominutówki. W kolejnej odsłonie Lebou od samego początku atakował obaleniami – na które Żelazowski nie miał żadnej odpowiedzi – a na ziemi, podobnie jak w rundzie pierwszej, kontrolował pojedynek z górnych pozycji. Kończące walkę pięć minut, to powtórka z rundy rozpoczynającej: fighterzy nie oszczędzali pięści w pierwszych dwóch minutach – Żelazowski celnie trafiał ciosami sierpowymi, Lebou zadał duże obrażenia kolanami z klinczu – po czym Francuz obalił i do końca rundy przeważał, „wiążąc” oponenta z góry. Po upływie regulaminowego czasu walki, i świetnej batalii, sędziowie zdecydowali, że pas zmieni właściciela i powędruje na biodra Mickaela Lebout.
Barbara Nalepka błyskawicznie rozbiła swoją rywalkę, Marzenę Horoszko – która jedyne co potrafiła w klatce zrobić, to wycofać się pod siatkę i zasłonić za podwójną gardą. Po kilkunastu ciosach Nalepki i kompletnym braku efektywnej obrony ze strony Horoszko, sędzia ringowy przerwał pojedynek, czym ocalił kontraktowaną na szybko Marzenę przed kolejnymi ciosami.
Bez większych problemów rozprawił się Marcin Wójcik z Bartłomiejem Wydrą. Zawodnik z Piły obalił przeciwnika w pierwszych sekundach walki, w parterze kontrolował pozycję – a gdy nadarzyła się okazja założył Wydrze dźwignię na łokieć, która przyniosła mu zwycięstwo przed czasem.
Kompletnie zdominował Dominik ChmielŁukasza Witosa w pierwszej rundzie ich pojedynku. Po mocnej wymianie z początku rundy walka przeniosła się na ziemię, gdzie Dominik kontrolował przeciwnika do końca odsłony – najpierw zza pleców (skąd dwukrotnie atakował duszeniem), następnie z dosiadu i wreszcie z pozycji bocznej. W kolejnej pięciominutówce zawodnik z Zakopanego zaczął odrabiać straty – coraz bardziej zmęczony Chmiel przegrywał w stójce a w parterze oddawał górną pozycję – choć końcówka toczonej w ślimaczym tempie rundy należała do niego. Starcie było bliskie zakończenia w połowie ostatniej odsłony, kiedy to Chmiel zapiął balachę – Witos jednak zdołał się oswobodzić, a walkę rozstrzygnąć musieli punktowi, którzy przyznali zwycięstwo zawodnikowi z Koźmina Wielkopolskiego.
Walka Łukasza Kopery i Witolda Liska rozpoczęła się efektownym i wyrównanym popisem grapplingu, w którym obaj mieli swoje momenty. Kiedy na dwie minuty do końca pierwszej rundy walka powróciła do stójki, Łodzianin trafił rywala mocnym prostym, który wykorzystał do obalenia – i od tego momentu to on narzucał styl prowadzenia pojedynku. Druga i trzecia runda to pełna dominacja Kopery, który w stójce zapędzał Liska pod siatkę, a stamtąd klinczował i przenosił walkę na ziemię – gdzie kontrolował oponenta z góry. Po trzech runda sędziowie jednogłośnie orzekli zwycięstwo Kopery.
W otwierającej galę walce Janusz Dylewski po raz drugi z rzędu przegrywa na PLMMA w pierwszej minucie starcia. Po próbie sprowadzenia do parteru zawodnik z Iławy dał się złapać w ciasne duszenie gilotynowe - Wojciech Balejko nie zamierzał oddawać zwycięstwa, w efekcie czego do akcji wkroczył sędzia.
Pojedynek o pas mistrza PLMMA w wadze lekkiej
70 kg: Adrian Zieliński pok. Mariana Ziółkowskiego przez poddanie (kontuzja ręki), 5:00, runda 1.
Główna karta:
84 kg: Antoni Chmielewski pok. Sylwestra Borysa przez poddanie (duszenie północ-południe), 2:02, runda 1.
Pojedynek o pas mistrza PLMMA w wadze półśredniej
77 kg: Mickael Lebout pok. Pawła Żelazowskiego przez jednogłośną decyzję sędziowską.
61 kg: Barbara Nalepka pok. Marzenę Horoszko przez TKO (uderzenia pod siatką), 1:04, runda 1.
93 kg: Marcin Wójcik pok. Bartłomieja Wydrę przez poddanie (balacha), 3:47, runda 1.
84 kg: Dominik Chmiel pok. Łukasza Witosa przez jednogłośną decyzję sędziowską.
77 kg: Łukasz Kopera pok. Witolda Liska przez jednogłośną decyzję sędziowską.
93 kg: Wojciech Balejko pok. Janusza Dylewskiego przez poddanie (duszenie gilotynowe), 0,42, runda 1.
PLMMA 41 Extra – wyniki i relacja