![Szczegóły przygotowań do debiutu klatki na KSW KSW Eliminacje 21 Szczegóły przygotowań do debiutu klatki na KSW]()
(Foto: Piotr Pędziszewski/MMARocks.pl) O możliwości zorganizowania dużej gali KSW w klatce mówi się teraz często i coraz bardziej konkretnie. Włodarze federacji cieplej niż kiedykolwiek mówią o takim debiucie, a w środowisku pojawiają się kolejne spekulacje co do jego miejsca i terminu. Maciej Kawulski odsłonił przed nami wiele kart, nie tylko zapewniając, że klatka się pojawi, ale opisując też kroki, które pozostały do tego, by miało to faktycznie miejsce.
W wywiadzie, który możecie zobaczyć tutaj, współwłaściciel KSW wspomina, iż choć jest jeszcze kilka niewiadomych, przynajmniej częściowa rezygnacja z ringu jest aktywnie poruszanym tematem przy rozmowach o planach na 2014 rok:
Jesteśmy coraz bliżej. Na pewno klatka się pojawi i będzie to niebawem. W tym momencie analizujemy, jak ją przedstawić szerszej polskiej publiczności, tzn. czy wprowadzić ją jako element, który pojawi się na co którejś gali, czy stworzyć do tego oddzielny cykl gal. Rozmawiamy ze stacją Polsat, rozmawiamy z naszymi partnerami i jest to o tyle utrudnione, że pewne sprawy nie zostały jeszcze rozwiązane, np. ilość gal w przyszłym roku, co do czego dyskusje cały czas trwają. Natomiast jest więcej niż prawdopodobne, że w roku 2014 pojawi się klatka.
Nie brzmi to jeszcze tak przełomowo, jednak Maciej Kawulski – zagłębiając się w temat – odkrywa, że jedną z branych pod uwagę możliwości było nawet całkowite zrezygnowanie z ringu:
Ciekawa rzecz z tym ringiem, mieliśmy różne teorie. Myśleliśmy nawet żeby go pożegnać, już tak na stałe, mówiąc, że to był świetny moment przejściowy dla polskiego MMA, kiedy ono jeszcze nie było gotowe na wszystko. Ale są głosy – i to takie, z którymi się liczymy – że jest to jakiś symbol, z którym jesteśmy utożsamieni, tak jak wszyscy ludzie wolą grać na przygotowanych do tego kortach, a nie na trawie, a Wimbledon jest właśnie dlatego rozpoznawany, bo jest rozgrywany na trawie. I wbrew pozorom może być tak, że ten ring będzie nas raz na jakiś czas odróżniał, np. na jubileuszowych galach.
Wszystko wskazuje na to, że największym zmartwieniem KSW jest tak naprawdę odpowiednia produkcja wydarzeń w klatce:
Przede wszystkim nauczyliśmy się dobrze realizować gale w ringu. Teraz jesteśmy w trakcie nauki realizowania tych walk w klatce, co również jest dużą sztuką i to nie jest łatwe. Nie chcemy tego robić tak, jak inne pomniejsze federacje w Polsce, które naszym zdaniem zrobiły to słabo i nie przygotowały się do tego. Klatka jest wymagającą przestrzenią, w której trzeba nauczyć się pokazywać walkę.
Rozwiązanie? Ćwiczenia, które nauczą dotychczasowych, sprawdzonych ludzi „współpracować” z nowym polem walki:
My podchodząc do tego chcemy wynająć do tego halę, na której ta klatka będzie stała i będą się tam odbywać takie zajęcia treningowe. Zarówno dla operatorów, dźwiękowców, ekipy backstage’owej, która będzie musiała umieć wprowadzać i wyprowadzać tych zawodników, a nawet ekipy medycznej, która będzie musiała odpowiednio szybko wbiec do tej klatki. Nie chcemy się tego uczyć na galach, ponieważ uważamy, że ludzie płacąc za bilet i oglądając dobre widowisko powinni się spodziewać, że będzie ono dopieszczone. I kiedy zdecydujemy się, że to jest moment żeby premierowo pokazać klatkę, to na pewno będziemy do tego gotowi.
Choć wciąż nie mamy jednoznacznych terminów i deklaracji, poruszamy się po coraz pewniejszym gruncie. W pełnej wersji wywiadu możecie poznać przemyślenia Macieja Kawulskiego co do tego, jak ma wyglądać klatka KSW i więcej o priorytetach produkcji takich wydarzeń.
Wariant optymistyczny zakłada, że włodarze KSW po gali we Wrocławiu siadają do stołu i starannie planują pełnowymiarowy debiut klatki na następnej dużej gali. Osobiście uważam, że przy odpowiedniej realizacji i kilku dobrych walkach przyjęłaby się ona na tyle dobrze, iż powrót do ringu musiałby być forsowany na siłę i wbrew woli szerokiej publiczności.
Wariant pesymistyczny to mniejsza klatka na mniejszej gali, jak miało to miejsce na zapomnianym KSW Fight Club, bądź cykl gal w mniejszych miastach, który kończy się na jesiennej gali w Ełku, rok po tym, jak niedawno informowaliśmy o planach jej zorganizowania. Galę zobaczy grupa osób na tańszym PPV lub w Polsacie Sport, którym nie trzeba nic przedstawiać i wszystko rozchodzi się po kościach.
A Wy, ile wiary macie w taki przełom na KSW?
Szczegóły przygotowań do debiutu klatki na KSW